1 Września godzina 11:00
Po odprowadzeniu przez Syriusza- w postaci psa chłopców na peron 9 i 3/4 weszli oni do pociągu
-Dobra Draco ja idę szukać Hermiony i Rona widzimy się w Hogwarcie..-powiedział niepewnie Harry wcale nie chciał do nich iść z obawą na to jak zareaguje Ron, ponownie na jego wygląd teraz wygląda jak prawdziwy ślizgon (zdjęcie na górze)
-No dobra, ale pamiętaj że jak coś się stanie śmiało możesz przyjąć do mnie i do moich znajomych z chęcią cię przyjmiemy-powiedział blondyn i poszedł przed siebie a Harry szukać swoich przyjaciół.Po chwili szukania znalazł przedział w którym siedzieli Hermiona, Ron, Ginny więc wszedł do przedziału
-Hej wam mogę się dosiąść?-zapytał spojrzenia obecnych w przedziale skierowały się na niego w oczach Hermiony zobaczył iskierki radości jak i smutku? W oczach Rona było zdziwienie i gniew a Ginny patrzyła na niego maślanymi oczami co doprowadziło Harrego niemal, że o mdłości lubił Ginny, ale traktował ją jak siostre i nikogo więcej
-Jas...-zaczeła mówić Hermiona, ale Ron jej przerwał
-Jak ty wyglądasz Harry?-zaczął
-O co ci chodzi-zapytał brunet tego się obawiał...
-O to jak ty się ubrales i widzę, że dalej nie zdjołeś tego kolczyka wyglądasz jak jakiś głupi ślizgon zgniły ślizgon znikasz sobie a wracasz jak jakiś głupek jesteś okropny!-
Harry czuł jak łzy napływają mu do oczu, ale nie chciał tego pokazać Ronowi nie jemu
-Wiesz co Ron gdybyś był prawdziwym przyjacielem to być w ogóle mnie nie oceniał to ty jesteś jakiś pojebany a nie ja!-krzyknołem zatrzasnołem drzwi od przedziału i szybko pobiegł szukać przedziału gdzie był Draco ten, który go nie ocenia...po drodze czuł jak krople łez spływają mu po twarzy w końcu znalazł przedział gdzie był Draco i szybko otworzył drzwi a spojrzenia wszystkie (Pnasy,Blaisa i Dracona) skierowały się na niego
-Harry? Co się stało??-zapytał blondyn i podszedł do bruneta i go przytulił
-R-Ron zaczą mnie w-wyzywać od zgniłych ślizgonów i-i...-dalej nie dał rady nic powiedzieć
-juz dobrze ciii usiądź i posiedź z nami dobrze?- powiedział blondyn usiadał na siedzeniu a Harry zrobił to samo zaraz za nim.-To jest Blaise a to Pansy-pokazał na swoich przyjaciół
-H-Hej wam-powiedział miło, ale i też niepewnie Harry
-Hej fajny kolczyk-powiedzial Blise patrząc na kolczyk Harrego, który w blasku słońca lekko się mienił
-Dzięki-Harry poczuł, że będziemy mu tutaj dobrze ma w końcu obok siebie Draco
-Hejj-powiedziała brunetka siedząca na przeciwko niego
-Ogólnie to wy nie wiecie, ale ja i Harry przyjaźnimy się już od jakiegoś miesiąca- powiedział Draco uśmiechając się do sowich przyjaciół
-Ooo to świetnie ten kto jest twoim przyjacielem jest i naszym-Pansy wygląda na taką sukowatą dziewczynę, ale w rzeczywistości taka nie jest, Pansy jest pomocna, miła, umie żartować z siebie, pocieszy zawsze każdego, ale miewa odklejki a przeważnie po alkocholu.
-Dokładnie-Blaise jest mulatem wyglądającym na poważnego nieumiejacego się bawić, a tak naprawdę jest to najbardziej szalony ślizgon w całym roczniku kocha pić alkochol a najbardziej preferuje ognistą po której mu pożądanie odwala.Kiedy Harry już się uspokoił zaczą rozmawiać z Drac, Pansy i Balisem na różne tematy okazało się, że ta czwórka ma ze sobą więcej wspólnego niż on Ron i Hermiona razem wzięci lubią te same rzeczy robić jeść i nawet czytać i lubią eliksiry, które Harry przez wakacje bardzo polubił i nadrobił z Snapem cały materiał z tych całych pięciu lat.Pansy bardzo się spodobał styl ubierania Harrego przez co powiedziała troszeczkę za dużo
-Harry ty masz zajebisty styl ubioru lepszy niż Draco-powiedziała i uśmiechnęła się
-Eximus me? Że ja mam słaby styl?-zapytał Draco patrząc na dziewczynę z niedowierzaniem
-Sorry Draco, ale twój styl przy Harrym jest takim mocnym 5/10- uśmiechnęła się niewinnie
-O ty farfoclu mały- popatrzył na nią blondyn
-Serio farfocel?-zapytał bliski śmiechu Blaise
-Tak farfocel masz do tego jakiś problem?-zapytał Draco
-Tak bo czemu nie naprzykład falafel tylko farfocel?-zapytał mulat
-Bo czemu by nie-Harry roześmiał się na tą wymianie zdań co nie umknęło ich uwadze
-śmieszy cię coś?-zapytał Blaise
-Tak śmieszy mnie wasza idiotyczna wymiana zdań-zaśmiał się głośniej chłopak
-Idiotyczna?! Ty skrzacie jeden ja ci dam idiotyczna-powiedział Blaise patrząc z niedowierzaniem na Harrego na co wszyscy w przedziale się roześmiali.Ta "kłótnia" jeszcze chwilę trwała, ale Harry zrozumiał, że wśrud ślizgonów czuje się o wiele lepiej niż w towarzystwie gryfonów jak jest dosyć sztywno no chyba, że na scene Alexa bliźniaki z Lee i Deanem to wtedy nudno nie jest a tutaj cały czas ma jakiś temat z ślizgonami odkąd tu przyszedł ani razu nie było ciszy tylko śmiech rozmowy i jeszcze raz śmiech. Zaczynał powoli żałować, że kiedyś poprosił tiarę żeby przydzieliła go do Gryffindoru może gdyby był w Slitherinie nie miał by depresji i miał by więcej znajomych przyjaciół ehh...szkoda, że nie można cofnąć czasu bardzo by się to teraz przydało.
Gdy zrobiło się ciemno i było już widać lekkie zarysy Hogwartu Harry i reszta postanowili się przebrać już w swoje szaty
-Wiecie chyba pierwszy raz tak bardzo nie cieszę się, że jadę do Hogwartu przez te wszystkie kłótnie z Ronem i w ogóle...-powiedział Harry naprawdę się tak czuł ma pokój z Ronem i boi się jak on będzie się zachowywać
-Oj Harry nie przesadzaj przecież masz jeszcze nas prawda?-powiedziała z uśmiechem Pansy naprawdę polubiła Harrego kiedyś myślała że jest takim typowym ciekawskim gryfonem (bez obrazy dla gryfonów sama nim jestem), ale teraz wie, że się myli Harry jest zupełnie jak ślizgon tylko, że milszy...chłopak uśmiechnął się na słowa Pansy
-Może i masz rację-powiedział
-Nie może tylko napewno Harry-tym razem odezwał się Draco bał się tego co się stanie z jego gryfonem w pokoju wspólnym na te słowa Harry się jeszcze bardziej rozpromienił i z uśmiechem na twarzy wyszedł z pociągu.Do powozu wsiadł razem z Luna i Nevillem i ruszyli do Hogwartu opowiadając sobie o tym jak im minęły wakacje Harry nie zatajał tego co robił w wakacje, ponieważ wiedział, że Luna i tak go będzie akceptować więc czuł się w ich towarzystwie komfortowo tak samo jak przy Pansy,Blaisie i Draco.
--------
1023 słów dzisaj taki krótki rozdział, ponieważ wejście do Hogwartu zrobię w oddzielnym rozdziale a ten dosyć szybko napisała hej
CZYTASZ
Wszystko jest złudne~Harry Potter
FantasiCo gdyby Harry zabił swoje wujostwo?, Sprzeciwił by się dropsowi, dowiedział się prawdy o swojej rodzinie-prawdziwej rodzinie.... Czy młody czarodziej postąpi dobrze i wybierze odpowiednią stronę? nie wiadomo. UWAGA KSIĄŻKA ZAWIERA PRZEKLEŃSTWA