Rozdział 19 "Czy nie robię właśnie tego samego?"

583 53 3
                                    

Izuku siedział w swoim pokoju i przeglądał media społecznościowe. Nie miał ochoty spać. Mimo iż czuł zmęczenie nie był w stanie zasnąć.

Jakąś godzinę temu obudził Dabiego i wrócił do dormitorium. Martwił się o chłopaka. Mimo wszystko chciał dla niego jak najlepiej.

Nie wyobrażał sobie, że będzie musiał go widywać przez więzienne kraty.

"Gdyby tylko nie uciekł z programu do resocjalizacji... Byłoby łatwiej, prawda? No nie do końca, dowiedzieliby się ode mnie, że to on stoi za wiadomością i wszystko by się posypało. I tak by tam trafił, a teraz ma szansę na długi czas ukrywania się. Nie zdoła uciec, chyba że jakoś bym mu pomógł. Tylko jak?

Postukał końcówką długopisu o blat biurka. Zacisnął dłoń mocniej na długopisie.

"Muszę iść do ligi i dać im tę wiadomość. To musi w jakiś sposób pomóc. Na pewno. A nie robię nic co zaszkodzi szkole prawda? Nie mogę zostać wyrzucony za przyjaźń ze złoczyńcą. To nie jest przestępstwo prawda? "

Wstał i podszedł do okna. Spojrzał na ciemny krajobraz, ukazujący wieżowce i burzowe chmury.

Westchnął i podparł głowę na dłoni.
"Dlaczego wszystko musiało się tak skomplikować?"

Spojrzał na ekran telefonu i przeczytał wiadomość na grupie.
-O której mamy się spotkać z B?-

Uniósł brwi.
" Kolejne spotkanie z klasą B...? No tak! No przecież pojutrze się spotykamy! I tym razem pójdę. Może w końcu zapomnę o problemach i będę mógł się dobrze bawić."

Wziął poduszkę i wyszedł z pokoju. Położył się w ciemnym salonie, na kanapie i przykrył kocem. Tutaj jakoś lepiej się czuł. Zamknął oczy i nawet nie zauważył, kiedy zasnął.

Wstał wyspany, co nie zdarzało się często. Uśmiechnęła się i przeciągnął. Dopiero wtedy zauważył siedząca przed nim Minę.
- Huh? - mruknął zdziwiony.

Mina przekręciła głowę.
- Czemu tutaj spałeś? - spytała i zaśmiała się.

- Oh... To. Jakoś nie mogłem spać w pokoju... - wymamrotał spuszczając głowę. - Ty nie w szkole?

Ashido zachichotała i wstała. Przeszła do kuchni i zaczęła gotować wodę na herbatę.
- Jeszcze się nie zaczęły.

Deku zamrugał. Wstał tak wcześnie? Dziwne... Ale to chyba dobrze. Może w końcu wróci do normalności. Chwycił poduszkę i odrzucił koc. Wstał i pożegnał się z Miną.

Wrócił do swojego pokoju. W środku znów poczuł chłód. Mimo ogrzewania, nie było tutaj przyjemnie. Dotknął ręką grzejnika. Lodowaty.

Skrzywił się. Czuł się tutaj obco. A przecież to jego pokój. Szybko przebrał się i ogarnął. Wyszedł z pokoju i wrócił do salonu.

Chwilę rozmawiał z Miną o tym co działo się na lekcjach. Będzie musiał to wszystko nadrobić... Prawda?

Westchnął i upił trochę ciepłej herbaty.
- Dzięki. Jeszcze dzisiaj nie pójdę do szkoły - wymamrotał. - Ale chyba czuje się lepiej, więc może jutro.

Nauczyciele dali mu wolną rękę. Wiedzieli jak bardzo zawsze się starał i chciał zostać bohaterem, dlatego nie martwili się, że będzie specjalnie opóźniał swój powrót.

Mina uśmiechnęła się.
- To doskonale! Brakuje cię - mruknęła.

Z korytarza wyłonił się Iida. Zaspany podszedł do lodówki.
- Część Midoryia! Jaj twój stan?

^~Pomóż Proszę... ~^ // (W TRAKCIE) *DabiDeku*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz