15

97 8 1
                                    

- Nie mam pojęcia co oni ci dali, ale ewidentnie przesadzili z drożdżami.

-Co?

Jego wymowny wzrok w moją stronę zmusił mnie do reakcji. Spojrzałam na siebie a potem na niego. Nie wiem jakim cudem, ale chyba urosłam. Zaczęłam panikować.

- Co się ze mną dzieje?

Nerwowo rozglądałam się dookoła i na siebie. Wszystko wydawało się nagle jakieś milon razy głośniejsze i większe. Max wyglądał jak wielka falującą plama na zielonym tle. Serce zaczęło mi walić jak oszalałe. Nie wiedziałam co robić.

Max widząc to podszedł do mnie i mocno przytulił. Próbowałam się za wszelką cenę wyrwać.

- Puść!!! Zostaw mnie!!!

Krzyczałam, ale to nic nie dawało.

- Spokojnie Rose. To tylko atak paniki. Zaraz ci przejdzie. Zaufaj mi. Wszystko będzie dobrze.

Głaskał mnie po głowie. Mówił powoli i wyraźnie każde słowo, tak abym na pewno słyszała.

Uczucie paniki i lęku powoli ustawało, a moje oczy zalały się łzami. Po raz kolejny w tak krótkim czasie zaszły dla mnie duże zmiany. Opadłam bezsilna na kolana.

- Co... Co.. się ze mną dzieje?

Spytałam. Sama nie wiem nawet czemu. Jakby on mógł znać odpowiedź na moje pytanie. Chłopak znał mnie raptem może z 2 dni? Z czego ja unikałam jakiegolwiek kontaktu. A teraz? Klęczał obok mnie i przytulał.

- Miałaś atak paniki Rose. To normalne. Powiedz mi co się stało.

Czubkami palców uniusł mój podbródek nakierowując moją oczy na niego. Emanowało od niego coś w rodzaju... empati.

- Sa...sama nie wiem.

- Ro postaraj się chodź trochę przybliżyć mi to.

Łatwo ci powiedzieć. Gdyby to był Diablo lub nawet Logan szybciej by mnie zrozumieli, a tu jest prawie obcy mi chłopak, któremu nie wiem czy można ufać. Wzięłam głęboki oddech, żeby powstrzymać kolejną fale łez.

- Ty nie wiesz kim jestem, więc nie zrozumiesz Max.

- To mi powiedz Rose.

Jak kurwa nie wiem to jak mam Ci powiedzieć. Typie zrozum, że sama nie mam pojęcia o co w tym chodzi.

- Jestem przeklęta.

- Czemu tak sądzisz?

- To co potrafię może niszczyć ludzi.

- Nie może być aż tak źle.

No i czara goryczy się przelała. Przewróciłam oczami i spojrzałam w jego brunatne tęczówki. Sam tego chciał. Nagle wokół nas pojawiło się tornado przeróżnych przedmiotów a w środku nich 12 lateni chłopczyk, który płakał jak dziecko. W oddali jacyś chłopacy się z niego śmiali.

Max przeraził się nie na żarty. Wstał jak poparzony i podbiegł do młodszej wersji siebie przechodząc przez nią na wylot.

- Co się dzieje?

- To moje przekleństwo. Ostrzegałam.

Przymknęłam oczy i iluzja zniknęła a brunet stał jak wryty. Nie spodziewał się, że taka istota jak ja będzie potrafiła robić takie rzeczy.

- To dlatego nigdy nie patrzysz innym w oczy.

Kiwbęłam głową. Chłopak wskazał na kogoś za moimi plecami. Nie odwróciłam się.

- Max co ty tu robisz o tej porze?

- Przyszłem pobiegać.

- A ty młoda damo?

Położył mi łapę na ramieniu a ja mimowolnie się odwróciłam. Patrząc na mnie zdjął okulary i je przetarł o rąbek koszuli.

- Rose?

- Taak. Proszę nie pytaj czemu tak wyglądam bo sama nie wiem.

- Czy dziwne zachowanie Max'a to twoja sprawka?

- Czyli ty tego nie widziałeś.

- Czego miałem nie widzieć?

Max zerknął na mnie przez ułamek sekundy a ja praktycznie niewidocznie kiwnęłam głową.

- Psorze jeśli mogę się wtrącić to jest po części moja wina.

- Co chcesz przez to powiedzieć.

- Zdaje sobie sprawę, że używanie mocy poza budynkiem szkoły w dość znaczny sposób jest surowo zabronione. To ja chciałem dowiedzieć się tego czego nie powinienem.

Bestia podszedł do mnie i zmierzył wzrokiem.

- Nie pomyliły ci się pory dnia? Zwykle biegasz nocą.

Skąd on to wiedział? A no tak. On również tak czasem robił. Pomijając już fakt co on tu teraz robił przegarnęłam włosy.

- Wyjaśnię wam to potem. To nie miejsce na takie rozmowy.

- Trzymam cię za słowo, ale lepiej będzie jak już idźcie do siebie. Za godzinę śniadanie ą wy tu. Zmykać mi stąd.

Klasnął w dłonie a mój towarzysz momentalnie pobiegł w kierunku szkoły. Ja wolnym tempem zrobiłam to samo tylko z tą różnicą, że wciąż rozmyślałam nad swoim życiu.

Spojrzenie Przeszłości Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz