19.Negocjacje

859 40 0
                                    

-Korra zaczekaj!-krzyk Sokki rozszedł się po korytarzu a ja odwróciłam w jego stronę głowę.

-No co tam?-nerwowo potarł jedną dłoń o drugą i odpowiedział.

-Zuko się zgodził iść z nami na kręgle i chciałem się zapytać czy też chcesz przyjść?-chwilę się zastanowiłam.

-Wiesz odpowiem ci dokładnie na przerwie obiadowej.-pokiwałam głową i odszedł a ja zmierzałam do klasy teraz mojej dziewczyny.

Weszłam a dziewczyna przy biurku miała czarnowłosą dziewczynę a obok niej siedział Satoru, coś jej tłumaczył a Asami pisała coś w komputerze. Gdy tylko usłyszała moje chrząknięcie szybko odparła.

-To na tyle Satoru, dziś kończymy ale jutro się widzimy jak zwykle. Zresztą z tobą też Toph.-dziewczyna westchnęła szybko spakowała plecak i wyszła wraz z brunetem u boku.

-Co cię tutaj sprowadza?-wstała podeszła do mnie i poprawiła mi włosy które opadały na czoło.

-Bo wiesz cała moja ekipa idziemy na kręgle i myślałam czy...-nie dokończyłam bo mi przerwała.

-Słodka wiesz bardzo bym chciała ale nie możemy jeszcze nie teraz, ale wiesz co mam inny pomysł. Zabiorę swoich przyjaciół też na kręgle i będę obok ciebie w razie czego.-zaśmiałam się na jej słowa.

-Obrończyni się znalazła, myślisz że twoja szczupła sylwetka mnie obroni?-zaśmiała się i poklepała mój policzek.

-Myślę że tak.-moje dłonie znalazły miejsce na jej tali i odaprłam.

-Wiesz zobaczmy to, jak ja wygram idziesz tam ze mną nie przyjmując się ludźmi, a ja ty wygrasz idziemy tam osobno.-pokiwała głową a ja natychmiast ją posadziłam na biurku i rozerwałam koszulę.

-Kurwa Korra, co ja teraz...-nie dałam jej dokończyć bo zdjęłam jej stanik i zaczęłam pieścić jej piersi językiem i zębami, żeby po dłuższej chwili na całym dekolcie zostawić mocno sine malinki.

-Przyznaj to a obejdzie się bez seksu w czasie przerwy gdzie każdy może wejść.-pokiwała głową na nie a ja zabrałam się za robienie malinek na całej szyi. Dopiero jak moje usta zjechały na obojczyk wyszło z niej.

-Tak jesteś w tym lepsza, wygrałaś.-zaśmiałam się i uśmiechnęłam się do niej.

-Mogłaś mówić wcześniej a nie teraz kiedy w spodniach mam wodospad.-na moje słowa zrobiła się cała czerwona i mnie lekko odepchnęła od siebie.

-Co ja teraz założę na siebie?-wyjęłam z plecaka bluzę z logiem naszej szkoły i podałam ją kobiecie.

-Proszę a na najbliższych zakupach kupię ci więcej koszul.-tym razem ona się zaśmiała.

-To ja powinnam tobie kupować za to że jestem twoją sugar mommy.-uśmiechnęłam się do niej i odparłam.

-Ale to ja je rozrywam mamusiu.-poczułam jak ją przechodzi dreszcz ale zanim zdążyła mnie złapać cmoknęłam ją w usta i uciekłam z klasy udając się pod klasę od chemi.

-Ej Sokka.-chłopak odwrócił głowę w moim kierunku a ja odparłam.

-Przyjdę z moją dziewczyną.-uśmiechnął się szeroko do mnie.

-Cieszę się.

Zakazana miłość|KorrasamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz