20. Sylwester

140 7 0
                                    


 Gdzie ona była . Siedzę przed moim biurkiem  z otwartymi drzwiami do mojego gabinetu jak nigdy . Zawsze są zamknięte , lubię swoją prywatność, lubię być sam szczególnie w firmie nie chce żeby nikt nie spoglądał na mnie z pod oka . A dzisiaj przez tą dziewuchę właśnie tak się dzieję każdy kto przechodzi spogląda na mnie z zaciekawioną miną a jej nie ma . 

Jest 10:30 a ona miała tu być już o 9 . A gdyby jej zależało byłaby tu dużo przed 9 . 

Od godziny 8 nie mogłem wysiedzieć w miejscu i kręciłem się po całej firmie spoglądając na wszystkie projekty moich pracowników . Rzadko robiłem takie spacery od biurka do burka wiec na pewno ludzie byli zdenerwowani i podejrzliwi co do moich dzisiejszych działań . 

A ja po prostu chciałem wypełnić czas . Czas który mnie dzielił do ujrzenia jej pięknych nóg, piersi i ust . 

Powstrzymywałem się by do niej nie zadzwonić , nie mogłem być takim nachalnym . 

Ona powinna wiedzieć że mnie się nie olewa a tym bardziej się nie lekceważy . 

Jeżeli nadal będzie wyprowadzała mnie tak z równowagi szybciej pozna mnie niż mam to w planach . Mam ochotę ją ukarać i to porządnie za każde 10minut spóznienia a już się tego nazbierało .

Nagle wchodzi ona zdyszana cała mokra . 

o kurwa całą mokra i taka zdyszana taka piękna . W myślach tylko miałem to cała moja całą mokra . 

Ubrana była w białą sukienkę na ramiączkach która sięgała jej do kolan oraz czarne cienkie rajstopy przez które prześwitywała jej skóra . W ręku trzymała białe szpilki a torebka już dawno zdążyła jej spaść z ramienia . 

- Siadaj . Co się stało ? Dlaczego się spóźniłaś ? Czemu jesteś cała mokra no i najważniejsze dlaczego do mnie nie zadzwoniłaś ?

Byłem wkurzony . Ale gdy patrzyłem na na chciałem ją teraz mieć bardzo głęboko była taka piękna nawet z rozmazanym makijażem od razu w myślach pojawiła mi się myśl pieprzenia ją w usta a ona z uśmiechem i ze łzami macowała by mi jądra od razu poruszył mi się mój kutas w spodniach jeszcze moment i nie zapanuję nad sobą . 

- Przepraszam . Powiedziała to tak smutno że zacząłem się zastanawiać czy zaczyna płakać czy to tylko krople deszczu z jej włosów . 

- Zaspałam , wstałam za pózno nie przyzwyczaiłam się wstawać rano zazwyczaj rano kładę się dopiero spać . Potem biegłam na autobus i się rozpadało , Autobus się zepsuł musiałam czekać na kolejny który po złości szybko nie przyjechał a jak już udało m się dojechać miałam kawałek do przejścia w ten deszcz do tego jakiś idiota który jechał za szybko ochlapał mnie błotem i oto moja sukienka z białej stała się czarna . Winda zatrzymała się na górze  i musiałam biec po schodach na górę wiec zdjęłam szpilki by się w nich nie zabić . I to wyglądam tak. Wiem kiepski pierwszy dzień w pracy . 

-Dlaczego kurwa nie zadzwoniłaś do mnie żebym przyjechał ? Jestem twoim facetem   prawda ? Przyjechałbym ! - byłem wściekły krzyczałem i na pewno słyszało mnie całe biuro bo nadal drzwi nie zostały zamknięte . 

Poszedłem trzasnąć nimi z całej siły ale to nie pomogło chwyciłem ją za rękę usiadłem na swoim krześle mówiąc do niej

- połóż się tyłem na mnie musze cię ukarać . Nie zadzwoniłaś do mnie kiedy mnie potrzebowałaś nie zadzwoniłaś po taksówkę którą bez problemu mogłabyś przyjechać do pracy . 

Patrzyła na mnie przerażona ale nadal stała i się nie ruszała szpilki z lekkim hałasem wypadły jej z rąk  i nadal jedyne co mówiła to 

- Przepraszam , ja nie chciałam , sama chciałam sobie poradzić ale ten deszcz i ten autobus to był pech . 

- Pech ? Kochanie pech dopiero czai się za rogiem to tylko były wydarzenia które można było ominąć . 

szarpnąłem ją za rękę w moim kierunku i przełożyłem ją przez kolano leżała na mnie w dupą do góry miałem ochotę chwycić jej pośladki i zębami się w nie wbić. Ona się nie odzywała podobało mi się to uległa i tego wymagałem . 

Sukienka poleciała jej sama na plecy i idealny widok miałem na pośladki na gołe pośladki miała na sobie czerwona bieliznę  . Stringi ,   lubiłem je najbardziej . Zamachnąłem się i klaps na jej tyłku był idealny echo przeszło przez ściany a ona tego się w ogóle nie spodziewała i pisneła ciche ała . Ale nadal leżała to był dobry znak i nic więcej nie powiedziała . 

pomasowałem te miejsce i od nowa raz za razem dałem jej 5 klapsów a ona jak by nigdy nic leżała i głośno dyszała podobało mi się to wiec również drugi pośladek potraktowałem tak samo . byłem podniecony do granic możliwości a ona jęczała i dyszała coraz głośniej nie wytrzymałem i podniosłem ją by usiadła okrokiem mi na kolanach . moja erekcję wbiłem mocno w jej rozkrok żeby ją poczuła. 

- Widzisz do czego mnie doprowadzasz ?przez ciebie jestem zły i rozpalony w jednym . Zostałaś ukarana za to że do mnie nie zadzwoniłaś nie za spóznienie . Dzisiaj masz dzień wolny jutro zaczynasz a ja po ciebie przyjadę i masz być punktualnie uszykowana i masz mieć czerwone szpilki . 

wyszeptała tylko słabe  yhym . Była rozpalona czułem to policzki i szyja jej płoneły, dyszała i pragnęła mnie dotykać chociaż się wahała i ręce trzymała tylko na moim torsie a jej dotyk mnie palił miałem ochotę ściągnąć swoją koszulę i poczuć jej palce na gołym ciele . 

Ręka moja powędrowała na jej piersi a druga na jej cipkę nawet przez majtki i rajstopy czułem jaka była gorąca i mokra . zaczęłam ssać jej szyję a ona tylko jęczała wbijając mi paznokcie w plecy oraz w szyję  . Ból połączony z rozkoszą podobał mi się pragnąłem mocniejszego bólu przez jej paznokcie zachłannie zaczęliśmy się całować a ja nadal bawiłem się jej cipką . dyszała mi prosto w usta łykałem jej jęki połykałem je . Gdy zaczęła się kręcić i wić na mnie wiedziałem że niedługo dojdzie dlatego zabrałem rękę ścisnąłem  jej pośladki i zostawiając swoje zęby na jej szyj odparłem . 

- Idz do łazienki ogarnij się zawiozę cię do domu . 

Patrzyła na mnie oszołomiona wiedziałem że chciała tego chciała mnie całego chciała poczuć ukojenie ale ja postanowiłem się nią zabawić nie dostanie tego co ona chce tylko to na co ja mam ochotę  . Pokazałem jej ręką w którym kierunku ma iść chwyciła swoje szpilki i powiedziała

- Nie baw się mną . 

I zniknęła  za drzwiami . 

"Nie baw się mną " jak echo te słowa przeszły mi przez głowę . 

- Kochanie jesteś mi potrzebna tylko do jednego , do zabawy .

Wyczytany narzeczonyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz