Bonus #1 - pierwsze spotkanie

153 13 2
                                    

–Jk! Patrz na tą małą! Przecież to jest dziecko! I ona ma chodzić z nami do klasy?! Pfff, żarty!– prychnął chłopak.

Jungkook odwrócił wzrok w stronę obgadywanej przez znajomego dziewczyny. Ona... W zasadzie, to nie do końca wyglądała, jak inne dziewczyny.

Miała krótkie włosy, do ramion, zamiast spódniczki, miała na sobie luźne spodnie z działu męskiego. To wcale nie tak, że brunet ma dokładnie takie same i, o ironio, aktualnie miał je na sobie.
Nowa uczennica miała na sobie również zwykły, czarny T-shirt z nadrukiem z Nirvany.

Była urocza i niska, choć jak na dziewczynę, to był normalny wzrost.

Jungkook wpatrywał się w nią przez dość długi czas.

Jako jedyna z dziewczyn w tej klasie, nie miała makijażu. Za to była bardzo urocza i po prostu śliczna.

I Jungkookowi po raz pierwszy w życiu szybciej zabiło serce. Bardzo chciał ją poznać i cholernie chciał się do niej zbliżyć.

Była po prostu interesująca i inna. A Jungkook zawsze lubił wszystko, co inne.

W końcu, kiedy zaczęła się lekcja, przedstawiła się. Park Jimin. Kook aż uśmiechnął się do siebie, kiedy usłyszał, jak się nazywa.

I specjalnie usiadł dziś sam, żeby nowa koleżanka mogła się do niego dosiąść.

I tak właśnie zrobiła.

Bo ona też go wcześniej zauważyła i zarumieniła się lekko, kiedy wyczuła, że ktoś cały czas się na nią patrzy.

Siedzieli ze sobą na wszystkich lekcjach. Zaczęli ze sobą naprawdę dużo rozmawiać, przez co nauczyciele dość często ich upominali. A był to niecodzienny widok, rozmowy Jungkooka. Był on dość pilnym uczniem. Może i nie miał stypendium, samych szóstek i depresji przez jedna jedynkę. Ale starał się wynieść ze szkoły coś więcej, niż tylko kredę, kilka kabli usb i depresję.

Był ambitny i zamierzał w przyszłości być kimś.

Co prawda, z czasem plany nieco się zmieniły. Głównie zaważyła na tym relacja z nowo poznaną koleżanką.

Ale o tym już nie teraz.

W zasadzie, to ciekawiej zrobiło się w momencie, kiedy po szkole, Kook odprowadzał Jimin.

Nie znała ona jeszcze miasta zbyt dobrze, więc z chęcią przyjęła propozycję starszego o miesiąc Jungkooka.

–Um... Wiesz, mam ogromną prośbę do ciebie. Mam nadzieję, że mnie nie wyśmiejesz i zrozumiesz, bo to dla mnie dość trudny temat...– powiedziała cicho.

–O co chodzi?– spytał po cichu. W zasadzie, to domyślał się z czym może mieć to związek. Kook wcale nie był taki głupi i wyłapał, że Jimin zwraca się zaimkami męskimi i próbuje jak najbardziej zniżyć swój głos. Jednak narazie postanowił to zignorować.

Nie, żeby przeszkadzał mu ten fakt. Broń boże! Przecież był panseksualny. To było bez różnicy.

–Ja... Jakby to powiedzieć... Było by mi miło, jakbyś zwracał się do mnie po zaimkach męskich. Jeśli będzie ci to przeszkadzać, to możesz nadal mówić damskimi, ale... Też chcę ci powiedzieć, że jeśli liczysz na coś więcej, to... Od razu mówię, że nigdy nie będę twoją dziewczyną.– zaśmiał się.– A widzę, jak na mnie patrzysz..– dodał po chwili.

Kook uśmiechnął się pod nosem.

–Dziewczyną nie będziesz... A może chłopakiem?

–Jesteś gejem?– spytał szybko, odwracając wzrok w jego stronę.

–Nie zupełnie. Jestem pan. I nie mam żadnego problemu z zaimkami.– odparł z uśmiechem.

–Jak miło, że chociaż jedna osoba toleruje fakt, że jestem trans.– uśmiechnął się słodko.

–Przecież nie masz na to wpływu. Poza tym, nie tolerować to można laktozy. A nie człowieka.– podsumował.

–Prawda.– zachichotał.– To... Dalej będziesz próbował mnie poderwać?

–A mam przestać?

–Niekoniecznie.– zarumienił się.

–To dobrze. Zmieniasz imię, czy zostajesz przy swoim?

– Wiesz... W zasadzie, to nie mam żadnych jakichś traumatycznych, czy niemiłych wspomnień z tym imieniem... Jak narazie zostaję przy swoim.

–Dobrze, Jiminie. W takim razie, kolejne pytanie, czy to jest jakiś sekret, czy normalnie, przy ludziach mogę mówić męskimi?

–Nie, to żaden sekret. Nawet lepiej. Będzie mi bardzo miło.– uśmiechnął się.

–Dobrze. I czy chcesz powiedzieć o tym nauczycielom?

–Myślę, że narazie nie... Później zobaczymy.

–Okej, jak coś, to ja służę pomocą. I to pod każdym kątem. Jakby coś się działo, to pisz, dzwoń, przyjdź, cokolwiek. Jestem tu dla ciebie.

–Dziękuję, na pewno skorzystam.– uśmiechnął się.



Oto poznanie naszych Jikooków.

Ktoś jeszcze wgl pamięta te opowiadanie?😅

Bo tak się składa, że to jedno z moich ulubionych i obiecałem bonusy, więc chyba przydałoby się je w końcu dodać😂

Będzie ich więcej, tylko jeszcze nie wiem kiedy

Także miłego!❤️

"Just one day" || Jikook ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz