XVIII

2.1K 92 43
                                    

Dokładnie tydzień później Alexander chodził po szkole wściekły, jakby miał zaraz coś rozwalić. Już nawet prawie kopnął śmietnik, nie mówiąc o popychaniu innych. To wszystko przez tego jedynego chłopaka, przez Nathana. Alex znów musiał nocować u swojego rywala, ale nie to było najgorsze. Brunet po domu chodził bez koszulki, a w dodatku ciągle sprawdzał, co u jego gościa. Prawie punktualnie co pół godziny przychodził do pokoju Alexa i pytał, czy niczego mu nie brakuje. Do tego wszystkiego udawał tego uroczego i opiekuńczego chłopca, który "nie miał pojęcia" o swojej atrakcyjności. Nathan w jakiś sposób dowiedział się o słabości blondyna do ładnych zapachów, bo tamtego wieczoru Nathan pachniał onieśmielająco. Za to Alex wciąż odrzucał od siebie myśl, że jakiś latynoski idiota może go uwieść. Z trudnością, ale jednak udało mu się wyrzucić wspomnienia o tym, jak dał mu się zaciągnąć do łóżka. Nie mówiąc już o zakładach... 

Nagle do blondyna podszedł niczego nieświadomy Caspian. Zupełnie nie spodziewał się takiej odpowiedzi...

- Hej, Alex.
- Czego chcesz?! - wrzasnął.
- Alexandrze... - otworzył szerzej oczy - Dobrze się czujesz? 
- Odpierdolcie się wszyscy ode mnie wreszcie! - ponownie wrzasnął, po czym gniewnym krokiem odszedł od wyższego. 

Gdzieś w połowie drogi Alexander zorientował się, że właśnie uraził najmniej winną osobę. Caspian zupełnie nie zasługiwał na takie traktowanie, przecież on był najbardziej  spokojny z tych wszystkich adoratorów... Blondyn odwrócił się, chcąc natychmiast przeprosić czarnowłosego, ale ten już gdzieś zniknął. Zdenerwowany i zdołowany chłopak zmarszczył brwi, uderzając Nathana w brzuch. Zrobił to świadomie bez patrzenia, bo doskonale znał krok Lee, a takowy akurat słyszał obok siebie. 

- Ała! - wyższy chłopak złapał się za miejsce bólu i zaczął je masować.
- I dobrze ci tak! - wrzasnął Alex.
- O nie - uśmiechnął się, przypominając sobie sytuację sprzed chwili - Czyżby Aluś spławił jednego ze swoich chłopaków? 
- Sugerujesz, że jestem łatwy?! 
- Na pewno nie! - zaśmiał się głośno, bo sam nie potrafił zdobyć Alexa - Ale chyba masz wyrzuty sumienia, co?
- Bo Caspian to twoje przeciwieństwo! On nie zasługuje na to! 

Następnie Alex uciekł w poszukiwaniu Caspiana, żeby go przeprosić. Cały czas starszy unikał blondyna, jakby czuł głęboki żal. W końcu Alex zawsze był w porządku w stosunku do niego, a sam brunet próbował nie naciskać na blondyna. Może trochę ukrywał swoją prawdziwą twarz, ale robił to dla dobrego wrażenia. Już nawet nie umiał nagle odpowiedzieć po chamsku komuś, do kogo czuł słabość. Poczuł coś w rodzaju złamanego serca... 

W końcu Alex zaczepił Caspiana tuż przed treningiem. Złapał go za nadgarstek, a przez to czarnowłosy nie miał już jak uciec. Przecież nie chciał być agresywny przy Alexandrze. Spojrzał na chłopaka pytająco i łagodnie: 

- Caspian, ja cię przepraszam... Nie chciałem być niemiły...
- Rozumiem, Alex - uśmiechnął się delikatnie - Mogłem wcześniej zauważyć, ale miałem nadzieję, że może coś z tego jeszcze będzie...
- Caspian, to nie tak...
- Czyli coś do mnie czujesz? 
- Ja...cóż... - patrzył w podłogę zmieszany - Nie...
- No właśnie - uśmiechnął się, klepiąc chłopaka po ramieniu, jakby ukrywał smutek. Następnie odszedł na trening.

Zdezorientowany blondyn patrzył, jak jego adorator oddala się. Powinien czuć smutek i przygnębienie, ale on nie czuł zupełnie nic. Jedynie był na siebie zły, że potrafił w tak bezmyślny sposób popsuć sobie relacje z kimś, kto kompletnie nie zasługiwał na takie traktowanie. Już Caspian był mu obojętny, ale Alex zawiódł samego siebie oraz swoje zasady. 

Tuż obok stał Nathan, którego wyraźnie bawiło "rozstanie" Alexa z Caspianem. Wiadomo, w końcu konkurencja sama się wykruszała. To też był dla niego powód do satysfakcji. Blondyn jedynie spojrzał na bruneta z irytacją i znów mu pokazał, żeby puknął się w czoło. Następnie poszedł. Przez resztę dnia Nathan był szczęśliwy jak nigdy i nawet nabuzowany Caspian mu nie mógł popsuć humoru. 

[BL] PREZENTACJA O STOSUNKACH MIĘDZYLUDZKICH ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz