-Nie wiem dokąd ją zabrał.-Odparł wystraszony,kiedy został popchany na ogromną kanapę.
-Nie ma ich w laboratorium.-Powiedział Stefan układając dłoń pod brodę. -Więc,gdzie mógł ją ukryć?
-Wybacz,ale kim jesteś?-Zpaytał krzyżujac swoje dłonie na klatc...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
_________<○>__________
Eliana
Mimo ogromnego bólu jaki mi towarzyszył. Wiedziałam,że muszę dać radę. Nie tylko Lelani i Samuel liczą na lepsze,czasy. Ale ja tak samo przez całe moje życie.
Miałam wiele przeprowadzek niż tego da się zliczyć na palcach. Szukając schronienia,które po wielu latach znalazłam. W pewnym osobniku powodując,że już zawszę stał przy moim boku.
-Eliana?-Zapytał Tyler przyglądając mi się uważnie.
-Doszły mnie słuchy,że Matt ma drewniane pociski.-Szarpnęłam za gruby łańcuch.Zrywając go z jego rąk.-Będziecie się gęsto tłumaczyć.
-Matt wie o tobie.-Zapytał w kierunki blondynki.
-O ty później.-Westchnęłam.-Najpierw was wyciągnę.Wieczorem będzie pełnia dasz radę uciec?
-Szykuje się w piwnicy.-Odparł pewnie.
-Pomogę.-Powiedziała Caroline stojąca już o swoich siłach.
-Żebym tego nie żałowała.-Poklepałam go po policzku.
• •
Elena
-Możesz powiedzieć. -Westchnęłam.-Wszystko,co przez swoje życie żałowałaś.
-To nic nie zmieni.-Rzekłam.
-Mimo to przyniesie ci ulgę. -Wsadził dłonie do kieszeni swoich spodni.-Wiem,że już o tym myślałaś...
