Rozdział #16 "Nie przepadam, za proszeniem..."

709 55 7
                                    


Klasa wróciła ze spotkania bardzo zadowolona. Widać, że zaprzyjaźnili się z klasą B i zamierzali, kontynuować wypady do galerii. Deku żal było, że ostatecznie nie poszedł, ale wiedział, że nie było to ich ostatnie spotkanie, więc nie przejmował, się tym zbyt. 

W jakiś dziwny sposób zaczął czuć się dobrze w towarzystwie Dabiego. Przez ostatnie dni, gdy zostawał w dormitorium, a reszta klasy szła na lekcje, wykorzystywał ten czas, aby wymykać się. Czas spędzał, na rozmowach ze złoczyńcą, jednak w ogóle nie czuł między nimi tej różnicy, która powinna wynikać. 

Nie pałali do siebie nienawiścią, jak większość bohaterów i złoczyńców. Deku zrozumiał, że oni są tak samo ludźmi. Skrzywdzonymi, ale jednak. Mimo dobrych relacji, wciąż nie wiele wiedział o czarnowłosym. Izuku natomiast, otworzył się przed Dabim. Mówił mu o każdych przykrych sytuacjach, których doświadczył, jak i tych dobrych. 

Aby dostać się do środka, czekał, aż będą zmieniać ochronę, a wychodził w momencie, gdy zabierano Dabiego, na jakieś lekcje, przesłuchania, badania i tym podobne. 

Izuku starał się, wracać przed końcem lekcji swoich współlokatorów, aby nie musieć się tłumaczyć, gdzie był. 

Problemy ze snem Deku, nie ustały. Przez to, przez większość czasu był zmęczony. Dzięki uprzejmości Dabiego, czasami spał u niego w pokoju. O dziwo, wstawał wtedy wyspany. Przynajmniej nie miał koszmarów. 

Mimo wszystko nie mógł przecież wiecznie sypiać u niego. W końcu kiedyś ktoś by go nakrył, albo chłopak zaspałby. Scenariuszy było wiele. 

Siedział na łóżku obok czarnowłosego podpierając głowę dłonią.
- Najpewniej niedługo wracam do szkoły - mruknął. Nie żebym się nie cieszył... Chcę się dalej uczyć, ale jednak będe spędzał mniej czasu na rozmowach z tobą - wyjaśnił. - Do tego wciąż, jak sypiam w moim pokoju, to mam jakieś problemy. 

Dabi siedział obok, jak zwykle oparty o ścianę. 
- Ah, przynajmniej do tej pory nie było tak nudno - uśmiechnął się. 
Gdy zielonowłosy zaczął rozmawiać z chłopakiem i go odwiedzać, ten zaczął coraz częściej się uśmiechać. Sprawiało to radość Izuku, gdyż przed tym okresem, nigdy go nie widział w takim nastroju.

Midoryia odwrócił się w stronę chłopaka i zauważył, że trzyma coś w ręku. 
Spojrzał pytająco, ale ten odwrócił głowę, udając, że go nie zauważył. 
Przesunął się bliżej niego i westchnął. Chwycił rękami jego dłoń i otworzył nią. 

Była tam złożona kartka. Najpewniej jakaś wiadomość. 
- O co chodzi? - spytał zielonowłosy spokojnym tonem. 

Dabi zgarbił się bardziej i niechętnie powrócił wzrokiem na młodszego. 
- Nie przepadam za proszeniem - wymamrotał tak cicho, że Deku ledwo go usłyszał. 
Czarnowłosy uważał to za słabość. Nie przepadał polegać na innych, bo już nie raz na tym ucierpiał. Nie chciał, więc okazywać słabości przed chłopakiem.

Poza tym bał się, że odmówi. 
Izuku zmarszczył brwi. 
- To znaczy? - spytał podejrzliwie.

Dabi westchnął i odwrócił znowu wzrok. 
- No bo chciałem cię poprosić... - wyszeptał zdenerwowanym tonem. - Chciałem cię poprosic... abyś zaniósł to do kogoś... - wymamrotał. 
Izuku przysunął się, by lepiej usłyszeć co powiedział. Lekko się skrzywił. Nie wiedział co zrobić. 
"Powinienem zanieść? Co jeśli to jakieś tajne informacje? Do kogo zanieść? A może to nic takiego? Może jego towarzysze nie wiedzą co się z nim dzieje? Może powinienem? Zresztą nie chce mu odmawiać..." 

^~Pomóż Proszę... ~^ // (W TRAKCIE) *DabiDeku*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz