List od T.R i S.B

2.2K 54 12
                                    


Leży na łóżku i cicho łka, miną miesiąc od śmierci Syriusza a on dalej, nie może się pozbierać...tęskni za swoim ojcem chrzestnym brakuje mu jego głosu jego czułych ramion, kiedy go przytulał...znał go tak krótko, i nie będzie miał okazji, żeby dalej, go poznawać. Jak tylko będzie miał okazję zobaczyć Bellatrix rozerwie ją na strzępy! Będzie miał to gdzieś, że jest "złotym chłopcem".

Około 2 w nocy, kiedy Harry się już uspokajał powoli, usłyszał pukanie w okno, poderwał się lekko z łóżka i podszedł do okna.
Zobaczył tam czarną sowę z listem przywiązanym do nóżki, Ron i Hermiona takich sów, nie mieli, więc kogo sowa to była?
Otworzył okno, wpuścił zwierzątko do środka, odwiązał kopertę od nóżki ptaka, otworzył ją i przeczytał:

Drogi Harry Potterze a może
Black?

Pisze do ciebie, bo mam pewną sprawę, a mianowicie chcę się, z tobą spotkać jutro o godzinie 18 w pobliskim lesie, obok domu twojego wujostwa (mugoli) wszystko ci wyjaśnię, jeżeli tylko się, zjawisz a mam, nadzieję, że tak zrobisz. Czekam.

T.R. i S.B.

O co chodzi? Harry Potter, a może Black przecież on nie jest spokrewniony z Blackami, oprócz Syriusza, ale to nawet nie biologicznie jeszcze ten podpis T.R. i S.B.
S.B kojarzy mu się z Syriuszem a T.R. to Tom Riddle inaczej Voldemort, ale nie możliwe, żeby on do niego pisał, po co miałby to robić?
Zaryzykuję, pójdę tam oczywiście, wezmę różdżkę ze sobą, aż taki głupi nie jestem
Pomyślał.

17:30 następny dzień

-Ciociu zrobiłem, już wszystko, co miałem zrobić, idę na spacer nie, wiem kiedy wrócę!- krzykną do ciotki, która była w kuchni i wyszedł z domu -o ile w ogóle wrócę- mruknął na koniec, idąc już w stronę lasu. Cały, czas zastanawiał się kto to, może być ten T.R. i S.B widział, że Voldemort nie napisałby do niego, głupi nie był, a Syriusz nie żyje od miesiąca, więc on też nie mógł tego napisać.

Kiedy, był już na umówionym miejscu, zostały jeszcze 3 minuty do osiemnastej. Miał jeszcze czas, żeby się wycofać, ale tego nie zrobił dlaczego? Po prostu wierzył, że nic się nie stanie, ale może był w będzie?

Harry odczekał te 3 minuty, które, dłużyły mu się niemiłosiernie w końcu się, doczekał. Punkt 18, aportowało się przed Harrym dwóch ludzi w maskach chłopak się, przestraszył i już miał rzucić zaklęcie oszałamiające, ale nie zdążył, dostał drętwotą, upadł na ziemię jak posąg, uderzając głową o kamień i odpłyną w krainę snu.

--------- 
Siema jest to moja pierwsza książka.Jak widzicie na moim profilu jest już jedna ale to "Instagram Hogwart" która prowadziłam na tik toku ale już przestałam. 
Jest to moja pierwsza poważna książka więc jak coś będzie nie zrozumiało czy nie tak to soryy 
Ten rozdział jest dosyć krótki ale to jest takie wprowadzenie hah przepraszam z moją interpunkcję i ortografię jeżeli coś jest nie tak. 

*Po poprawce*

Wszystko jest złudne~Harry PotterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz