Iida spojrzał na zegarek.
- Mamy jeszcze dużo czasu. Nie ma co się spieszyć - powiedział głośno, aby wszyscy z klasy, którzy przebywali w salonie nie musieli sprawdzać. Brunetka stojąca obok niego uśmiechnęła się.Ochako dokończyła kanapkę i usiadła na kanapie obok Miny i Tsuyu.
- Dzisiaj mamy się spotkać z klasą B, prawda? - spytała zaczynając jeść.Mina oparła głową na dłoni i spojrzała w stronę okna. Pogoda nie sprzyjała i sprawiała, że wszyscy byli senni. Niebo miało kolor mleka i nie dało się rozróżnić od niego chmur.
- W taką pogodę, może być ciężko - powiedziała niechętnie. - Jest strasznie zimno... - owinęła się szczelniej bluzą, którą miała na sobie.- Narzekasz... To super, że będziemy mieli okazję się bliżej poznać, w końcu kiedyś najpewniej będziemy pracować razem, nie? - powiedział Sero.
Kirishima wszedł do pomieszczenia i głośno ziewnął.
- Szkoda, że bez Jirou - mruknął. - Jestem ciekaw jak się czuje. Może zadzwonię do niej jeszcze przed lekcjami - mruknął wyciągając telefon.Shoto wyłonił się ze swojego pokoju i powolnym krokiem ruszył w stronę kuchni.
- Zrobić ci herbatę? - spytała uprzejmie Uraraka, wstając z kanapy.
Todoroki nie odezwał się tylko lekko kiwnął głową.Dziewczyna uśmiechnęła się szeroko i pobiegła do kuchni. Lubiła sprawiać, współlokatorom radość. Poza tym mogła komuś ulżyć, tak jak Shoto. Chłopak nie przepadał używać czajnika, a pomoc Ochako, sprawiała, że nie musiał tego robić.
"Ciekawa jestem jak pójdzie dzisiejsze spotkanie. Nie znam zbyt wiele osób stamtąd i chyba trochę się stresuje..." - pomyślała lekko zdenerwowana.Nawet nie zauważyła, kiedy herbata byłą gotowa. Chwyciła ją i podała Todorokiemu z uśmiechem.
- Dziękuje - mruknął Shoto biorąc ją w ręce.Dziewczyna minęła go i wróciła na swoje miejsce. Spojrzała na włączony telewizor.
- Ostatnio liga jest mało aktywna, boję się o to co planują - powiedział Iida stając za kanapą. - Dlatego musimy trenować, jak najmocniej, aby sprostać wszelkim wyzwaniom z ich strony.Kirishima zaśmiał się.
- Skopiemy ich tyłki, jak tylko wylezą z ukrycia.
Tenya zwrócił się w jego kierunku.
- Nie bądź tak pewny siebie, pamiętaj, aby nie lekceważyć naszego przeciwnika! - zaprotestował wskazując dłonią w jego stronę.- A ty Midoryia? Jak myślisz? - spytał Kirishima spoglądając na zielonowłosego, który właśnie wszedł do salonu.
Chłopak totalnie zignorował wszystkich wokół. Na ich twarzy było widać zdziwienie i chłopak co chwilę się rozglądał. Spojrzał na telefon, który wyciągnął z kieszeni i zmarszczył brwi.
- Midobro? - ponowił pytanie kirishima marszcząc brwi.
Schował telefon i spojrzał pytająco na resztę.- Może ma gorszy dzień? - spytała Uraraka cichym głosem.
Mina wstała zakładając ręce na piersi.
- To wciąż nie powód, aby nas totalnie zignorować - mruknęła.Izuku wyciągnął jedzenie z lodówki i zjadł na stojąco. Co chwilę zatrzymywał się i widać było, że intensywnie nad czymś rozmyśla. Wydawał się jakby lekko poddenerwowany. Przeczesał włosy dłonią i ruszył w stronę pokoi.
- Zostawmy go na razie, co? Może ma jakiś powód - wymamrotała cicho Uraraka spoglądając w dół.Kirishima wstał i podążył za chłopakiem. "Midobro nie jest taki, aby nas ignorować. Rozumiem aby się jakoś zamyślił, ale mimo to teraz był jakiś nieobecny. Ostatnie dni wydawał się być bardzo zmęczony. Ale to wciąż go nie usprawiedliwia. Coś jest na rzeczy, tylko co?"
- Hej! Nie ignoruj nas! - krzyknął i stanął widząc jak Izuku omija Denkiego. Odwrócił swoją głowę tak, aby nie widzieć Kaminariego i przeszedł dalej.

CZYTASZ
^~Pomóż Proszę... ~^ // (W TRAKCIE) *DabiDeku*
FanfictionDeku nie czuje się za dobrze... Codzienne wymagające treningi powodują, że chłopak nie może się skupić, miewa halucynacje i jest okropnie zmęczony. Jednak coś sprawia, że zaczyna czuć się lepiej, albo raczej ktoś... Dowiedz się jak potoczą się losy...