22. Olga

72 7 0
                                    


Budzę się całkiem naga a moją poduszką jest ciało Sylwestra . Wszystko wraca do mnie ze zdwojoną siłą . 

Klapsy , Ból , mój krzyk oraz płacz . 

Jego wzrok , dominacja i siła . 

Czuje wielkie uczucie w sercu to co mi zrobił , że mnie nie posłuchał , że nie zareagował na płacz sprawia że czuje się zle . Ale gdy pomyślę co dał mi potem , rozkosz której nie doznałam nigdy wcześniej wszystkie napięte mięśnie ciała się rozluzniają . Leżę i wchłaniam zapach mojego kochanka który mi się strasznie podoba pachnie jak prawdziwy samiec alfa jego spocone ciało połączone zapachem wody po goleniu to idealne połączenie i przyłapuję się na tym że pomyślałam że chciałabym czuć taki zapach zawsze rano i wieczorem . 

Zdecydowanie ciągnie mnie do tego faceta pozwala spełnić moje marzenie oraz sen o mężczyźnie z książki jest idealny i zdecydowanie przedstawia on nie jednego mojego książkowego męża a mam ich wielu . A Sylwestra mam podanego na tacy i moje serce się na niego powoli otwiera chce zacząć ten związek z pozytywnym myśleniem i dać temu szansę pomimo wszystkich  obaw którym kieruje się mój rozum . Ale gdy jeszcze bardziej rozmyślam to dochodzę do wniosku że żaden książkowy bohater też nie był idealny .  Bohaterki były porywane gnębione, poniżane a dopiero pózniej rodziła się miłość . Inne nawet nie chciały tego związku wychodziły za mąż siłą z musu a pózniej dopiero żyli długo i szczęśliwie . Inne Fabuły pokazywały że bohaterowie mieli tragiczną oraz ciężką przeszłość co nie pozwalało otworzyć się na nowe uczucia . Bohaterki często musiały być silne , pewne siebie kobiety by wyciągnąć na życie codzienne dobrego człowieka z najgorszego gangstera . Książki nauczyły mnie cierpliwości oraz że każdy , nawet największy psychopata ma w sobie dobro , swoją drugą twarz którą w sobie skrywają a inni wręcz odwrotnie udają dobrych by zakryć swoje prawdziwe zło . 

Może i Sylwester ma w sobie mrok który trzeba rozjaśnić a ja swoim szczęściem trafiłam na mężczyznę  z moich marzeń . Ta noc otworzyła mi oczy że chce dać temu szansę od dzisiaj chcę być tą silną panią swego losu i chcę osiągnąć sukces w swojej książce pod tytułem życie . 

- Dzień dobry kochanie widzę że ktoś tu już nie śpi . Czemu mnie nie obudziłaś ? - Całuje mnie w czoło Sylwester przy tym mocno się przytulając . 

-Tak słodko spałeś że nie chciałam ci psuć tej drzemki jak i tak zmarnowałeś już cały dzień w pracy przeze mnie . 

- Ten dzień wart był tego by obudzić się przy tobie . 

Zaczął mnie całować i gładzić moje ciało swoją ciepłą dłonią . Odwzajemniałam pocałunki całą sobą . Nagle wstał wziął mnie na ręce i zaprowadził do łazienki . 

- Marzy mi się wspólna kąpiel . Mogę ? - Zapytał z uśmiechem który powalał mnie na kolana  

-Tak . 

Włączyłam korki z ciepłą wodą wlałam mój płyn owocowy do wanny i uklękłam . Nadal byliśmy nadzy więc miałam idealny dostęp do jego  fiuta . Od razu bez żadnej zabawy wzięłam go do ust i próbowałam jak najgłębiej go sobie wsadzić . Od razu po łazience  przeszedł echo jego wdechów które sprawiał że mnie nakręcały do dalszych ruchów i wiedziałam że jest mu dobrze . Po kilkunastu minutach scania i lizania doszedł prosto na moje piersi Przy tym mocno szarpał mnie za włosy i wyjękiwał sprośne rzeczy . Teraz mi to w żadnym stopniu nie przeszkadzało chciałam się nauczyć nowej ostrzejszej zabawy i być panią swego losu więc na co czekać od razu biorę sprawy w swoje ręce .

Podczas kąpieli na wzajem umyliśmy swoje ciała a przy tym doszłam az dwa razy. Ten facet ma duże dłonie oraz długie palce którymi zdecydowanie umie zrobić  użytek . A moim uzależnieniem robi się sapanie mu prosto w usta swoich jęków które połyka głęboko w  płuca .  Wyszliśmy z wanny  dopiero zorientowaliśmy się że nie mamy ze soba żadnych ubrań jedynie ręczniki a słychać było już obecność Magdaleny która musiała wrocić do domu i na pewno słyszała wszystko co tu się wydarzyło przy chwilą . Wiem że jej to nie przeszkadza i w końcu ucieszy się że z kimś się przespałam ale mimo wszystko mi jest głupio że musiała tego słuchać . Wychodząc oczywiście nie obeszło się bez komentarza 

z głupim uśmiechem Magdalena aż wyśpiewała - No, no gołąbeczki nie próżnujecie , Cieszę się twoim szczęściem mała ale buziaka ci nie dam nie wiadomo co miałaś przy chwilko w buzi a raczej wiadomo . - Sylwester się roześmiał wraz z Magdą a ja po prostu tak stałam  i pozostawiłam to bez komentarza . Wróciliśmy do pokoju , ubraliśmy się  i niestety to było na tyle . Sylwester oznajmił że musi pojawić się jeszcze w firmie a my widzimy się punktualnie jutro rano przed blokiem że podjedzie po mnie przed pracą . Pożegnaliśmy się jak na parę przystało i poszedł. A na mnie czekała podekscytowana przyjaciółka której wszystko muszę odpowiedzieć . 

Wyczytany narzeczonyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz