11

111 9 0
                                    

Po jakiś 20 minutach byłam już cała spakowana. Pokój wyglądał jakby nie miał w sobie życia. Wzięłam torbę, ale Diablo spojrzał mnie wzrokiem mówiącym,, no chyba sobie żartujesz ".

- Rose daj mi to. Wiem, że jesteś już duża, ale przejrzyj się w lustrze. Wyglądasz jak 5 letnia dziewczynka.

Przewróciłam oczami i wyszliśmy z pokoju. Szłam za nim dokładnie zapamiętując po raz setny drogę. Plany budynku i skróty nie miały przede mną taiemnic. Z nudów przerabiałam je.

Kiedy dotarliśmy do miejsca od dziś zwanym moim nowym pokojem nieco mnie wryło w ziemię. Pomieszczenie ozdobione było licznymi sztucznymi płatkami śniegu. Wyglądało to bajecznie. Diablo stał niewzruszony.

- Rozpakuj się i zajrzyj do szafki nocnej. Jest tam coś dla ciebie. Kiedyś mieszkała tu Storm, więc łóżko jest spore. Lubiła swobodę.

Przytuliłam go co go mocno zaskoczyło. Unikałam kontaktu cielesnego jak ognia, ale teraz kompletnie o tym zapomniałam. Dałam się ponieść chwili. Diablo odwzajemnił mój gest i wyszedł.

~ Pora zmienić w moim życiu parę rzeczy. Zrobię listę rzeczy, które powinnam zrobić. Tak to dobry pomysł~

Wyciągnęłam kartkę i długopis. Postanowiłam z tym nie zwlekać.

,,1. Zacząć się odzywać- to najważniejsze.
2. Nauczyć się wykorzystywać moc- napewno się przyda.
3. Dowiedzieć się o mojej rodzinie - oni muszą coś wiedzieć"

Skończyłam pisać i przykleiłam kartkę na szafkę. Podeszłam do dużego lustra. Przejrzałam się dokładnie w nim. Nic a nic się nie zmieniłam. Każdy centyment mojego ciała wygląda identycznie odkąd tu przybyłam. No może poza włosami, które teraz są o wiele dłuższe. Wzięłam głęboki wdech.

- Pora przestać się bać. Wujek Xavier mówił przecież, że każdy dar można wykorzystać.

Spojrzałam na swoje dłonie i potem na siebie w lustrze.

- Widzenia najgorszego monentu w czyjimś życiu to nie jest wszystko co potrafię. Tylko co jeszcze?

Mówiłam sama do siebie próbując wierzyć własnym słowom. Westchnęłam i w głowie starałam sobie przypomnieć czyjeś podobne dary do mojego.

- Phonix jest telepatią i tak jak ja może widzieć w ludziach emocje, ale to nie to. Fin potrafi patrząc komuś w oczy zmanipulować tę osobę. Ja patrząc w oczy ludziom widzę jedynie ich największy koszmar.

Usiadłam na łóżku.

- Jestem pewna, że to co teraz mogę to nie pełnia moich umiejętności. Może i mam niecałe 15 lat, ale ten dar jest dla mnie przekleństwem...Nie. Wmawiam sobie tylko. Muszę go jakoś rozwinąć. Tylko jak?

Siedziałam tak zamyślona co jakiś czas mówiąc coś sama do siebie. W pewnym momencie nawet nie zauważyłam, że sie ściemniło. Zerknęłam na zegarek wiszący na ścianie, który wskazywał godzinę dwudziestą. Akurat porę kolacyjną.

Odruchowo chciałam wyskoczyć przez okno, ale w porę się zorientowałam, że dokładnie za oknem rozpościera się krzak białej róży o niezbyt przyjemnych kolcach. Zwykle o tej poże ktoś po mnie przychodził.

Już miałam iść w kierunku drzwi gdy przypomniałam sobie, że Diablo kazał mi zajrzeć po rozpakowaniu się do szafki nocnej. Tak, więc odsunęłam szufladkę, a tam leżał sztylet z małą karteczką.

,, Jakby nas nie było w pobliżu wiesz jak tego użyć L. M"

Ich nadopiekuńczość w tym momencie była wręcz urocza. Nie dziwię się im. Ja jako jedyna przez tyle czasu wyglądam jak dziecko. Dosłownie. Małe rączki, słodka buźka i te głębokie różowe oczy. Istna słodycz jakby to powiedział Diablo.

Spojrzenie Przeszłości Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz