Część 12

314 19 0
                                    

Minato po wysłuchaniu raportu był zszokowany, nigdy by nie pomyślał że misja rangi C zamieni się w misję rangi A, jednak z drugiej strony kiedy tak wysłuchiwał co jego pociechy wyczyniały razem z ich przyjacielem wypełniała go duma. 

Dorośli...-Pomyślał Minato z uśmiechem na twarzy

Mężczyzna myślał długo jeszcze nad raportem Kakashiego i uznał że są już gotowi jednak najpierw niech odpoczną po tak jak się okazało ciężkiej misji.

***

Przez następne kilka dni drużyna 7 wykonywała zlecenia rangi D szczerze? Naruko cieszyła się iż może odpocząć wykonując właśnie misje najniżej rangi, dzięki temu ma też czas na przeszlifowanie swoich umiejętności i nauczenie się czegoś nowego. Często robiła sparingi z Naruto sprawdzając tym swoje jak i jej samej umiejętności. To było pewne, jej brat się poprawił i to w szybkim tempie. Zapewne było to spowodowane tym iż Uchiha wyzywał na pojedynek Uzumakiego problem tkwił w tym że wyzywał też samą blondynkę. 

Aktualnie to Kushina poducza jej córkę ponieważ jak Naruko przewidywała jej ojciec nie ma czasu. Jednak to nic, młoda Namikaze cieszy się że w ogóle ma z kim trenować. 

***

Drużyna 7 zakończyła swoje misje i szła już do swoich domów jednak Naruto musiał być prowadzony przez Sasuke i Naruko.

- Dlaczego ty musisz być taki lekko myślny?-Spytała się niebieskooka

- Jak zwykle tylko plącze się pod nogami.- stwierdził Sasuke. A Naruto słysząc to, stanął o własnych nogach i zaczął patrzeć się na Uchihę jakby chcąc go zabić

- Sasuke!- krzyknął Uzumaki chcąc się na niego rzucić, jednak zatrzymała go jego siostra

-Uspokój się wreszcie bo nie ręczę za ciebie!-Odezwała się wkurzona już Naruko.-Tak samo ty Sasuke przestań tak dogryzać!-Powiedziała zwracając się teraz do czarnowłosego na co ten tylko prychną na swój specyficzny sposób i odwrócił głowę jak zwykle.

Obraził się? Nie wierze...

- Coś im ostatnio współpraca nie wychodzi.- mruknął Kakashi

- Dokładnie tak!- potwierdził Uzumaki.- To przez ciebie nie wychodzi nam praca zespołowa! Zawsze wszystko psujesz!- krzyknął.

- Chyba ty, młotku.- odpowiedział mu Uchiha.- Jeśli chcesz zrobić sobie u mnie dług wdzięczności, wystarczy, że staniesz się silniejszy ode mnie.- stwierdził zatrzymując się i patrząc na blondyna Obaj ponownie zaczęli się zabijać wzrokiem na co Naruko walnęła każdego w głowę już wkurzona do granic możliwości.

-Powiedziałam coś!-Odezwała się wkurzona dziewczyna 

- Więc to tak... Kończymy na dzisiaj! Muszę jeszcze. sporządzić raport z przebiegu dzisiejszych misji.- oznajmił Kakashi - No to idę. Do jutra.- dodał Kakashi odwracając się tyłem do Naruto.

***

Wtedy także "kamień", pojawił się przy geninach, uważnie obserwując Naruto, śledząc go i łażąc za nim

- Prostokątny kamień z dwoma dziurkami nie istnieje! Nikogo na to nie nabierzesz!- powiedział Naruto

- Tego powinienem się spodziewać po człowieku, w którym pokładam nadzieję i który jest moim rywalem!- Krzyknął dziecięcy głos z pod kartonu. Kamień zaczął świecić, aż w końcu buchnął trzykolorowy dym.

- Hej! Chyba dodaliśmy za dużo materiałów wybuchowych, kore.- stwierdził chłopiec

- Ta, która posiada urok dorosłej kobiety. Członkini akademickich starszaków, Moegi!- krzyknęła dziewczynka.

"Lisica Konohagakure -Siostra Naruto" |Naruto|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz