7

1.4K 47 4
                                    

Od pięknego dnia, w którym Kook mógł na żywo usłyszeć piękne jęki swojego psora, minęły dwa dni. Dzisiaj obudził go rankiem budzik, co oznaczało że musi iść do szkoły. Wpadł z rozpędu do kuchni.

- A ty co taki pobudzony? - spytała jego mama

Wpadał czasem do niej na śniadania lub kolacje jak tylko miał czas. Nawet czasami i nocował. Dzisiaj był jeden właśnie z tych dni.

- Ah tak wyszło. Spieszę się do szkoły - uśmiechnąłem się ukazując swoje królicze ząbki

- Kto tak cię oczarował? Dziewczyna czy jakiś chłopak.

Kook lekko się spiął. Wiedziałby, że cholerna byłaby awantura gdyby jego rodzina dowiedziała się, że spodobał mu się niewinny nauczyciel od języka polskiego. I tak już jego ojciec ledwo tolerował, że jest biseksualny, jednak matka zawsze powtarzała, że ważne jest to co ma się w środku i nikt nie może sobie wybrać w jakiej płci się zakocha.

- Um...to chłopak - odpowiedział biorąc gryza kanapki.

- Jak wygląda? Masz jego zdjęcie?

- Niestety nie. Wiesz mamo, pogadamy kiedy indziej, muszę iść do szkoły - powiedział z uśmiechem zakładając szybko buty.

Wybiegł z domu i pobiegł do szkoły

- Ah te dzieciaki - westchnęła jego matka.

                                   *

JK kierował się w stronę swojej klasy. Nie mógł się doczekać spotkania z psorem. Był cholernie rozmarzony w tym momencie. Ciągle miał obraz w głowie cudownego Pana Parka, leżącego przed nim tak cholernie uległego i słodkiego jak nigdy. A w dodatku ten piękny obrazek z poranka, kiedy Jimin obudził się w objęciach Jungkooka. Nagle jednak z tych pięknych zamysłów wyrwały go cztery słowa. ' Pan Park to dziwka '. Jungkook po prostu zdębiał. Właśnie przechodził koło jakieś grupki, która plotkowała o jego aniołku. I to nie były pozytywne słowa jednak negatywne które sprawiły że w brunecie po prostu krew się zagotowała.

- Przepraszam, możesz powtórzyć co powiedziałeś? - spytał chłopaka

- Pan Park to dziwka - odpowiedział mu chłopak

Jungkook zacisnął dłonie w pięści po czym chwycił go za kołnierzyk. Reszta okropnie się zdziwiła i w szoku wpatrywała w całe to zajście.

- Jeszcze raz usłyszę coś takiego od ciebie, to obije ci mordę - warknął

- A ty co obrońca tego pieprzonego polonisty? - odezwał się inny chłopak

Jungkook nie wytrzymał i puścił mężczyznę które trzymał za kołnierzyk po czym z całej pięści przywalił temu który przed chwilą się odezwał.

- Ty pieprzony - warknął chłopak i uderzył Jungkooka w twarz, ścierając krew z swojej wargi.

- No dalej, dokończ - prychnął królik, a cała grupka rzuciła się na niego.

Wszyscy zaczęli się bić z Jungkookiem, poprzez co zrobił się ogromny huk. Kook spokojnie im oddawał. Cała grupa była cholernie obita bo nie ukrywając, Jungkook potrafił się bić. Cały huk i bitwę przerwał krzyk dyrektora.

- Cisza!!

Wszyscy ucichli i odsunęli się od siebie, a tłum patrzących się na bijące osoby spojrzał w stronę dyrektora.

- Co tu się do diaska wyprawia?! Do reszty wam rozumy pozjadało?!! Jeon, Min, Kim, Lee, Hwang i Jung, do mojego gabinetu w trybie natychmiastowym!

I'm your teacher! Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz