Chapter 13

15.3K 915 4.9K
                                    

Następny tydzień minął w mgnieniu oka. Louis mial dwa testy, a jego rodzice zabrali go na jakąś gale więc mozna śmiało powiedziec że tydzień był dość haotyczny.

Była środa, i Louis zgodził się iść do Barbary po poludniu żeby zrobić projekt z ekonomii. Musieli wybrać jakąś dobrze prosperującą firmę i napisać praktycznie całą jej historie w prezentacji multimedialnej. Bylo to łatwe zadanie ale Louis naprawdę lubił chodzić do Barbary ponieważ jej rodzice rzadko kiedy byli w domu wiec nikt, nawet jej młodszy brat Luke im nie przeszkadzał.

Wyszedł ze szkoły i czekał na nią gdy poszła pocałować się na pożegnanie z Niallem. Bylo to słodkie i ochydne za razem.

Louis zaoferował jej, ze poczeka przy przystanku, dzięki czemu nie będzie im przeszkadzał jak będa wpychali sobie języki do gardeł. Obserwował Harrego który stał oparty o ścianę i palił razem z Niallem kiedy ktoś pociągnął za jego kurtkę.

Był to mały chłopiec w brudnych ubraniach, który wyglądał jak bezdomny.

- Mogłbyś dać mi troszkę pieniążków?

- Nie. Idz sobie - powiedzial Louis odwracając się od niego.

Patrzył jak mały chłopiec idzie na drugą strone ulicy, wprost do Harrego, Nialla i Barbary

To będzie dobre

Orworzył usta ze zdziwienia gdy zobaczył że chłopiec wystawia ręke do Harrego, który na prawdę szuka czegoś w kieszeniach po czym kładzie mu na rączce banknot.

Mały chłopiec uśmiechnął się do niego i podziękował odchodząc z szerokiem usmiechem na twarzy.

Louis patrzył się na ziemie dopłóki Barbara do niego nie podeszla, lekko zawstydzony tym jak potraktował dziecko.

Zawiązła ich swoim nowym Porshe Spyder, które dostała na Gwiazdkę. Wszyscy w jego klasie dostali pod choinkę samochody; Liam i Jade obydwoje dostali Bugatti Veyron a Perrie nowe Maserati. Mimo to Louis nadal lubił swoje Lamborghini najbardziej ze wszystkich jak miał być szczery, tym bardziej że wiedział że było ono najdroższe.

Kiedy dojechali do domu Barbary, zabrali z kuchni dwie szklanki, butelke wody i poszli na górę.

Robili projekt przez trzydzieści minut gdy zadzwonił dzwonek do drzwi.

- Oczekujesz kogos?

- Niall powiedział, że wpadnie więc to pewnie on. Miał kilka spraw do załatwienia dlatego nie przyjechał z nami.

Louis przytaknął i czekał aż Barbara pójdzie na dół i wpuści chłopaka. Na prawdę lubił Nialla, bo zawsze był glośny, radosny i bardzo zabawny.

- Widze że zdradzasz mnie z Tommo - powiedział Niall gdy tylko wszedł do pokoju i zobaczył Louisa siedzącego przy biurku.

- Yeah. - odpowiedziała Barbara a Louis nawet się nie bronił ponieważ wiedział że Niall żartuje

- Mogę zamówic pizze? - zapytał Niall pięć minut później kładąc się na łóżku, a Barbara przytaknęła.

- Jaką chcesz?

Louis spojrzał na Niall który leżał na brzuchu z telefonem przy uchu.

- Poproszę peperonie

Niall pokiwał głową i powtórzył zamówienie.

- Czesto do ciebie przychodzi? - zapytał Louis Barbarę, która pisała na komputerze

- Tak - uśmiechnęła się, a Louis zdał sobie sprawę, że Barbara kompletnie się w nim zakochała. Zaczął się zastanawiać, czy on też znajdzie kiedyś osobę na której dzwięk imienia będzie się tak uśmiechał.

Baby Heaven's in your Eyes - Larry Stylinson (Translated in Polish)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz