7. Kłótnia PRZEDmałżeńska

266 15 10
                                    

-Jak najbardziej.- zaśmiał się. Cmoknął go w czoło i poszedł do kuchni, gdzie zrobił dwa kubki kawy. Dodał do nich odrobinę bitej śmietany, którą znalazł w lodówce oraz posypkę w serduszka, która leżała w szufladzie, tuż obok łyżeczek. Wrócił do chłopaka z dwoma kubkami, które położył na biurku.- Proszę bardzo.- pocałował bruneta w skroń i usiadł na miejscu obok.

Jungkook nie zwracał na niego przez moment uwagi, ale kiedy skończył tworzyć pierwsze konto, sięgnął po kubek z kawą i uśmiechnął się na widok serduszek.

-Dziękuję, słoneczko.- uśmiechnął się do niego. Upił kilka łyków napoju i wrócił do pracy.

-Kocham cię...- powiedział po kilku minutach znudzony, tuląc się do ręki starszego.

-Też cię kocham, Jiminie.- odpowiedział po kilku sekundach.

Blondyn po chwili bicia się z własnymi myślami, włożył swoją dłoń między dłoń Kooka, a myszkę od komputera. Brunet uśmiechnął się pod nosem, czego niestety młodszy nie zauważył.

Zabrał rękę wzdychając cicho, ale starszy spowrotem chwycił jego dłoń i wrócił do wcześniejszego ułożenia. Jimin uśmiechnął się i wolną ręką sięgnął po kubek z kawą.

Po jakimś czasie znudziło mu się siedzenie obok i patrzenie, jak brunet non stop robi to samo. Wyswobodził rękę z uścisku, po czym wstał i stanął za Jungkookiem. Zaczął mu robić masaż pleców, na co spotkał się z cichymi westchnięciami.

-Ratujesz mi teraz plecy, wiesz?- zaśmiał się.

-Do usług.- zachichotał. Nachylił się nad nim i zaczął delikatnie całować go po karku. Po kilku minutach przestał, bo znów - nudziło go to.- Twoje plecy już odżyły?

-Zdecydowanie. Dziękuję.- cmoknął go w dłoń, ponieważ ta była najbliżej jego twarzy.- Jakie zajęcie teraz sobie znajdziesz?- zawisił na nim na moment swój wzrok.

-Nie wiem... Zrobię ci fryzurę. Już masz dość długie włosy.- znów stanął za nim i zaczął się bawić jego włosami.

-Jestem za. Uwielbiam jak ktoś się bawi moimi włosami.- przymknął oczy i odchylił głowę do tyłu.- Jiminie, czy ty naprawdę we wszystkim jesteś taki dobry? - spytał raczej bardziej sam siebie, bo blondyn tylko się zaśmiał pod nosem.

Po kilkuminutowej zabawie brązowymi włosami, spiął je w kitkę. Stanął obok starszego i zaczął go szturchać palcem w policzek.

-Muszę ci częściej robić kitki. Słodko wyglądasz.

-Aigoo, co ja mam ci zrobić Jiminie, hm?

-Sam nie wiem. Powiedz coś... Albo dotknij mnie... Chcę trochę twojej atencji.- powiedział, zaprzestając ruchów.

-Chodź na kolanka atencjuszu.- zaśmiał się. Odsunął fotel od biurka i poklepał się po udach, na których już chwilę później usadowił się blondyn. Usiadł bokiem do mężczyzny, wtulając się w jego tors. Obserwował uważnie, co robi starszy, który tworzył kolejne konta i zapisywał ich nazwy oraz hasła na karteczkach.- Skończyłem.- uśmiechnął się do Jimina.- Teraz mogę ci dać trochę więcej uwagi.- cmoknął go w czółko.

-A będziesz coś jeszcze robił?

-Jeszcze tylko wprowadzę ich konta jako moją klasę i jestem cały twój.

-To teraz zrób sobie przerwę na całowanie.

-W porządku.- zaśmiał się.

Blondyn usiadł na jego kolanach okrakiem i od razu zarzucił ręce za jego kark. Przybliżył się tak, że czuł na policzku oddech Kooka.

"Just one day" || Jikook ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz