Mam nadzieję, że to jakoś ma ręce i nogi, bo moje dzieciaki dziś przeszły same siebie XD
Miłego! <3
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Naruto, Sasuke oraz Sai obserwowali z ukrycia Kakashiego, który w typowym dla niego stylu stał, opierając się o pień drzewa i czytał książkę. Biła od niego nonszalancja i typowe dla niego niedocenienie własnych uczniów, co było dziwne. W końcu cała ich trójka nie była już geninami z umiejętnościami ninja równymi zeru. Zarówno Naruto, jak i Sasuke sporo się nauczyli poszerzając zdobytą od Hatake wiedzę pod skrzydłami Legendarnych Sanninów, by na koniec Uzumaki znów wylądował pod bystrym okiem Kakashiego, rozwijając swoje ponadprzeciętne umiejętności ninja.
Kakashi nie doceniał ich, gdy mieli po dwanaście lat, ale już w wieku szesnastu lat, gdy wraz z Sakurą mierzyli się z ich nauczycielem, powiedział, że użyje sharingana, ponieważ oboje stali się swego czasu groźniejszymi przeciwnikami, więc czemu stał tam z widocznym zdrowym okiem, czytając książkę?
— Coś jest nie tak, dattebayo — wyraził na głos swoje obawy.
Sai nie do końca znał i pojmował sposób działania Hatake, gdyż nie przeżył pod jego skrzydłami tego, co początkowy skład drużyny siódmej, więc zapewne nie zrozumiał o co chodziło jego przyjacielowi. Jednak Sasuke powinien był zrozumieć doskonale, gdyż znał mechanizmy Kakashiego, wiedział w jaki sposób działał, a ponadto zawsze doceniał Uchihę za jego nadprzeciętne umiejętności. Dlatego mierząc się z członkiem upadłego klanu i posiadając ich unikatową zdolność, z pewnością użyłby w walce sharingana.
— Dlaczego on tam stoi i czyta książkę, dattebayo? — Choć mówił szeptem, potrafił wsadzić w swój ton tyle rozgoryczenia, ile potrafił tylko on.
— Może to pułapka? — podsunął Sai.
Sasuke nie wyglądał na zadowolonego tą odpowiedzią. Wiedział doskonale, że Hatake coś kombinował w końcu był geniuszem. Tylko co mu przyszło do głowy tym razem?
Cała ich trójka kucała nieruchomo na gałęzi wysokiego drzewa, obserwując lidera ich grupy po drugiej stronie ścieżki, odsłoniętego na każdy możliwy atak.
Sasuke prychnął.
— Co on kombinuje? — zastanawiał się na głos Uchiha.
Dokładnie w tym momencie Kakashi błyskawicznie odsłonił swojego sharingana, spoglądając bezpośrednio na ich trójkę chwilę przed tym, jak gałąź trzasnęła pod ich ciężarem. Sasuke uskoczył w bok, Sai również, natomiast Naruto poleciał na łeb na szyję w dół.
— Kakashi-sensei! — wydarł się jeszcze Uzumaki.
~*~
— Shizune? — zdziwiła się Sakura, przyglądając kunoichi, która stała nieopodal nich, spoglądając na ich dwójkę spod przymrużonych powiek.
Pytanie tylko — co takiego widziała?
— Tsunade cię wzywa, chce z tobą dopracować to nowe jutsu — wyjaśniła prawa ręka Hokage.
Kakashi posłał Sakurze zdziwione spojrzenie.
— Nie blefowałaś?
Haruno posłała mu triumfalny uśmiech, zanim powoli dźwignęła się z ziemi i tylko raz skrzywiła, gdy jej mięśnie rozciągnęły się, kiedy to musiała rozprostować swoje ciało. Obejrzała się przez ramię na byłego nauczyciela.
CZYTASZ
Opowiadania z Naruto 2 (18+)
FanfictionZnajdzie się tu kolejna seria moich opowieści z Naruto. Głównie KakaSaku, ale też MinaKushi i wiele wiele innych. Treści 18+! 1. Uchiha bez sharingana (SasuSaku/KakaSaku 18+) ✔ Kaoru Uchiha nienawidzi swojego nazwiska i życia w cieniu ojca, który sp...