Chapter 16

16.5K 884 7.4K
                                    

Louis unikał Harrego jak jakiejś zarazy przez ostatni tydzień. No może nie cały tydzień i nie unikał, unikał po prostu na niego nie wpadł przez jak lubił sobie mówić cały tydzień.

Odkąd zdał sobie sprawę trzy dni temu że zakochał się w Harrym, zaczął wariować, bo przecież nie powinien się w nikim zakochiwać (szczególnie gdy ma dziewczynę która ma poślubić) a tym bardziej w chłopaku.

Na prawdę chciał z kimś porozmawiać, na prawdę, tylko nie wiedział z kim. Liam był zajęty swoim związkiem z Zaynem (zachowywali się praktycznie jak małżeństwo - ohyda), Jade nie było w szkole, a Perrie zmagała się ze swoim 'związkiem'. Eleanor była poza zasięgiem jeśli chodzi o ten temat, a Barbara była Barbarą.

Louis wiedział że nie mógł porozmawiać z nią w szkole, bo jeszcze ktoś by ich podsłuchał, więc zdecydował że złapie ją po ostatniej lekcji.

Następną rzeczą z jakiej zdał sobie sprawę Louis podczas nudnej lekcji matematyki to, to że na prawdę chciał zerwać z Eleanor. Ich związek był tylko ciężarem, utrzymującym go od tego czego tak na prawdę chciał. Nie chciał być w związku z Harrym (wiedział że Harry nigdy by tego nie chciał), ale wiedział że jedyne co chce to Harry i tylko Harry.

Lekcje dłużyły się mu nie miłosiernie. Więc gdy Eleanor pocałowała go lekko na pożegnanie i upewnił się że odjechała swoim Bentleyem, po czym podszedł do Barbary.

Stała przy przejściu dla pieszych gdy stanął koło niej.

- Hey! - przywitał się stając obok niej.

- Hey Louis, co tam? - uśmiechnęła się

- Musze z tobą o czymś porozmawiać Czymś ważnym.

- Musisz chwile poczekać, bo idę pożegnać się z Niallem.

- Nie wraca z tobą?

- Mają jeszcze jedną lekcje

- Oh, okay.

Podszedł z nią do muru szkoły, gdzie stało kilka osób paląc papierosy, jakby nie było to zakazane.

Zayn i Niall także stali tam opaci o ścianę i pogrążeni w rozmowie. Barbara pocałowała ich w policzek na przywitanie, a oni przestali mówić odwracając się w stronę Louisa.

- Co tam? O czym rozmawialiście? - zapytała Barbara

- Harry jest dzisiaj w szkole

- Co? Serio?

- Tak, i w dodatku nie ma worów pod oczami jak zazwyczaj. To dziwne - powiedział Zayn i ponownie się zaciągnął.

Louis uśmiechnął się do siebie. Lubił myśleć,że to on jest powodem tego że Harremu się polepsza. Że dobrze sypia i pokazuje się w szkole.

- Dobra idziemy, bo przyszliśmy się pożegnać. Nadal robimy Londyn?

- Londyn?

- Yeah planujemy zabrać ich ze sobą na naszą szkolną wycieczkę do Londynu w marcu.

- Marcu? Nie miała być w kwietniu?

- Samorząd postanowił że lepiej będzie jak odbędzie się w marcu.

- Mogą jechać z nami na wycieczkę?

- Nie, ale mogą mieć pokoje w tym samym hotelu

- Czy, um...Harry też jedzie?

- Powiedział że nie stać go na pokój.

- Ja mogę za niego zapłacić! - powiedział szybko Louis, i okey zachowywał się żałośnie.

Baby Heaven's in your Eyes - Larry Stylinson (Translated in Polish)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz