14.Sylwester

137 12 1
                                    


Od samego rana jestem na siłowni wale w pierdolony worek raz po raz . 

Pot cieknie mi po całym ciele a ja nadal się nie wyżyłem . 

Chciałem żeby napisała do mnie pierwsza chociaż raz sms ale nic takiego się nie stało .

Po pożegnaniu naszym cisza a czekałem bardzo długo wpatrywałem się w telefon a w miedzy czasie jej zdjęcie które mam od detektywa wstawiłem w ramkę która postawiłem koło mojego łóżka . Jest taka piękna napatrzeć na nią się nie mogę jej długie włosy chciałbym je chwycić i obwązać nimi swoją rękę  . Zapach tych włosów zawsze pachną truskawką pomimo że jej szyja ma zapach owoców egzotycznych . Owocowa dziewczyna . Moja owocowa dziewczyna . 

Teraz kopię w worek coraz mocniej skupiając się na mocy wymierzonych kopnięć, rano też nic nie napisała . Czekałem na dzień dobry . Albo na decyzje jaką podjęła . Chociaż o to się nie martwiłem zmuszę ją do przyjęcia posady w mojej firmie pomimo wszystko chce ją obok .

Chcę ją w swoim łóżku . 

Chce ją u siebie w gabinecie .

Chce ją teraz tu na siłowni . 

Chcę ją mieć przy sobie zawsze . 

Chce by jej uśmiech był tylko dla mnie . 

- Sylwester starczy już ! słyszysz stary ! STOP. ! - krzyczy do mnie mój dawny trener Emil 

- Musze wyładować napięcie bo wybuchnę w najmniej potrzebnym momencie przecież mnie znasz , wiesz że to mi pomoże .  - Nadal nie przerywałem walki pomiędzy mną a workiem . 

- Co cię dręczy ? Praca znowu ? 

- Oj chciałbym żeby to była praca. Ale na mojej drodze pojawiła się dziewczyna . 

- No to stary nie dobrze . Z tego co opowiadałeś mi co było poprzednim razem to kiepsko . Leki bierzesz? Pomagają ? Wiesz gdzie mnie znaleźć  w razie czego , wal do mnie jak w dym  

- Spokojne biorę . Dlatego wolę kopać w worek niż się męczyć z myślami. Ona jest piękna , bardzo piękna . Do tego przyszła do mnie sama nie uwierzysz .

- Przyszła sama w paszcze lwa ? na jej miejscu bym uważał . 

- Ja bym uważał na twoim miejscu bo nadal mam siłę by tobie przywalić . 

-Już sobie idę , życzę ci jak najlepiej . Jak cos dzwon. Siemka . 

Po treningu od razu spojrzałem na telefon  . Nie napisała dłużej tego nie wytrzymam jak mam czekać do wieczora jak wiem że jest w domu pewnie sama przez cały dzień a ona nawet nie umie do mnie napisać . Chyba jej wczoraj uświadomiłem że jest moją dziewczyną co wychodzi z tego że ja jestem jej facetem , a do faceta rano się powinno pisać i go zadawalać tak jak ja będę zadawalać ją na każdym kroku . W Pracy żadnych spotkań nie mam ustalonych a konferencje mam dopiero przed 16 a jest jebana 11 co ja mam ze sobą zrobić . Samochód podjeżdża pod jej blok... nie wiem czy robię dobrze ale moje ręce same kierowały kierownicą i mnie tu pokierowali .

Jak na mojego farta akurat wychodzi starsza pani z psem więc łapię drzwi od klatki  już chcę lecieć na górę gdy dobie zdaję sprawę że nie wiem pod którym mieszka jest to 4piętrowy blok na każdym piętrze po 2 mieszkania . Na kolejne moje szczęście zdążam zapytać starszą panią tą z pieskiem o Olgę pod którym mieszka bo kompletnie zapomniałem a chce jej zrobić niespodziankę . Z uśmiechem na buzi powiedziała mi że pod piątką , ładnie podziękowałem  i poleciałem na górę  . 

Pukam  i całkowicie nie wiem co mam powiedzieć jak się wytłumaczyć ze tutaj przyjechałem . 

Otwiera drzwi dziewczyna , ale to nie jest moja Olga . 

- Przepraszam, chyba pomyliłem mieszkania ja szukam Olgi . - odparłem niepewny 

dziewczyna z dziwną miną mi się wpatruje przy czym mówi 

- Olga tu mieszka właśnie bierze kąpiel, więc możesz ze mną na nią poczekać . Jestem Magda jej przyjaciółka. 

- Sylwester . Chłopak Olgi . Witam się z uśmiechem 

- Że co kurwa ? Chłopak ? Jaki chłopak ? Olga i chłopak ? Taki chłopak ? O ja pierdole nie wierzę .

Wpatruję się w nią jak w idiotkę piszczy, drze się i śmieje jednocześnie dziwne . Ale chyba zauważa moje zmieszanie bo od razu zaprasza mnie do środka . 

Prowadzi do kuchni i proponuje herbatę i kanapkę , chyba je dopiero śniadanie . 

- Kawy z miłą chęcią się napiję ale za resztę dziękuję .

- Możesz mi powiedzieć jak to się stało że jesteś jej chłopakiem ?  Wszystko wiem o Oldze a o tobie ... w sumie jakoś nic nie wiem . Ciągle się uśmiechała.  Promieniała od ucha do ucha co z nią było nie tak . Naćpała się czegoś ? sam w głowie zadawałem sobie te pytanie . 

- Poznaliśmy się w moim biurze . W sumie wparowała na moją konferencję i do tej pory nie znam szczegółów tej wizyty . 

I od razu sobie w głowie zapisuje żeby o więcej szczegółów z tego wydarzenia od Olgi się dowiedzieć . 

- Ach to ty kojarzę coś mówiła Pan przystojniak ale ze od razu jej chłopak ? Pewny tego jesteś ? 

wpatrywała się we mnie jak w obrazek .

- Tak jestem pewny . 

I wtedy w drzwiach kuchni pojawiła się ona z ręcznikiem na głowie oraz z ręcznikiem na talii  . była mokra i oprócz tego nie miała nic na sobie . Od razu mój kutas obudził się w spodniach i przypominał mi o swoim istnieniu . 

Jaka ona jest piękna 

Ale ona jest mokra 

Z wielkim dziwieniem spojrzała na mnie i wypowiedziała powoli i wyraźnie

- Co ty tu robisz ? 

Wyczytany narzeczonyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz