Ognista...

444 25 6
                                    

Pov.Narrator

Kiedy Draco zobczył zapłakanego Harrego w  gabinecie Severusa serce mu się łamało jest to jego najlepszy przyjaciel i widok płaczącego chłopaka łamie mu serce. Szybko podbiegł do chłopaka i obią go ramieniem po chwili do gabinetu wbiegli też Pansy i Blaise
-Co on ci zrobił?!-zapytał Balise
-Zabini ciszej- powiedział ostrzegająco Snape
-przepraszam co on ci zrobił Harry-ponowił pytanie, chłopak wyłonił twarz z kolan i popatrzył na nich z łazami w oczach a parę
z nich spływało mu po policzku
-O-On użył laglimencji...chcał się dowiedzieć co robiłem w wakacje kiedy mnie nie było- powieział jednym tchem i potem znowu się rozpłakał widać, że eliksir uspokajający nic nie pomoże tutaj.

Draco

Ja piere dole czy on jest normalny?!! Pierdolne tutaj albo nie najepierw pierdolne dropasa i rudego dopiero wtedy będę mógł umierać
-Że co proszę?!-powiedziała już dosyć wściekła Pansy z resztą Blaise tak ścisnął swoje dłonie w pięści, że aż knykcie miał białe o ile to jest w ogóle możliwe.
Harry nic nie odpowiedział tylko mnie przytulił a bardziej wtulił jak w jakiegoś misia. Poczułem jak ciepło rozlewa się po moim ciele to jest bardzo miłe uczucie...ostatni raz zostałem tak przytulony jak miałem może rok czy dwa. Ale nie o tym teraz Harry jest ważniejszy
-Harry chcesz czy nie, ale nie możesz u mnie zostać na noc-powiedział cicho Severus a Harry spuścił wzrok w podłogę
-Ja nie chce iść do siebie...będę musiał się tłumaczyć chłopakom dlaczego płaczę...a Ron...-i tu przerwał, bo nie mógł wydusić z siebie już żadnego słowa.
A  jak by...nie to głupie, ale może jednak
-Mam chyba pomysł- powiedziałem a wzrok wszystkich skierował się na mnie nawet Harrego
-Jaki?-zapytał Blaise
-Może Harry przenocuje u nas w pokoju co ty na to Blaise?-zapytałem chłopaka
-Ale zapomniałeś, że u nas śpi jeszcze Teodor?- i mój plan poszedł się jebać super
-Oh..no tak-powiedziałem wyraźnie zawiedziony
-A nie możecie mu jakoś tego wyjaśnić w końcu Harry na naszej imprezie z nim rozmawiał z tego co pamiętam- rzekła Pansy a w mojej głowie się rozjaśniło faktycznie tak było...
-Może się uda co ty na to Harry- zapytał Blaise a Harry popatrzył się na nas wszystkich i uśmiechną no i gitara gra dalej
-No dobra dzieciaki zaraz cisza nocna róbcie co chcecie, ale jeżeli ktoś z nauczycieli dowie się o tym, że Harry u was spał Dumbledor was zabije, więc pilnujcie się- my tylko pokiwaliśmy  głowami i ruszyliśmy do naszych pokoi a Harry razem ze mną i Blaisem oby Nott nie miał nic przeciwko.

Poszliśmy z Harrym do pokoju wspólnego o dziwo i dla naszego szczęścia było tam mało osób, ale głównie pierwszy i drugi rocznik, więc spokojnie przeszliśmy z Pansy się pożegnaliśmy i ona poszła do swojego dormitorium a ja z Blaisem i Harrym do naszego. Kiedy weszliśmy Teodor siedział na łóżku i coś tam pisał w zeszycie po chwili popatrzył na nas i się zdziwił w końcu czego się dziwić Harry Potter u niego w dormitorium wow cud
-Emm...siema- powiedział Blaise i lekko się uśmiechną
-Siema co on tu robi?- zapytał się chłopak i zszedł z łóżka
-No właśnie czy on mógł by u nas przenocować tą jedną noc porszę Nott- spojrzałem na niego błagalnie
-Ale on nie ma własnego dormitorium?-zapytał
-Ma, ale aktualnie nie może do niego iść oj no weź zgodzi się-powiedziałem i się uśmiechnąłem
-No niech wam będzie, ale potem musicie mi wszystko wytłumaczyć- kamień spadł mi z serca Harry nie musi wracać do tych idiotów tam
- Ale Potter jestem Nott...Teodor Nott- wyciągną rękę w stronę Harrego chłopak popatrzył się na nią i uśmiechną się miło....chociaż może chumor mu się polepszy
-Harry..Harry Potter- uścisną dłoń chłopaka
-Miło mi a co teraz zamierzacie robić?-zapytał hmm...faktycznie nie mam pojęcia co robić teraz
-Draco...a gdzie ja będę spać?-zapytał Harry cichym głosem
-Co? Oh...będziesz spał tam- pokazałem mu łóżko które mieściło się pomiędzy moim i Blaisa
-Kiedyś spał na nim Goyle, ale przeniósł się do innego pokoju więc to jest wolne łóżko już od roku-
-No okej a w czym będę spać?- zapytał tego nie przemyślałem hm...
-Dam ci swoją koszulkę i jakieś spodenki okej?- Harry spłoną niezłym rumieńcem jak to powiedziałem haha
-Emm...no dobra to co teraz robimy?- jego rumieńce były urocze...boże o czym ja myślę ogarnij się
-Chcę ktoś może ognistą?- zapytał Blaise a ten tylko o jednym
-Ja chętny- powiedział Nott
-Emm....no okej- powiedział Harry co mnie mocno zdziwiło on i ognista?
-No dobra skoro wszytscy to ja też- nie będę gorszy.

Pov.Narrator

I takim oto sposobem chłopcy przepili jakieś 3 godziny albo i więcej. Rozmawiali ze sobą śmiali się Harry złapał nawet dobry kontakt z Teodorem i się zaprzyjaźnili. Kiedy byli już lekko wstawieni postanowili dalej nie brnąć w Alkochol bo jutro są jednak lekcje, więc poszli się kolejno myć najpierw poszedł Teodor potem Blaise, Draco a na samym końcu Harry.

Pov.Harry

Kiedy chłopaki już się umyli przyszła kolej na mnie Draco wyją ze swojej szafy czarny duży jak na mnie t-shirt i szare spodenki i poszedłem do toalety się umyć alkochol szumiał mi w uszach wypiliśmy 2 butelki ognistej, więc jestem trochę wstawiony tak jak każdy.
Wszedłem pod prysznic i odkręciłem kurki z wodą moje ciało otoczyła ciepła wodą a w uszach mi szumiało mam słaba głowę do alkocholu naprawdę słabą jutra są jeszcze lekcje i zaczynamy eliksirami kiedyś bym pewnie na to narzekał, ale teraz cieszę się tym od kiedy Snape stał się dla mnie miły polubiłem go naprawdę jak by ktoś jeszcze przed wakacjami powiedizał mi, że polubię Severusa i Dracona wyśmiał bym tą osobę prosto w twarz a teraz...to się naprawdę dzieje przez te wakacje naprawdę się zmieniłem stałem się pewniejszy siebie a ataki paniki pojawiają się tylko w naprawdę stresującej sytuacji co prawda dalej jestem w cholerę wrażliwy, ale tego da się chyba oduczyć...chyba.
Po dosyć długiej kąpieli wyszedłem z pod prysznica i osuszyłem ciało i włosy ręcznikiem, który dał mi wcześniej Draco. I założyłem ubrania od chłopaka od razu poczułem zapach mięty i...jabłek? Tak chyba tak boże jakie to piękne mógł bym to wdychać i wdychać... kurwa co ja gadam  ogarnij się Harry.
Wyszedłem z toalety i zoabczyłem że chłopaki już leżą w łóżkach Teo i Blaise nawet już spali tylko Draco jeszcze czytał książkę podszedłem do "mojego" tymczasowego łóżka które było już pościelone i położyłem się do niego Boże jak tu zimno zacząłem się lekko trząść z zimna mimo że byłem przykryty kadrą w lochach jest naprawdę zimno
-Wszystko okej Harry?-szepnął do mnie Draco a ja na niego popatrzyłem
-Ymm..tak tylko zimno tu- uśmiechnąłem się a on się cicho zaśmiał to było aż tak śmiesznie serio?
-Takie są lochy ja się już do tego przyzwyczaiłem- zaśmiał się ponownie
-Taaaa dasz mi jakąś bluzę?-zapytałem a Draco zrobił coś czego się zupełnie niespodziewałam położył się do mnie i mnie przytulił...to jest mega mile uczucie nawet bardzo trochę ciasno, ale nie będę już narzekał
-Lepiej?-zapytał a ja tylko pokiwałem głową może on nie myśli trzeźwo? W końcu niedawno co wypiliśmy jutro pewnie nawet tego pamiętać nie będzie...ehh trudno raz się żyje wtuliłem się bardziej w chłopaka bo chwili zasnąłem.

--------------------

1202 słowa haha co myślicie o tym rozdziale?

Wszystko jest złudne~Harry PotterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz