Rehabilitacja szła całkiem dobrze. Jimin już od tygodnia, codziennie, chodził do dużej przestrzennej salki i z pomocą pielęgniarek powoli zaczął chodzić z powrotem jak i rozciągać mięśnie. Mimo, że z początku było trudno, po tygodniu, mężczyzna mógł już normalnie funkcjonować. Oczywiście w tym wszystkim wspierał go Jungkook, który wychodził z nim na częste spacery.
- Zapnij pasy - powiedział nauczyciel, patrząc na Jungkooka za kierownicą samochodu.
Obydwoje właśnie mieli jechać do domu profesora
- No dobrze
Gukk zapiął pasy, po czym obydwoje pojechali w stronę domu starszego. Ręka Jeona od razu spoczęła na udzie jego chlopaka, co ucieszyło jak i zawstydziło słodkiego blondyna. Po kilku minutach byli na miejscu. Park spojrzał na Kooka.
- Może wejdziesz na chwilę? Albo zostaniesz na kilka dni? Obstawiam, że nie za bardzo chcesz wracać do domu.
- Wcale nie chce, ale kiedyś muszę - chwycił jego dłoń - wiesz...chciałbym z tobą zamieszkać.
Park rozchylił usta w szoku
- T-ty mówisz serio?
- No tak - uśmiechnął się lekko Gukk - wiesz, będziemy sami i z dala od rodziców. Nie będę musiał tęsknić za tobą, bo będę miał cię cały czas. Myślę, że to dobry pomysł.
- To cusowny pomysł! Kupmy mały domek, taki dla nas dwóch, gdzieś niedaleko szkoły i żeby było przytulnie - powiedział posekscytowany Jimin
Kook zaśmiał się cicho
- Kupimy, tylko najpierw muszę uporać się z rodzicami - westchnął, a profesorowi uśmiech spadł z twarzy - pojadę do nich i porozmawiam z nimi. Myślę, że na jakiś czas będę mieszkał w hotelu..
- Co? Nie pozwole ci żebyś włóczył się po hotelu. Będziesz mieszkał u mnie, czy twoi rodzice tego chcą czy nie.
- Będę ci przeszkadzał
- Nie prawda. Twoje towarzystwo to dla mnie najlepsze co może być. Wiesz jak bardzo cię kocham. Z resztą mam duże dwuoosobowe łóżko, dwie łazienki i mnóstwo słodyczy. Pomieścimy się na pewno.
- No dobrze księżniczko - uśmiechnął się - a teraz wyskakuj z auta, bo muszę wracać do domu. Spakuje i się przyjadę jak najszybciej do ciebie.
- Nie Gukkie, pojadę z tobą. Chce cię wspierać w tej rozmowie. Odpalaj auto i jedziemy. No i nie ma żadnego ale.
Brunet uśmiechnął się lekko i ucałował go w czoło
- Kocham cię najmocniej - powiedział i pogładził jego policzek kciukiem
- Ja ciebie też - uśmiechnął się blodnyn, po czym obydwoje pojechali do domu Jungkooka.
***
- Jestem - odezwał się młody Jeon, wchodząc w głąb domu.
- Oh, cześć Gukkie - powiedziała kobieta i podeszła do niego.
Chciała go ucałować w policzki jak zwykle, jednak on odsunął się. Zza jego pleców wyłonił się niski nauczyciel, który bojąc się rodziców chłopaka, trzymał bruneta za jego mały palec u dłoni. Drugą rękę zaś zacisnął na koszulce bruneta. Matka chłopaka spojrzała na nauczyciela z lekkim uśmiechem.
- Dzień dobry - powiedział cicho Park w stronę kobiety
- Oh, dzień dobry. Nie spodziewałam się, że przyjdziesz. Chodźcie do salonu - powiedziała
Obydwoje weszli do pomieszczenia. Zastali tam ojca Kooka siedzącego w fotelu i trzymającego gazetę. Mężczyzna odłożył ją i spojrzał na bruneta, a później na blondyna. Wstał i szybkim krokiem skierował się w stronę swojego syna. Podniósł na niego rękę i już chciał go uderzyć, jednak profesor przytulił się mocno do bruneta, zakrywając, jego twarz jak i ciało, tym swoim na tyle ile mógł.
- N-nie bij go. N-nie zasłużył na to. Proszę, porozmawiajmy - powiedział nauczyciel zerkając raz na Gukka raz na jego ojca, który westchnął i zabrał dłoń.
Mężczyzna usiadł, a po chwili cała reszta.
- Nie ważne, jak bardzo mnie znienawidzicie, albo będziecie próbowali zmienić moją decyzję i tak nie zostawię Jimina. Zamierzam z nim zamieszkać u niego, a po skończeniu studiów razem z nim w jakimś małym domku. I gdzieś mam to czy się zgadzacie czy nie - powiedziak brunet, lekko zdenerwowany
- Wiesz Kookie, ja przemyślałam to i...myślę, że źle zrobiliśmy. W końcu Pan Park nie jest jakimś groźnym przestępcą, tylko nauczycielem. Jeżeli się kochacie, to ja to zrozumiem. Z resztą uratował ci życie, za co jestem niezmiernie wdzięczna. I mam nadzieję, że rozumiesz, że obydwoje możecie wylecieć ze szkoły? - spojrzała na nich matka
- Tak rozumiemy doskonale. Ale to nie przeszkadza. Ważne, żebyśmy byli razem. Zawsze gdzieś znajdzie się jakąś pracę - uśmiechnął się lekko Gukk, a Park siedział i słuchał.
- No dobrze... Ja zgadzam się na wasz związek. Popieram go. Jednak uważajcie na siebie proszę - uśmiechnęła się kobieta
Jeon uśmiechnął się i spojrzał na swojego ojca
- A ty tato? Co o tym myślisz?...
- Jestem kompletnie przeciwny, ale i tak wiem, że nic nie zrobię. Jeżeli jesteś szczęśliwy to dobrze. Myślałem nad tym trochę i.. A róbcie co chcecie, byle żebyście nie wpadli w jakieś gówno - mruknął i poszedł na górę
Jimin jak i Jungkook uśmiechnęli się szczęśliwi do siebie. Park wtulił się w niego mocno, a brunet odetchnął. Nareszcie może wszystko będzie już dobrze. Teraz tylko ukończyć studia. Jednakże, nie tylko to było wyzwaniem dla Jeona. Chciał się już niedługo oświadczyć swojej kruszynce i zamieszkać z nim na zawsze w Seulu, co wiedział, że nie będzie do końca takie proste..
CZYTASZ
I'm your teacher!
RomanceKsiążka o tym, jak nastoletni Jeon Jungkook, uwodzi swojego nauczyciela od języka polskiego ~ Książka pisana w 2021 - przepraszam za jakiekolwiek błędy i za akcje która działa się zbyt szybko. p.jm x j.jk