Rozdział 18

186 10 0
                                    

Tykanie zegara doprowadzało gryfonkę do szału, siedziała bezczynnie na fotelu czekając aż wszystko się rozpocznie. Czas niemiłosiernie się dłużył, każda sekunda zdawała się być dla niej godziną. Nie miała pojęcia kiedy Draco wpuści do środka śmierciożrców. Nie chciała też, żeby jej przyjaciele zginęli a Dumbeldore umarł, dodatkowo polubiła swojego największego wroga więc to również dodawało kilku problemów. Kiedy naprawiała  szafę z ślizgonem nie odzywali się do siebie, chciała mu tyle powiedzieć a jednocześnie nie wiedziała co ma mówić. Wszystko tak szybko minęło, że nawet nie miała czasu mu powiedzieć że wybacza wszystko co złego jej zrobił.

Kiedy w końcu Hermiona już miała dość siedzenia postanowiła iść do niego, niw chciała na to czekać sama. Ron gdzieś się zapodział jak zawsze kiedy powinien być obok. Wyszła na korytarz i ruszyła w stronę pokoju życzeń, wiedziała że go tam znajdzie i nie myliła się.

-Co ty tutaj robisz? - zapytał wkurzony Malfoy

- Nie możesz tutaj być

- Mogę, nie wejdą do póki sam nie otworzysz szafy więc mam czas na ucieczkę. Chciałam ci powiedzieć, że wybaczam ci wszystko co do tej pory mi zrobiłeś.

- Ja tobie też, tylko po to tutaj jesteś?

- Nie

Dziewczyna w milczeniu usiadła obok blondyna i oparła głowę o jego ramię, siedzieli w milczeniu ale nie przeszkadzało im to, minęło dużo czasu zanim którekolwiek z nich się odezwało.

- Właściwie co chcesz robić jak skończysz szkołę? - zapytał Draco 

- Nie myślałam jeszcze o tym, nawet nie wiem czy przeżyje 

- Nie mów tak 

- Jeśli Voldemort wygra nie mam szans na przeżycie, jestem szlamą. Dodatkowo kto wie czy w ogóle uda mi się przeżyć walkę. Wszystko się może zdarzyć nie znamy naszej przyszłości. 

- Może spróbuj wywróżyć ją z fusów?

Dziewczyna zaśmiała się i szturchnęła chłopaka

- Nie dzięki, nie przepadam za wróżbiarstwem 

- Wiem, jak ta stuknięta prukwa ci powiedziała że jesteś zaschnięta od książek zrobiłaś dramatyczne wyjście 

- To wcale tak nie było. Ona po prostu nie powinna uczuć w tej szkole albo chociaż powinni sprawdzić jej kompetencje. Ona jest nawiedzona 

- Przesadzasz, mogło  być z nią o wiele gorzej, pamiętasz Umbrige?

- Dobra już nic nie mów. Jak mogłeś pomagać tej babie?

- Miałem satysfakcję, że mogłem wam dokopać plus jak się odpowiednio dostosujesz nie jesteś o nic oskarżany.

- To jest tak zwany egoizm 

- Bardziej pasuje tu słowo umiejętność przystosowania się do zmiatającego się otoczenia.

- Teraz też to robisz?

- Nie, to inna sytuacja. Nie ma to porównania, tłumaczyłem ci że nie mam wyboru. Wcale nie chce tego robić ale nie mam wyboru.

- Każdy ma wybór, możesz uciec i się gdzieś ukryć

- Nie jestem tchórzem

- Wiesz jeśli tchórzostwem jest nie zabijać to ja chyba wolę nim być,  nie chce mieć krwi na rękach.  Wiem że i tak kiedyś to nastąpi ale do póki mogę nie mam zamiaru tego robić.

- I tak wyjdzie na jedno - zaśmiał się - To nie miało sensu

- Sam nie masz sensu 

- Ale mi odpowiedź

Na chwile znowu ucichli cały czas czekając na jakiś znak, kiedy Draco chciał znowu zacząć coś mówić usłyszeli charakterystyczny dźwięk pojawienia się czegoś w szafie. 

- Idź już, i uważaj na siebie. Pamiętaj co ci dałem

- Pamiętam, ty też na siebie uważaj - dziewczyna przytuliła się szybko do blondyna i ruszyła w stronę drzwi 

- Jeszcze się zobaczymy Granger 

- Trzymam cię za słowo, nie daj się zabić

- Wzajemnie 


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 18, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Don't Say You Love Me | Darmione |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz