Może krótko, może bez ładu i składu, ale ten rozdział jest taki, jaki miał być, więc dodaję, by już dłużej nie trzymać was w niepewności XD
Miłego!
~~~~~~~~~~~~~
Sakura chwyciła się dłonią za kark i odchyliła głowę do tyłu. Wtłoczyła trochę leczniczej chakry w obolałe miejsce, następnie zatoczyła koło ramionami, poruszyła głową na boki i na koniec wzruszyła ramionami. Dopiero potem obejrzała się na swojego towarzysza usadowionego w fotelu naprzeciwko przymierzalni w wejściu, do której stała ona.
Gdy tylko ich spojrzenia się spotkały, Sakura przewróciła oczami i od razu wykrzywiła usta w grymasie niezadowolenia. Kakashi natomiast uśmiechnął się figlarnie, co bez maski było naprawdę niesamowitym widowiskiem, jednak młoda kunoichi była za bardzo na niego wściekła, żeby teraz napawać się widokiem jego przystojnej twarzy. Nieważna była uroda, gdy w grę wkraczało to, co uczynił tej nocy. Nie wiedziała, czy kiedykolwiek mu to wybaczy.
— Jesteśmy na czas, prawda? — spytała niepewnie Sakura, wściekła na siebie za wątpliwości, ale przede wszystkim za to, że musiała się do niego odezwać, po tym jak przez cały ranek skazywała go na zmowę milczenia, a na jego pytania odpowiadała jedynie kiwnięciami głowy.
Kakashi tym razem miał w sobie na tyle przyzwoitości, by zakryć swój rozbawiony uśmiech dłonią.
— Nie spóźniam się w takich przypadkach, Sakura — odparł, a do tonu jego głosu wkradł się ta drażliwa nuta, więc doskonale słyszała, że się uśmiechał.
Nabijał się z niej, a powinien był teraz cierpieć z bólu...
Sakura zacisnęła dłoń w pięść i łypnęła na niego groźnie. Już zbierała się w sobie, by zaprzepaścić całą misję, kiedy do pomieszczenia weszła ekspedientka.
— Przepraszam, że musiała pani tak długo na mnie czekać — bąknęła kobieta, zaś Sakura szybko ukryła swoją dłoń za plecami, a jedynie posłała Kakashiemu swoje lodowate spojrzenie.
— Nie szkodzi — odparła uprzejmie Sakura i posłała kobiecie ciepły uśmiech. — Kiedy zjawi się pan Higoshi?
Ekspedientka zmieszała się i spojrzała z roztargnieniem na Kakashiego, po czym na powrót na Sakurę, aż wreszcie skinęła głową.
— Przykro mi, ale pan Higoshi nie przybędzie teraz. Spotka się z państwem dopiero w trakcie balu — wyjaśniła kobieta o smukłej sylwetce, ciasno spiętych ciemnych włosach i zapadniętych oczach, gdyby nie cienie pod nimi zapewne Sakura uznałaby ją za niesamowicie piękną. — Poprosił mnie, żebym to wszystko przekazała.
— Rozumiem — odparła Sakura i podziękowała kobiecie skinieniem głowy.
A potem otrzymała pierwszą kreację i weszła razem z nią do przymierzalni. Ekspedientka pomogła jej założyć suknię w kolorze złota i czerni, które stapiały się ze sobą pośrodku tworząc niesamowity efekt ombre. Wszystko błyszczało, a dekolt i rękawy wykonane były z przezroczystego, pozłacanego materiału.
Sakura przejrzała się w lustrze, w tym czasie kobieta upięła jej na szybko włosy, by mogła się przyjrzeć lepiej w jaki sposób układała się na niej kreacja. A potem ekspedientka odciągnęła materiał przymierzalni i pozwoliła, by Sakura przeszła się w swojej sukni, która idealnie przylegała do jej ciała, rozchodząc się ku dołowi.
Młoda kunoichi spojrzała na swojego towarzysza ze zmarszczonymi brwiami i z zaskoczeniem zauważyła, że wpatrywał się w nią szeroko otwartymi oczami. Obróciła się to w jedną, to w drugą stronę i uśmiechnęła przebiegle.
CZYTASZ
Opowiadania z Naruto 2 (18+)
Hayran KurguZnajdzie się tu kolejna seria moich opowieści z Naruto. Głównie KakaSaku, ale też MinaKushi i wiele wiele innych. Treści 18+! 1. Uchiha bez sharingana (SasuSaku/KakaSaku 18+) ✔ Kaoru Uchiha nienawidzi swojego nazwiska i życia w cieniu ojca, który sp...