Dzisiejszy dzień był naprawdę okropny. Od rana mimo, że świeciło słońce, Jungkooka ogarniało przygnębienie. Nie miał pojęcia i głowił się jak wytłumaczyć wszystko nauczycielowi. Jimina nie było już dwie lekcje. Czekał z nadzieją, że przyjdzie na tą trzecią, ostatnią.
Jednak w tym czasie, przez te dwie godziny nauczyciel kompletnie będąc w rozsypce, starał się ułożyć swoje włosy i co najważniejsze nie płakać. W końcu czemu miałby, popłakać się już 7 raz. Przecież od początku wiedział, że Jungkook wkręcił go. Że to co mówił to była nieprawda. Bo w końcu komu by się spodobał niski blondyn.
Park wszedł na ostatnią lekcję, mając lekko spuchnięty nos i oczka od płaczu. Kook widząc go lekko rozchylił usta z zdziwienia. Dobrze wiedział, że mężczyzna tak wygląda przez niego. Wiedział że to i wyłącznie jego wina. Jimin spojrzał na niego zwyczajne starając się nie płakać. Widok Jeona przed nim jeszcze bardziej spieprzył mu humor.
- Dzień dobry - przywitał się z klasą, na co uczniowie odpowiedzieli mu tym samym.
Kook nie potrafił przestać patrzeć się na swojego nauczyciela. Mimo, że wszyscy już usiedli brunet nadal stał.
- Wszystko dobrze Jungkook? Chciałbyś coś powiedzieć? - spytał Park wpatrując się w niego.
Jeon zamrugał dwukrotnie.
- Huh? Ah tak tak, jest dobrze - usiadł
Park zmarszczył lekko brwi, po czym usiadł przy biurku. Otwarł podręcznik jak i ćwiczenia.
- Zapiszcie temat z strony 53 i zróbcie ćwiczenie 3,4,5,6 i 7 z strony 54.
Wszyscy pokiwali głowami i zaczęli robić dość trudne ćwiczenia. JK jedynie siedział gryząc końcówkę od ołówka i wpatrując się w psora, który był cholernie przystojny. Kook jednak nadal nie wiedział jak ma mu wytłumaczyć ostatnią wpadkę. Nie miał w ogóle na to pomysłu. Może mu to jakoś wynagrodzi?
Z zamyślenia wyrwał go głos Jimina, kiedy oznajmił, że mogą dokończyć te ćwiczenia w domu. Nagle zadzwonił dzwonek, a Park po prostu w prędkości światła zabrał swoje rzeczy i wybiegł z klasy.
Jeon tak bardzo chciał z nim porozmawiać, jednak profesor wziął nogi za pas i uciekł. Kook westchnął cicho i po lekcjach po prostu wrócił do domu. Zaczął odrabiać prace domowe, jednak nie potrafił się skupić.
Przebrał się więc w czarne jeansy z dziurami, jakąś bluzę i białe skarpetki. Ubrał vansy i czarną czapkę z daszkiem, po czym zabierając najpotrzebniejsze rzeczy wyszedł z domu. Skierował się w stronę baru, mając ochotę utopić jego wszystkie przemyślenia w szklance szkockiej whisky lub w innym droższym alkoholu.
Usiadł przy barze i zaczął pić, mając kompletną załamkę. Co jeżeli Park pomyślał o nim jak o zwykły skurwielu, który tylko chciał się nim pobawić. Od początku Jeon zauważył, że Jimin jest naprawdę delikatny. Wiedział, że łatwo można złamać mu serce. A dzisiaj po prostu czuł, że właśnie mu to zrobił. Obwiniał się w myślach ciągle za to. Chociaż tak naprawdę to była wina psa. Gdyby nie on, Kook zdąrzyłby na cudowną randkę i nie byłoby tego wszystkiego. Słuchałby godzinami słodkich jęków chłopaka, które rozchodziłyby się po pokoju, odbijając się od jego ścian.
I tak się rozmarzył, jednak zachciało mu się do toalety, a wszystkie piękne myśli chuj jeden strzelił. Ociągając się poszedł w stronę męskiej toalety. Gdy już się odlał, chciał wrócić na swoje miejsce, jednak zderzył się z czymś. A raczej z kimś mniejszym od niego.
Spojrzał na kompletnie zdenerwowaną osobę która siedziała na podłodze i przeklinała los. I nie mógł uwierzyć, że wpadł właśnie na cudownego nauczyciela od polskiego. Nie wierzył, że to właśnie los zrzucił mu tego pięknego aniołka w takie przyjebane miejsce. No ale lepsze to, niż spotkać swojego psora kręcącego dupą na róże, albo zobaczenie go na pornhubie.
Wracając, Kook podekscytował się ogromnie i uśmiechnął pod nosem. Kucnął przy nim.
- Dzień dobry aniołku - szepnął do jego ucha, a w brzuszku Jimina po prostu obudziło się stado motyli.
A Park jedynie wiedział, że ten moment to najlepszy moment w jego życiu, mimo, że widzi na oczy osobę, przez którą wylał naprawdę sporo łez...
CZYTASZ
I'm your teacher!
RomanceKsiążka o tym, jak nastoletni Jeon Jungkook, uwodzi swojego nauczyciela od języka polskiego ~ Książka pisana w 2021 - przepraszam za jakiekolwiek błędy i za akcje która działa się zbyt szybko. p.jm x j.jk