Rozdział 18.

165 6 3
                                    

Pov. Narrator.


Gdy klasa B, pojawiła się na horyzoncie, słowa poleciały. Typowe. Zaczą Monoma, który był zły za złą ocenę z testu. Typowy dzień.

-Ooo czy to nie klasa A? Nasza ulubiona? - zaczą szydzić Neito. Zaraz potem dostał w szyję.

-Wybaczcie klaso A! - starsza siostra B, Kendo przejmuje stery - jest zły bo niezaliczył ostatniego testu Vlad'a.

-Aha. - Midyoria próbuję naprawić sytuację - Nie martw się Monoma, na pewno poprawisz na genialną ocenę!

Wtedy zaczeło się szydzenie. Bakugou zaśmiał się spod drzewa. Głowy zostały zwrócone w jego stornę.

-Bakugou! Twoje zachowanie jest niedopuszczalne!! Masz natychmiast przeprosić Midyorię!

-Zamknij się poczwórne oczy. Za dużó gadasz.

Lida się zaczą wpieniać.

-Jako przwodniczący klasy, żadam abyś-

-Tak, tak... NIE POWTARZAJ TEGO PO 1000 RAZY!! PRZECIERZ ROZUMIEM DEBILU!! CO MNIE OBCHODZI, ŻE KOPIARZ SIĘ Z LUDZI WYŚMIEWA!!

-BAKUGOU, MASZ NATYCHMIAST PRZESTAĆ!

Zaczełą się kłótnia. Nie była ona oczywiście brana na serio, z obu stron. Takie typowe między-klasowe sprzeczki. Na szczęscie (lub nie) wychowawcy obu klas szybko zainternewali. Klasa a i b wróciły do swoich dormitorium. Shinsou poszedł do swojego, odprowadzany przez wychowawcę klasy a - Vlad odprowadził klasę A, później swoją.


***


-Jak tam sprawa a Bakugou? - spytała się Might w pokoju nauczycielskim - bo ja mam coś o lidze.

-To świetnie! Poinformowałaś już oficera policji? - zapytał ożywiony dyrektor Nezu. Might pokiwałą głową.

-To dobrze - Present Mic też kiwa głową - Wiem, że Endevador i reszta poszła do mieszkania tego..... tego...

-Wiemy Mic, wiemy - uciął dyrektor. Potem westchną. Jego darem jest IQ, ale nawet on nie może sobie wyobrazić powodu dla którego ktoś może aż tak skrzywdzić niczemu winnego chłopaka. Któy ma zaledwie 16 lat! To jest nie do pomyślenia dla dyrektora UA - dobdze, teraz najważniejsze jest to, że mamy lokalizacje tego złoczyńcy. Bakugou niedługo będziu mógł zobaczyć w wiadomościach, o nowym więźniu... lbo o więźniach. Liczę, że Ligę Złoczyńców niedługo sprzątnie samochód policyjny.

-Mam taką nadzieję - westchną Mic. Nauczyciel angielskiego też marzy, aby to wszystko się już skończyło. Zresztą nie tylko on. Do tej pory All Might cicho siedział w rogu pokoju, przysłuchując się rozmowie, i zatapiając się w własnych myślach.

-A może.... Niee to zły pomysł - mruczał pod nosem co chwilę to samo.

-No wysłów się wreszcie! - mówi głośno zdenerwowana Mightnight.

-A może porozmawiam z All For One?

Cisza. W gabinecie nauczycielskim rozlega się cisza. Nie na długo.

-CZYŚ TY ZWIARIOWAŁ! TO GENIALNY POMYSŁ! CZEMU WZEŚNIEJ NIC NIE POWIEDZIAŁEŚ?! TY ZWARIOWAŁEŚ, ŻEBY TAKIE TAKĄ ROZMOWĘ POMINĄĆ! MOŻE TO NAM JAKOŚ POMÓC PRZECIESZ! - Mightnight całkowicie straciła panowanie nad sobą. W ciągu swojego długiego monologu zerwała się z krzesła i podbiegła do All Mighta, złapała go za krawat i zaczeła potrząsać biednym ex - bohaterem numer 1. Dopiero Mic ją powstrzymał razme z kilkoma innymi nauczycielami.

Nie zawsze jest dobrze  [TodoKiriBaku]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz