Chapter 18

14.5K 795 4.7K
                                    

Zapraszam na moje drugie tłumaczenie - President's Son dostępne już na moim profilu!

__________

Louis patrzył się na parę siedzącą w restauracji przez następne kilka sekund. To był jego ojciec. Jego ojciec. Całujący kobietę. Kobietę która nie jest jego matką.

Chłopak jednak ją rozpoznał. Była sekretarką jego ojca. Louis był zdewastowany tym co zobaczył i nie był w stanie nic powiedzieć. Po prostu się odwrócił i zaczął iść patrząc prosto przed siebie.

- Louis! - zawołał za nim Harry i wyszedł za nim z centrum handlowego.

Louis zdążył dojść do rogu ulicy gdy Harry złapał go za ramie i odwrócił w jego stronę. Louis usiadł na ławce stojącej obok i patrzył się na drogę przez następne minuty

Harry usiadł obok niego nic nie mówiąc. Po prostu był, i to było wszystko czego Louis teraz potrzebował.

Louis oparł głowę o tył ławki koło ramienia Harrego nie dotykając go jednak. Czuł się jak gówno przez to że mu nie uwierzył.

- Lou- - zaczął Harry, próbując objąć Louisa ramieniem, ten jednak odsunął się

- Ja-ja muszę być przez chwile sam - wymamrotał i wsiadł do jednej z taksówek stojących na poboczu

Harry od razu wsiadł do następnej i powiedział kierowcy by jechał za samochodem w którym znajdował się Louis.

Louis dał kierowcy dziesięciofuntowy banknot - czyli o wiele za dużo, i wysiadł z samochodu. Miał w głowie milion myśli na raz, i nadla nie mógł uwierzyć w to co zobaczył. To nie mogła być prawda. Jego ojciec był uczciwy, nigdy nie zdradził by matki. Nigdy nie zrobiłby czegoś takiego swojej rodzinie.

Chociaż nie, okazuje się że by zrobił.

Spróbował otworzyć drzwi gdy zdał sobie sprawę, że to Harry ma do nich kartę. Walnął głową o drzwi i westchnął. Jedyne czego pragnął to rzucić się na łóżko i płakać w poduszkę przez godziny bez nikogo obok.

Zdecydowanie był bipolarny.

- Louis mam klucz - powiedział Harry, a Louis odwrócił głowę i zobaczył że chłopak idzie w jego kierunku.

Otworzył drzwi, a Louis wszedł do środka nic nie mówiąc i nie patrząc czy Harry wszedł za nim (wszedł)

Położył się na łóżku i zakrył twarz dłońmi czując że gromadzące sie łzy. Nie chciał płakać przy Harrym.

- Przykro mi - powiedział Harry, nie ruszając się spod drzwi.

- Możesz to powiedzieć

- Powiedzieć co?

- Nie udawaj głupiego - wymamrotał Louis i spojrzał na niego

Harry wiedział, że Louis był bliski załamania, i płakania przy nim.

- Możesz mi powiedzieć 'a nie mówiłem?'. Możesz mi powiedzieć że jestem idiotą że cię nie posłuchałem i jestem jeszcze większym idiotą za to jak cię potraktowałem, jak cię ignorowałem i powiedziałem żebyś się odwalił. - powiedział na jednym wdechu Louis

- Louis, jest okey. Sam nie wierzyłem że moja mama zdradzała tatę dopłóki nie zobaczyłem tego na własne oczy.

- Ale mój ojciec...on... - powiedział Louis trzęsącym się głosem, i wiedział że jest blisko

- Lou - powiedział łagodnie Harry, i wtedy Louis zaczął na prawdę płakać. Harry szybko do niego podszedł i oplótł swoimi wielkimi ramionami.

Baby Heaven's in your Eyes - Larry Stylinson (Translated in Polish)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz