– Zrobiłem kolację. Chodź i zjedz, nim wystygnie.
– Nie wiesz jak się puka, Potter?
– Wiem. Dzięki tobie posiadam nienaganne maniery, ale ty masz skłonność do ignorowanie mnie, gdy pukam.
– Ciekawe dlaczego – wymamrotał Snape, gasząc płomienie pod kociołkiem. – Co to za okazja?
Harry przestąpił nerwowo z nogi na nogę.
– Minął już rok. Odkąd...
Severus zerknął na kalendarz wiszący obok obrazka Pottera.
– Czas ucieka, gdy...
Umilkł, nie kończąc zdania. Snape odszedł zaraz po kolacji i wpatrywał się w sufit, leżąc w łóżku i słuchając, jak Potter masturbuje się w pokoju obok. Żaden z nich nie pomyślał o zaklęciu wyciszającym.
CZYTASZ
Opieka nad dzieckiem - Severitus
FanfictionAutor: Perfica ♣ Tłumacz: Carietta ♣ Beta: Liberi ♣ Wersja word: Phoe JA TYLKO UDOSTĘPNIAM WSZYTSTKIE PROFITY Z FANFIKA IDĄ DO AUTORKI