Kolejny dzień w szkole, kolejne nie przespane noce ze względu na zachowanie zielonookiej. Ciągle myślałam co może znaczyć jej zachowanie sprzed zaledwie kilku dni które zasugerowało mi że mam jakieś szanse u niej a nawet bardzo duże. Obecnie szłam przez korytarz z Bolinem u boku który co chwilę fukał do mnie.
-To że nie mamy kontaktu z Zuko nie oznacza że musisz się od nas odseparować.-zaśmiałam się na jego słowa i zatrzymałam gestem dłoni.
-Serio myślisz że aż taka głupia jestem? Wiem czemu się do niego nie odzywacie i strasznie tego nie popieram. Znam go od małego i nie opuszczę go bo wy widzicie w nim wady.-warknięcie rozeszło się po całym korytarzu a wzrok każdego był skierowany na naszą dwójkę.
-Ale Korra to nie tak...-chciał coś jeszcze powiedzieć ale uderzyłam go z liścia prosto w twarz.
-Koniec tego do kurwy, albo zaczniecie się zachowywać normalnie w stosunku do Zuko albo kończymy naszą przyjaźń natychmiast nie mam zamiaru się zadawać z takimi ludźmi.-zdążyłam tylko obrócić głowę i zobaczyłam zmierzającą w naszą stronę Asami, ze swoim pewnym siebie uśmiechem była coraz bliżej nas.
-Słyszałam że mało brakuje do bójki.-moja głowa obejrzała się dookoła i każdy miał zbyt poważną minę jakbyśmy mieli od razu się bić na śmierć i życie.
-Nie po po prostu staram się nastawić mojego jeszcze przyjaciela do pionu.-kobieta przewróciła oczami na co zachichotałam a jej wzrok zwrócił się w stronę czarnowłosego.
-Czy to prawda Bolin?-pokiwał głową i szybko powiedział.
-Muszę uciekać to do widzenia.-tak szybko jak przyszedł do mnie tak szybko uciekał.
-A ty Korro do mnie do klasy.-chciała chyba brzmieć władczo ale jej się to nie udało, ale grzecznie za nią szłam przyglądając się ruchom jej pośladków.
Po wejściu do klasy zamknęła drzwi i sama usiadła na biurku.
-Czy to była zaczepka?-mój wzrok z jej biustu wrócił na oczy.
-Serio myślisz że udawała bym kłótnię z Bolinem?-podeszłam bliżej i położyłam swoje dłonie na jej, a ona się uśmiechnęła.
-Wiesz mam informacje że od 4 dni chodzisz z głową w chmurach, a wiesz co było 4 dni temu?-zaśmiałam się i odchyliłam lekko głowę do tyłu.
-Wiesz masz za duże ego.-tym razem jej śmiech się rozszedł po klasie.
-A ty nie umiesz kłamać, to co jutro przyjadę po ciebie o 18.-bez czekania na moją reakcję sprzedała mi buziaka w policzek i lekko zsunęła się z biurka.
-No już mała bo za 2 minuty masz francuski a klasa jest na drugim końcu szkoły.-klepnęła mnie w tyłek i tak po prostu wypchnęła za drzwi a ja lekko rozkojarzona poszłam wprost do klasy.
![](https://img.wattpad.com/cover/247034335-288-k694852.jpg)
CZYTASZ
Zakazana miłość|Korrasami
Fanfiction"-Czemu tego nie robisz?-zaśmiała się na moje słowa ale odparła. -Ale co mam robić?-odłożyłam kieliszek obok mojego i odwróciła się w moją stronę. -No nie wiem zaproponować mi bycie moją sugar mommy i rzucenie się na mnie?- jej dłonie wylądowały na...