24.

119 16 0
                                    

Stefan

-Przecież zginęłaś!-Krzynął w jej kierunku.

Krzycząc z zadawanego mu bólu.
Zagryzłem zęby,kiedy poczułem wyciąganie resztek kołka z moich pleców.

-A ty?-Doszedł do mnie kolejny głos.

-Lelania?-Zapytałem niepewnie.-Zaczekam,aż odejdzie.

Z jej pomocą wstałem na proste nogi.
Dokładnie przyglądając się obecnej sytuacji.
Kiedy mieszaniec odsunął się w bok.
Nadeszła chwila mężczyzny w garniturze.

-Elijah.-Szepnął patrząc na niego uważnie.

-Witaj bracie.-Odparł niewzruszony patrząc na niego.By zaraz wbić swoją rękę w okolice jego serca.-W imieniu naszej rodziny Niklaus.

-Nie wrzuciłem ich do wody. -Chrząchnął.

-Co?-Zapytał Elijah.

-Ciała są bezpieczne.Jeśli mnie zabijesz nigdy ich nie znajdziesz.-Szepnął starając się na normalnu ton głosu.

-Elijah!-Krzyknąłem.-Nie słuchaj go.

-Zaprowadze ciebie do nich daje ci słowo. -Rzekł Niklaus.

-Zabiję was obu.-Wrzasnęła Lelani.

-Umrzesz.-Odparł.

-Trudno.-Powiedziała patrząc mu  chardo w oczy.

Dark Truth | Mikaelson  | Zakończona |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz