-Kookie... Co jeśli coś pójdzie nie tak?- spytał młodszy.
-Na pewno wszystko pójdzie tak, jak ma pójść. Spokojnie, słońce. A teraz śpij. Pan młody musi się wyspać.- cmoknął go w czoło.
-Spróbuję. Jejku, ale ja się cieszę! I stresuję.
-Ja też się cieszę. W końcu nareszcie będę mógł dumnie powiedzieć, że jesteś moim mężem.- uśmiechnął się.
-Już możesz mówić.
-Ale narazie jesteśmy narzyczeństwem.
-Dla mnie jesteśmy małżeństwem i tyle.- zaśmiał się.- Kocham cię bardzo, Jungkookie.- wtulił się w niego jeszcze bardziej.
-Też cię bardzo kocham, skarbie.
•
Brunet trzęsącymi się rękami właśnie zakładał obrączkę na palec męża. Na twarzy miał wielki uśmiech, a łzy szczęścia aż cisnęły mu się do oczu.-Możecie się pocałować.- powiedział urzędnik, na co od razu złączyli usta w pocałunku pełnym szczęścia i miłości. Urzędnik podał im jeszcze papiery, które oboje podpisali.
Kook wziął Jimina na ręce i zaniósł go do czarnego Mercedesa, który stał tuż urzędem.
Za kierownicą siedział Junghyung, który zawiózł ich na salę.Wysiedli z auta i kiedy już wszyscy goście przyjechali za nimi, razem przecięli wielką, fioletową wstęgę.
Wprowadzili gości i kiedy już każdy siedział na swoim miejscu, na salę wjechał tort. Był dość duży, trzypiętrowy, obłożony białą masą cukrową z jadalnym brokatem. Każda warstwa tortu była przełożona trzema biszkoptami, masą waniliową i malinowymi konfiturami. Maliny również były ułożone na samej górze tortu. Były niczym łąka malinowa. Na środkowym piętrze widniały imiona pary młodej, napisane złotą masą. Po całym torcie rozsypane były serduszka z wafelków i posybka z czerwonych kuleczek.
Razem kroili tort i rozdawali gościom. Oczywiście zostało jeszcze sporo ciasta, które zdecydowali się rozdać gościom pod koniec imprezy.
Kiedy już wszyscy zjedli po kawałku torta, w głośnikach zabrzmiała muzyka, a para młoda zatańczyła pierwszy taniec.
Potem muzyka leciała już cały czas. Była to ulubiona playlista Jimina i Kooka. Wszyscy tańczyli i bawili się, świętując szczęście młodej pary.
Kook i Jimin podchodzili po kolei do każdego stolika i pytali, czy czegoś nie potrzeba oraz wręczali malutkie upominki w postaci buteleczki soku malinowego, robionego własnoręcznie przez rodzinę Kooka oraz brata Jimina. Do tego również były koperty z podziękowaniami oraz wisiorki z kwiatkiem zamkniętym w szkle. Każdy gość dostał inny kwiatek.
-Wujku, zatańczysz?- spytała dziewczynka.
-Pewnie.- Kook wziął ją na ręce i zaczął tańczyć do muzyki, która właśnie leciała w głośnikach.
-Mina, nie męcz wujka.- poprosiła kobieta, śmiejąc się.
-Spokojnie Chae. Jak wszyscy się bawią, to i dzieciaki. A wiesz, że za salą, na podwórku, są dmuchane zjeżdżalnie?- zwrócił się do dziewczynki.
-Naprawdę?- spytała z iskierkami w oczach.
-No naprawdę. Chodź, zaprowadzę cię.- postawił dziewczynkę na ziemię i poszedł z nią za rączkę na dwór.
-Co się stało?- spytał blondyn, kiedy poczuł ciągnięcie za nogawkę.
-Ja też chcę tam...- powiedział smutno chłopiec.
CZYTASZ
"Just one day" || Jikook ||
FanfictionJungkook pragnie spotkać jego szkolną miłość choć przez jeden dzień, jednak niestety jest to niemożliwe. Do czasu... !Jimin jest trans! Top: Jk Osiągnięcia: 25.09.2021~ 1 - #jikook 25.09.2021~ 1 - #jm 25.09.2021~ 2 - #transgender 11.10.2021~ 1 - #jm...