14

2.8K 99 142
                                    

Pov : George

Mijał właśnie drugi dzień po tej sytuacji, dużo otowrzyłem się przed zarówno jak i moimi przyjaciółmi oraz psychologiem. Nie powiem że jest mi teraz dobrze, ale napewno lepiej niż wcześniej.. nadal myślałem o tym jak zawaliłem relacje z dreamem.. kiedyś ufał mi a teraz? Nie ufa mi nawet wtedy kiedy mówię że idę do toalety tylko zrobić siku, odrazu ma te swoje ,,źle przeczucia". Siedziałem w salonie z Clay'em oglądając sobie nasze wspólne filmy, bardzo lubiliśmy wracać do tych czasów.

- George?- zapytał Dream.

- tak? - odpowiedziałem.

- wiesz co, tak sobie pomyślałem..może wyszlibyśmy na jakąś imprezę? Zapomnielibyśmy o wszystkich złych rzeczach i trochę wyszaleli się? Oczywiście zrozumiem jeśli nie będziesz gotowy..- powiedział zielonooki.

- Nie no, jasne że możemy iść.. czemu nie?- odpowiedziałem, co prawda nie zbyt chciało mi się na imprezę, ale chciałem żeby dream poczuł się tak jak kiedyś a nie że ,, nie idziemy bo jeszcze coś się stanie" cieszę się że sam to zaproponował.

- właśnie.. Karl i Sapnap idą, niby taka fajna knajpa i nas zaprosili.. a nie chciałem iść bez ciebie.- powiedział dream poczym się do mnie przytulił.. przeszły mnie dreszcze.. kochałem jego dotyk, był taki ciepły... -

- super a kiedy?- zapytałem .

- właśnie.. o 20- dziś. - powiedział.

- spoko, wyrobimy się.- poczym spojrzałem na godzinę. Była 15:13 mamy jeszcze dużo czasu. Te parę godzin spędziliśmy razem, razem wtuleni w siebie.. nie odchodził odemnie o krok.. martwił się o mnie, ale niepotrzebnie..

Mały skip time do 18:00

George!- krzyknął dream z drugiego pokoju przebierając się.

- COOO- odpowiedziałem.

- chodź tu!- powiedział.

- po co? - krzyknąłem.

- bo chcę cię widzieć. - odpowiedział jakby nigdy nic.

- no ciebie coś pogrzało chyba- pomyślałem.. no okej martwi się eh.. - IDE! - krzyknąłem.

Gdy wszedłem do pokoju zobaczyłem dreama bez koszulki.. o kuurde- powiedziałem w myślach stając w progu do wejścia do pokoju, przyglądając się blondynowi.

- co się tak patrzysz?- powiedz mi ta koszula lepsza czy może ta w kosmity?- powiedział.

Ja otrząsnąłem się z ,,transu" i przyglądnąłem się koszulom- emm, chyba ta w kosmity taka szalona i podobna do ciebie- zaśmiałem się.

- hahha bardzo śmieszne georgy, też tak myślałem. A ty co ubierasz ? - odpowiedział.

- um, nawet nad tym nie myślałem, pójdę w jakiejś bluzie pewnie..

Dream wyraźnie posmutniał poczym podszedł do mnie i złapał w talii i przyciągnął do siebie..

- posłuchaj, jeśli chodzi ci o blizny to proszę przestań myśleć tylko o tym, wyglądasz pięknie i nie powinieneś się martwić, będę tam ja i nie odejdę od ciebie o krok.. dobrze o tym wiesz- powiedział patrząc mi głęboko w oczy.. byliśmy blisko.. wręcz za bardzo blisko.

- dream.. j-ja nie o to chodzi..- skłamałem, po raz kolejny.. ale ja robię to dla jego dobra, nie chcę aby się tak o mnie martwił.. chcę dać mu poczucie że jest ze mną lepiej..

- dobrze wiem o co chodzi George, nie wstydź się okej? Chodź pożyczę ci jakąś fajną koszule z długim rękawem okej?..

- dziękuje dream..- powiedziałem poczym zaczęliśmy się przygotować do imprezy. Wkoncu padło na to że ubrałem szerokie czarne jeansy, moje ulubione airforsy i dużą czarną koszulę w biały chawt węża na klatce piersiowej. A dream czarna długa koszulę w żółtych? Pewnie zielonych kosmitów i chyba czarne jeansy. Weszliśmy razem do łazienki a dream starał się ułożyć jakoś swoje włosy które słodko opadały mu na twarz.. poczym złapał mnie rękoma za policzki i ułożył moje włosy tak jak ja to zazwyczaj robię- na ten gest lekko się zaurumieniłem...

Pokochaj mnie~ | Dreamnotfound |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz