Znów zaczęli chodzić na spacery
– Naprawdę byłem nieznośny jako dzieciak?
Snape szedł powoli, z rękoma założonymi na plecach.
– Ciągle się śliniłeś; twoja mowa pozostawiała wiele do życzenia i byłeś zafascynowany ideą posiadania psa. Krótko mówiąc, myślę, że wolę cię takiego, jakim byłeś.
Harry się wyszczerzył.
– Ty byłeś wtedy o wiele zabawniejszy – powiedział, wyciągając dłonie i składając je tak, by imitowały broń. Udał, że do niego strzela.
Snape uniósł kąciki ust w krzywym uśmieszku.
– Myślę, że coś ci się pomieszało.
CZYTASZ
Opieka nad dzieckiem - Severitus
FanfictionAutor: Perfica ♣ Tłumacz: Carietta ♣ Beta: Liberi ♣ Wersja word: Phoe JA TYLKO UDOSTĘPNIAM WSZYTSTKIE PROFITY Z FANFIKA IDĄ DO AUTORKI