Roszpunka: Ej stara
Ja: Ej stary
Ja: Dlaczego nazywasz mnie starą?
Roszpunka: Bo ty nazywasz mnie starym
Ja: Aha
Roszpunka: A wracając
Roszpunka: Wprowadziłaś się ponownie do mieszkania?
Ja: Nie, a z jakiej paki?
Roszpunka: Bo jesteś moją dziewczyną a zarazem współlokatorką
Roszpunka: Przecież wsadziłem ci klucze do torebki
Ja: Aha
Roszpunka: Jak ja za kilka tygodni będę w Londynie to z kim będę się tulił w łóżku?
Ja: Z Louisem
Roszpunka: Charlotte, słońce, Larry nie istniał i nie istnieje
Ja: Ja i tak wiem swoje
Ja: Mnie nie oszukasz
Roszpunka: Wracając... Wprowadzisz się z powrotem do mieszkania?
Ja: Skoro tak nalegasz to oczywiście
Roszpunka: Gdybym tam był to pomógłbym ci z tym wszystkim :(
Ja: Spokojnie, poradzę sobie
Ja: Ja jestem silna babka
Roszpunka: W to nie wątpie
Ja: Jakbym przywaliła Eleanor za to co ci nagadała
Ja: Przez tydzień leżałaby na OIOMIE
Roszpunka: Ale tyś brutalna
Ja: Jakby jeszcze szukała problemów to poprawiłabym krzesłem
Ja: Nikt nie będzie zadzierał ze mną i moją bubą
Roszpunka: Oj ty moja bokserko, nie warto
Roszpunka: Pójdziesz do więzienia a ja będę się z tobą widział przez szybę
Roszpunka: Więc totalnie nie warto

CZYTASZ
He | Harry Styles
FanfictionNieznany: Hej słońce, bo nie znalazłem truskawkowej czekolady, dlatego wziąłem orzechową... Ja: Wtf, kto lubi truskawkową czekoladę? Nieznany: Przepraszam cię najmocniej! Pomyliłem twój numer z numerem mojej siostry... 'alternatywna' wersja "She"