8.Pokarze co potrafię

1.1K 49 0
                                    

Znowu ten sam klub, minął tydzień od poprzedniej wizyty i miałam nadzieję że spotkam Asami która wyjątkowo przez resztę tygodnia była dla mnie miła co było dziwne szczególnie po scenie z moją szyją.

Usiadłam przy barze tym razem sama po chwili podszedł Jackie, dość niski blondyn o orzechowych oczach i uśmiechu którym zarażał klientów.

-Hej piękna co tym razem?-zaśmiałam się na jego słowa bo za każdym razem kiedy tutaj byłam próbował mnie podrywać ale mu się nie udawało ale teraz miał spore szanse.

-Hej Jacki najlepiej sok z borówek, pól na pół z wódką-pokiwał głową i wziął się do robienia a w tym czasie dalej prowadził ze mną rozmowę.

-Słyszałem że rozstałaś się z Mako-westchnęłam na jego słowa a on lekko się zdziwił.

-Wieści jak widać szybko się rozchodzą, aż za szybko-uśmiechnął się do mnie i podał mi napój.

-To może teraz się umówisz ze mną?-i w momencie kiedy miałam odpowiadać poczułam dłoń na moich lędźwiach i ten głos.

-Może skoczysz zrobić mi drinka, od tego chyba jesteś?-chłopak wyraźnie się speszył i odszedł od nas a ja po obróceniu głowy zobaczyłam czarnowłosą uśmiechającą się wesoło do mnie.

-Czemu go odgoniłaś?-to było pierwsze pytanie które wpadło do mojej głowy.

-A czemu miałby tu stać i cię podrywać?-usiadła obok mnie a jej dłoń przesunęła się z moich lędźwi do mojego uda które lekko ścisnęła a mnie znowu przeszedł dreszcz wzdłuż kręgosłupa.

-Jestem wolna może mnie podrywać kto chce-przybliżyła się do mnie co mnie całkiem wytrąciło z równowagi, uniosła brwi i zaśmiała się patrząc mi prosto w twarz.

-Nie uważasz że warto dać się podrywać tylko wartym uwagi osobą?-jej pytanie mnie lekko zdziwiło i zauważyła to bo znowu się zaśmiała tylko tym razem uroczo. 

-Uważasz że jesteś warta uwagi?-wypiła całego drinka na raz i wzruszyła ramionami jednocześnie wstając.

-Uważam że powinnaś to sama ocenić mała-i poszła na parkiet a ja jako że tańczyć w ogóle nie umiem siedziałam i przyglądałam się jej.

-Ładną masz dziewczynę-powiedział blondyn a ja zaśmiałam się ironicznie.

-To nie moja dziewczyna-tym razem zaśmiał się wesoło blondyn i odparł.

-To dlaczego wydaje mi się że tańczy tylko dla ciebie-wzruszyłam ramionami i wtedy odwróciłam się w jej stronę i rzeczywiście, jej oczy były skupione na mojej osobie a każdy wokół przyglądał się jej z zachwytem. Po skończeniu się piosenki podeszła do mnie i opierając cały ciężar ciała na moich plecach pochyliła się w stronę orzechowookiego.

-Blondasku to samo drugi raz proszę-chłopak tym razem nie speszył się a zagadał.

-Dobrze piękna, do tego numer telefonu bym prosił-standardowa zagrywka facetów z tego baru.

-Przykro mi ale jedynie co mogę ci dać to mój wzrok przez chwilę-odsunęła się kawałek i owiała swoim ciepłym oddechem moją szyję. Po chwili dostała swojego drinka wypiła całego i pociągnęła tym razem mnie na parkiet szepcząc.

-Pokarze ci co umiem z parkterką.

Zakazana miłość|KorrasamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz