Tego Pan chce ?

332 10 0
                                    

Nagle się obudziłam. Gdy podniosłam głowę do góry zauważyłam że klasy nie ma a ja siedzę na ławce a przy biurku Pan Kim robić coś w laptopie.

- Mei co robisz w nocy?- zapytał patrząc na mnie z lekkim uśmiechem

Oo zboczuszek?

- Śpię. A co mam robić ? - zapytałam z pytającą miną.

- Lekcja nie jest miejscem na sen. Idź dzisiaj spać wcześniej a na moich lekcjach bądź aktywna - powiedział zamykając laptopa.

- Noo zobaczę. Która jest teraz lekcja ? - zapytałam

- Zaczęła się już 15 minut temu 4 - odpowiedział śmiejąc się ze mnie.

- OJ panie Nie śmieszne. Czemu mnie nie obudziłeś ? Tylko musiałam spać tutaj?

- Nie jesteśmy na ,,ty" . Pozatym nie chciałem cię budzić. Będziesz miała chyba teraz więcej problemów u nauczycieli. Tak myślę - powiedział z chytrym uśmiechem.

- Ahaaaa. Czyli tego Pan chce? Ja idę na lekcje. Dziś po lekcjach mam zostać na tą fizykę ? - zapytałam wstając.

- Tak. Będe czekał. - powiedział odprowadzając mnie wzrokiem do drzwi.

Wyszłam z sali i poszłam do toalety. Postanowiłam że tą lekcje sobie odpuszczę.

Usiadłam na prapecie i czekałam aż zadzwoni dzwonek żeby móc iść na następną lekcję.

Czemu Hong mnie nie obudziła? Ale Wredota.

Minęło jeszcze parę lekcji aż wkoncu nadeszła ta lekcja gdzie mam być sama z Kim'em.

Szłam powoli do klasy fizycznej. Zapukałam otworzyłam drzwi i zauważyłam w środku Pana oraz w pierwszej ławce Olivię z Ari.

Co one tu robią?

- Dzień dobry. - powiedziałam siadając za dziewczynami

- Dzień dobry. - odpowiedział Pan uśmiechając się do Olivi i Ari.

Za co?

- Co one tu robią? - zapytałam

- One chcą sobie wszystko lepiej utrwalić a co? Przeszkadzają ci? - zapytał Pan wstając z krzesła.

- Nie. Zaczynamy? - zapytałam.

Pan wziął jakieś kartki i nam dał.

Ari cały czas się na niego gapiła.

- Proszę Pana? - zapytała uroczo Ari

- Tak? - odpowiedział patrząc na nią.

- Słyszał Pan o tym że ma być jakaś wycieczka? - zapytała uśmiechając się

Fuu. Jaka wycieczka ?

- Tak ma być za 3 dni. Dla klas 3 i 4 czyli wy. - powiedział pan.

Aha czyli moja klasa i Ari
Super.

- A kto będzie opiekunem? - zapytała znowu

- Prawdopodobnie ja Pani Renee i Pan od WF - odpowiedział.

Ooo Pani Renee to głupio.
Pan Kim to spoko
Noi pan od WF to super typ.

Zaczęliśmy robić zadania dziewczyny cały czas podlizywaly się Kim'owi a ja tylko słuchałam.

- Ej Ari czemu twoja siostra jest taka cicha? Zawsze się jej gębą nie zamyka - zaśmiała się Olivia.

- Wiesz Olivia dobrze że tobie się zamyka. Bo często gadasz głupoty. - odpowiedziałam chamsko.

Pan Kim się zaśmiał.
A ja wiem czemu . Bo to ja gadam głupoty. O tej piżamce naprzykład.

Aj panie Kim spierdalaj stąd chuju.

- Proszę Pana Niech pan uspokoji Mei. Wtrząsu dostałaś? - zapytała Ari.

- Wtrząsu to mogę dostać. - odpowiedziałam.

- Mei ogarnij się. - powiedziała Ari z śmiechem.

O nie kochana tak się nie bawimy.

- Ariana to ty się ogarnij. W domu jestes milutka i taką pomocna i jak piesek się słuchasz każdego a tu się podpisujesz ? Przed kim Przed Olivią czy może przez Panem Kim'em? - powiedziałam wstając z ławki i po tym opuściłam sale kierując się do toalety.

Dobrze tak tej dziwce. Niech wie że mogę wyjawić jej sekret jak bardzo go kocha. A ona nie wie że ja wiem o tych wydrukowanych zdjęciach. Ale by mieli bekę w szkole.

Poszłam przy okazji skorzystać z toalety. Wyciągnełam telefon o zobaczyłam wiadomość.

Ari
Ty jesteś normalna? Dobrze wiesz że on mi się podoba.

Mei
Aha. Pa

Nie zamierzałam nic robić.

Wsumie ona jednak nie może być z Kim'em. Ona na niego nie zasługuje.
Czekaj co? Czy ja jestem zazdrosna o Kim'a?
Nieeeee.

Wyszłam z toalety i zauważyłam że Kim wychodzi już z sali po zajęciach.
Zauważył mnie.

- Mei. Czemu uciekłaś ? - zapytał zamykając sale na klucz.

- Bo wkurza mnie moja siostra? Jak bym wcześniej wiedziała że ona też ma tu być to bym nie przychodziła na te lekcję. - odpowiedziałam stając obok Pana.

- Aż tak się nie lubicie ? - zapytał opierając się o drzwi.

- Nie to nie tak. Ona ostatnio taka jest. Wolę z nią nie gadać i tyle. - powiedziałam wychodząc z szkoły.

Pan Kim szedł obok mnie.

- W takim razie jutro przyjdź po lekcjach. Będziesz sama. Co ty na to? - zapytał ale bez emocji.

Czemu do Ari i Olivi się szczerzy a do mnie nie?
Ja nawet jestem lepsza od tamtej dwójki.

- Dobrze. Dziękuję dowidzenia - wyszłam z szkoły i zaczął padać deszcz.

- Podwioze cię chodź. Nie będziesz szła w deszczu.- powiedział Pan łapiąc mnie za dłoń i ciągnąć do samochodu.

Nie umyje dłoni.
COOO?
Umyje znaczy.

Weszłam do samochodu razem z Kim'em.

- Jeszcze skoczę do sklepu okej? Poczekasz chwilę? - zapytał patrząc na mnie.

- Tak. - odpowiedziałam patrząc na widoki zza okna.

Kim zaparkował i wyszedł ja poczekałam w samochodzie. Zaczęłam rozglądać się po samochodzie i odwróciłam się do tyłu.

O boże.

Na tylnych siedzeniach zauważyłam prezerwatywy.

Oo Kim się nieźle bawisz widzę. Nono. Ciekawe z kim.

Zauważyłam że Wraca więc szybko odwróciłam się do przodu.

- Jestem - Wsiadł do samochody kładąc zakupy do tyłu.

Chyba zauważył gumki bo jest posunął.

Hahah beka z Kim'a

Jechaliśmy 10 minut i wkoncu byliśmy pod moim domem.

- Dziękuję- powiedziałam zamykając drzwi i wchodząc do domu.

Weszłam do kuchni gdzie była Ari która jadła.

- Hej Ari. Sorka za tamto nie chce się z tobą kłócić. - powiedziałam siadając obok na krześle.

- Luz. Spoko. - odpowiedziała patrząc w ekran telefonu.

Wzięłam z lodówki sok i nalałam sobie do szklanki po czym usidadłam ponownie na krześle ale tym razem przed Ari.

My Teacher// Kim Taehyung.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz