-... Ślicznie sobie śpi, jest taki niewinny podczas snu- szepnął Martin.
- Jest taki uroczy, a nawet nie wiesz jak w nocy się do mnie tulił- odpowiadział David.
Dało się słyszeć wtedy skrzypnięcie łóżku. Alex wtedy lekko przestraszony otworzył oczy i zauważył w pokoju obu mężczyzn. Martin był w samym ręczniku i stał w drzwiach, a David siedział na łóżku w bokserkach.
- Za niedługo będziecie nago chodzić po domu- szepnął nastolatek, powoli się rozciągając, leniwie otwierając jedno oko.
- Dlaczego nie, w końcu mamy wszyscy to samo w gaciach- powiedział czarnowłosy i udał, że zdejmuje ręcznik.
Na to chłopiec lekko się zarumienił i zakrył oczy ręką. Natomiast dorośli wybuchnęli śmiechem, po chwili słysząc ich śmiech, zabrał ręce z oczu z urażoną miną.
- Nie złość się kochanie, przepraszam- powiedział Martin między śmiechem a następnie wziął bokserki z szafki.
- Będę- powiedział Alu i pokazał im język, a następnie przekręcił się na bok na łóżku.
- Dobra, ja chłopaki idę się ubrać, a wy grzecznie- powiedziawszy to pogroził im palcem Martin, a następnie wyszedł z pomieszczenia.
- To co skarbie grzeczni będziemy?- spytał blondyn, zakładając spodnie przy chłopcu.
Tamten mu się przyglądał przez chwilę lustrując jego dupę w spodniach.
- Będziemy grzecznie- powiedział, nie spuszczając wzroku.
- To nie patrz mi się na dupę bo ci stanie i wtedy będzie nie grzecznie- powiedział mężczyzna, odwracając się przodem do niego z uśmiechem rozbawiony.
- P–Przepraszam- zająkał się lekko zawstydzony nastolatek, odwracając wzrok.
- Nic nie szkodzi, wiem jak to jest być w twoim wielu- odpowiedział i dalej się uśmiechając zaczął zakładać koszulę.
Alex nic na to nie odpowiedział, tylko wstrzymał oddech, a następnie ponownie spojrzał na już ubranego rodzica. Tamten widząc to uśmiechnął się co młodszy odwzajemnił, a następnie usiadł koło niego lekko go przyciągając do swojej piersi, Alu wtulił się w niego i złapał za rękę mocno trzymając.
- To co kochanie? Pójdziesz się ubrać?
- Tak.
Po tych słowach nastolatek wstał z łóżka i poszedł do swojego pokoju, a starszy go tylko odprowadził spojrzeniem. Jednak po chwili się zjeżył gdy przyłapał się na tym, że patrzył na dupę syna.
Po jakiejś godzinie wszyscy siedzieli w salonie. Alex siedział na kanapie i oglądał film, a starsi coś szykowali do jedzenia. Rozmawiając przy tym bardzo cicho tak jakby nie chcieli by on o tym słyszał. Chłopak był ciekawy o czym gadają więc podniósł głowę i zobaczył, że Martin mu się przygląda.
- O czym tak cicho rozmawiacie bym nie usłyszał?- spytał patrząc w oczy czarnowłosemu.
- David mi powiedział, że wolisz chłopców- powiedział i uśmiechnął się do syna.
Nastolatek syknął lekko zażenowany i zawstydzony. Szybko wrócił do oglądania telewizji udając, że nic nie słyszy. Natomiast małżeństwo zaśmiało się rozbawieni jego zachowaniem.
Alu później czuł się bardzo nie zręcznie przez to, że im powiedział bo mężczyźni spytali się o to czy już nie jest prawiczkiem. Było to dla niego bardzo niezręczne, więc starał się zjeść jak najszybciej swoje śniadanie i schować się w pokoju, przed nimi. Jednak David przesadził jednym pytaniem.
- A czy my jesteśmy w twoim typie, w sensie czy byś się z nami przespał?
- Aaaa- jęknął chłopak a następnie schował twarz w dłoniach.
- Mały my tylko pytamy- powiedział Martin widząc jego zawstydzenie.
- To przestańcie! Tak się nie robi!- krzyknął głośno.
- Przepraszamy już nie będziemy pytać jak tak bardzo się wstydzisz tego- powiedział David.
Jednak chłopak do końca śniadania już nic więcej nie ruszył. Nawet nie odsłonił oczu rekami. Siedział tak, a starsi się na początku z tego śmiali, ale później zrozumieli, że przesadzili.
- Alu przepraszamy no, nie będziemy już więcej o tym rozmawiać obiecujemy.
Lecz on nic nie odpowiedział, starsi wtedy wzięli go posadzili na kanapie i usiedli po jego obu stronach, tuląc go do siebie. Delikatnie go głaskali po główce aż ten się nie uspokoił i nie zabrał rąk z twarzy. Gdy to zrobił spojrzał na nich i westchnął.
- Już już, mieliśmy robić babeczki pamiętasz?- spytał David.
- T–Tak- odpowiedział Alex, dalej bardzo zawstydzony.
- To może je zrobimy teraz?- spytał uśmiechając się do chłopca.
- Możemy zrobić- powiedział chłopak i od razu się trochę bardziej ożywił.
- To chodź.
Przy robieniu babeczek od razu atmosfera się rozluźniła. Każdy się śmiał przy robieniu babeczek i żartował. Nawet Alex trochę drażnił się z mężczyznami tak jak oni z nim. Już dawno zapomnieli o dzisiejszej niezręcznej rozmowie. Tylko świetnie się razem bawili.
Gdy skończyły się piec, nim zdarzyły ostygnąć praktycznie wszystkie zniknęły. Większość z nich zjadł Alu starając się zjeść jak najwięcej, by nie zabrakło mu przyjemności.
- Spokojnie nikt ci tego nie zabierze- zaśmiał się Martin, gdy tamten starał się wepchnąć całą babeczkę do ust.
- Mmm- zamruczał i wpakował całą do ust starając się ją szybko zjeść.
- Zaraz usta ci pękną!
Jednak on zadowolony z siebie zjadł cała naraz, z trudem przełykając źle pogryzioną. Wtedy nagle strasznie brzuch go zabolał i złapał się za niego piszcząc z bólu.
- No i źle pogryzłeś i teraz będzie cię boleć- odparł David, widząc jak chłopak lekko się kuli.- Zabierz ręce.
Nastolatek posłuchał go i zabrał ręce, a blondyn powoli i delikatnie zaczął masować mu brzuch co jakiś czas ugniatając go. Napoczątku to bolało Alexa, ale po kilku bolesnych minutach przestał czuć ból. Tylko cicho mruczał czując jak, delikatnie starszy masuje mu brzuch.
- Już? Chyba starczy.
Mężczyzna chciał zabrać rękę, ale tamten złapał go za nią, patrząc na niego ślicznymi oczkami.
- Jeszcze chwilę.
- No dobra jeszcze chwilę.
Wrócił do masowania mu brzucha, a Martin usiadł po drugiej stronie chłopca i połóż jego głowę na swoich kolanach. Najmłodszy nie zareagował na to, nawet nie otworzył oczu by spojrzeć co się dzieje. Wtedy obaj zaczęli go masować, David powoli jego brzuch, a czarnowłosy jego włosy.
Alu czuł się jak w niebie, było mu bardzo dobrze nic go nie bolało, a nawet robiło mu się trochę cieplej. Zamruczał i lekko wyprężył się jak kot otwierając oczy zauważył, że obaj mężczyźni przyglądają mu się rozczuleni. On tylko do nich się uśmiechnął. Oni odwzajemnili uśmiech i przestali go masować. Na to Alex niezadowolony warknął, ale podniósł się do siadu i ziewnął. Następnie oparł się o oparcie sofy i wziął kolejną babeczkę tym razem jedząc ją spokojnie i powoli. Na to mężczyźni się zaśmiali tylko.
CZYTASZ
Our Child
Short StoryAleks to bezdomny nastolatek, nie ma on nikogo. Pewnego dnia zostaje porwany i sprzedany w ręce, parze kochających się gejów. Mężczyźni chcą otulić go miłością i wychować jak swojego syna. Czy Aleks będzie chciał zostać ich dzieckiem? Zostanie z nim...