6. Uchiha bez sharingana

594 32 134
                                    


Nie wiem, jak to wygląda, bo aż mi się oczy same zamykają... jak coś to poprawię kiedyś tam, a póki co, macie! ❤

Być może będzie gdzieś błąd logiczny w fabule, ale kiedyś to naprawimy! XD

Oficjalna piosenka opowieści (w mediach!) --> TRJA, "Face Down" 🙌

Miłego!

~~~~~~~~~~~~~~~~~


Sakura jest w ciąży.

Słowa te odbijały się echem w jego głowie przez najbliższe kilka chwil, które wręcz zdawały mu się wiecznością. Nieświadomie cofnął się o krok, gdy na jego twarzy odmalowało się istne przerażenie, a oczy pod wpływem szoku rozwarły szerzej. Ze wszystkich sił starał się zwalczyć wszelkie wątpliwości, jakie zagościły w jego sercu i przede wszystkim nie dopuścić upokorzeniu przebić na wierzch jego fasady chłodnego zobojętnienia.

— Nie rób tego, Kakashi — upomniała go Tsunade, piorunując wzrokiem.

Raz jeszcze obrzuciła wzrokiem sylwetkę nieprzytomnej kunoichi, a nie zauważywszy żadnego zagrożenia, całkowicie skupiła swą uwagę na Hatake.

— Wiem, że jesteś teraz niepewny, ale Sakura... ona nigdy, by cię nie zdradziła! — warknęła Senju, zaciskając dłonie w pięści, zaś jej wiecznie młoda twarz była wykrzywiona gniewem. — Nie po tym, co razem przeszliście, baranie!

— Co, Kakashi-sensei? Jak to, dlaczego sądzisz, że Sakura mogłaby...?! — wtrącił się Naruto, ale urwał, gdy nagle rozbrzmiał śmiech Sasuke. — ...'ttebayo — mruknął pod wpływem niezrozumienia.

Po chwili śmiech ucichł, a uwięziony były shinobi już nabierał powietrza, by zabrać głos. Zanim jednak było mu dane cokolwiek powiedzieć, jeden z ANBU — Kato Shirai — przyładował mu łokciem w twarz.

— To na początek, paskudna kanalio — oznajmił grobowym głosem, w którym kryło się zbyt wiele niewypowiedzianego cierpienia. — Resztę zarobisz, jak już wsadzimy cię do więzienia za to, co zrobiłeś mojej siostrze, bydlaku — obiecał Shirai ze zjadliwym uśmiechem na ustach. — Shisei przesyła pozdrowienia. Wiesz, że już obudziła mangekyō sharingana i wprost nie może się doczekać spotkania z „tatusiem"?

Sasuke splunął krwią, zanim zwrócił głowę w stronę Kato i uśmiechnął się lodowato.

— Tak czułem, że Shioko to dobry materiał genetyczny dla przyszłego potomka klanu Uchiha.

— Nie waż się wymawiać jej imienia w mojej obecności, łajdaku! Miała wtedy piętnaście lat! — zagrzmiał z wściekłości Shirai.

— Shisei to moja ulubienica spośród moich córek — stwierdził Sasuke lekkim tonem.

Kato cały się spiął, ale jego towarzysz broni go upomniał.

— Jesteśmy tu na rozkazy Piątej Hokage, wymierzysz swoją sprawiedliwość, gdy już wtrącimy smarkacza do więzienia — mruknął drugi z ANBU, Ito Tashiro.

— Ta kanalia znęcała się nad większością kobiet Kraju Ognia i nie tylko... — próbował jeszcze wtrącić Shirai.

— Dosyć! — warknęła Tsunade, uciszając dwóch członków ANBU, którzy służyli bezpośrednio pod nią, po czym znów skupiła całą swoją uwagę na Hatake. — Kakashi, weź się w garść i zajmij swoją żoną! Wiem, jak to brzmi w związku z twoją przypadłością, ale to niemożliwe, aby była w ciąży z kimś innym! Niemożliwe, słyszysz?! Zbyt dobrze ją znam i wiem, że nigdy by ci tego nie zrobiła. Zbyt wiele was łączy, aby postanowiła to tak nagle zaprzepaścić, a poza tym, Sakura ma swoją godność.

Opowiadania z Naruto 2 (18+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz