18. Olga

110 7 3
                                    


Dalsze spotkanie nasze przebiegło miło nie był już taki sztywny ani dominujący .

Zapytał mnie czy pasuje mi spacer po mieście, czy mam ochotę na gofry albo lody .

Nie wiem czemu ale w tamtym momencie wydawał mi się wydawał aż za bardzo szczęśliwego ,

może zaczynał traktować mnie poważnie . Gdy odmówiłam spacerowaliśmy i rozmawialiśmy o naszych zainteresowaniach o czasie wolnym znajomych i rodzinie .

Wtedy czułam się odprężona i na prawdę szczerze mu o sobie opowiadałam .

Natomiast mnie zdziwiło ze nie miał dużo znajomych tłumaczył się brakiem czasu i brakiem zaufania . Że ufa nielicznym a jak komuś nie ufa to go nie potrzebuje .

Rozumiałam go nie raz zostałam przez najlepszych przyjaciół oszukana i oprócz Magdy nie uważałam nikogo innego za bliską mi osobę .

Gdy zauważył starszego Pana sprzedającego kwiatki na ławce w parku od razu podszedł do niego i moje oczy były bardzo zdziwione gdy podszedł do mnie w wielkim bukietem różnych kwiatów,

kupił wszystko od tego starszego Pana . W tym momencie był dla mnie idealny .

Teraz leząc w swoim łóżku wykąpana zrelaksowana i po opowiedzeniu Magdalenie wszystkich szczegółów od początku naszej znajomości dała mi radę żebym na siebie uważała ale cieszy się moim szczęściem i żebym uważała na siebie. . Rozumiałam ją dokładnie bo jeszcze wczoraj to ja uważałam go za nienormalnego a dzisiaj był inny otworzył się na mnie i możliwe że pokazał mi połowę swojej prawdziwej twarzy .

Z tej łagodniejszej jego strony .

Teraz już wiem że jutro nie muszę się obawiać nowej pracy i wizyty w jego firmie bo dzisiejsze spotkanie było bardzo miłe i przyjemnie się skończyło .

Gdy odwiózł mnie pod blok i odprowadził mnie pod klatkę przywarł do mnie całym swoim ciałem czułam jego zapach i jego ciepły oddech na sobie pragnęłam go wiedziałam że nie jestem wstanie mu się opierać po dzisiejszym dniu nie chciałam mu tego okazać ale gdy jego ciepłe wargi dotknęły moich rozpłynęłam się i to ja przejęłam inicjatywę otworzyłam jego usta swoim językiem i mocno na niego napierałam nasz pocałunek trwał długo był tak namiętny że w nim było czuć pożądanie . Chciała go ale wiedziałam że nie mogę go nieć już dzisiaj .

Przerwałam pocałunek i z pewnym siebie uśmiechem wskoczyłam do klatki i zniknęłam mu z jego pola widzenia . Zanim pojawiłam się w domu musiałam chwile ochłonąć bo wiedziałam że cała płonę .

A teraz wiem że będę śniła o nim cały dzień .

Wyczytany narzeczonyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz