Hej! Na wstępie chcę powiedzieć, że bardzo miło mi się zrobiło wchodząc na wattpada po tak długim czasie i widząc te komentarze ❤️ oraz przepraszam jak będą mi się mylić wątki, ponieważ długo tego nie pisałam i nie pamiętam dokładnie co tam było, a boję się czytać, bo czuję za duży cringe i boję się że pod wpływem emocji bym to całe usunęła XD ale mniejsza o to, lecimy z kolejnym rozdziałem!😍
...
*Następnego dnia rano*
- Hę? Już dzwonek? Przecież dopiero 6 rano... - Odparł Izuku przecierając oczy. - O, jednak to nie budzik, tylko ktoś dzwoni...nie 'ktoś', a Bakugo...Szybko się chłopak stęsknił, haha. - Pomyślał, odbierając w między czasie.
- Cześć. - Usłyszał głos chłopaka.
- Hej. Coś się stało, że dzwonisz tak wcześnie?
- Ah, obudziłem Cię? Przepraszam! - Odparł zmieszany.
- Spokojnie...i tak bym niedługo wstał. Bardziej martwiłem się, że coś się mogło stać.
- Nie, po prostu chciałem usłyszeć twój głos.
- Naprawdę? To takie kochane...
- Haha, no tak, a poza tym chciałem się zapytać, czy przyjść po Ciebie i może byśmy razem poszli do szkoły?...
- Głupie pytanie. Oczywiście, że tak.
- Wolałem się upewnić, bo wiem że często chodzisz do szkoły z Uraraką, a nie chciałbym, żeby zrobiło się niezręcznie.
- Aj, faktycznie, dzisiaj też miałem z nią iść, ale ona na pewno zrozumie.
- Mam nadzieję, w końcu to mądra dziewczyna haha.
- Racja. To co, do zobaczenia!
- Będę za jakąś godzinę.
- Okej. - Odłożył słuchawkę.
- Trzeba się jakoś odwalić dla niego. - Pomyślał zmierzając w stronę szafy.
*Pół godziny później*
- Dzień dobry mamo.
- O, hej synku. Śniadanie jak zwykle na stole.
- Widzę, dziękuję.
- Co ty tak wcześnie wstałeś? - Zapytała.
- Ktoś do mnie zadzwonił i tak wyszło.
- Ah, rozumiem. Czy dla tego kogoś tak się dzisiaj ubrałeś?
- Być może...
- A! Czyli jednak! Tak bardzo chcę poznać wybrankę mojego syna!...Zanim coś powiesz...tak, wiem, że nie jesteś gotowy, ale ja po prostu jestem taka szczęśliwa!
- Nie wiem, czy byłaby taka szczęśliwa, gdyby dowiedziała się, że ta 'wybranka' to chłopak...i to w dodatku Bakugo. - Pomyślał.
- Przyjdzie pora, że poznasz tego kogoś, cierpliwości haha, sam muszę się z tym oswoić.
- Rozumiem...lecz, gdy sam zostaniesz rodzicem to będziesz wiedział jakie to uczucie żyć w takiej niepewności...
- Haha, mamo, postaram się jak najszybciej zorganizować spotkanie, okej?
- Mam nadzieję! A teraz leć, bo nie zdążysz.
- Racja! Do zobaczenia. - Wyszedł z domu, a następnie przeczytał wiadomość od Bakugo, że już na niego czeka. Po zobaczeniu chłopaka, nic nie mówiąc pocałował go na przywitanie.
- Witaj. - Powiedział Bakugo z uśmiechem na twarzy.
- Cześć!
- Pięknie dziś wyglądasz.
- Dziękuję, specjalnie ubrałem najlepsze ubrania jakie miałem w szafie.
- Właśnie widzę, doceniam to, chociaż aktualnie czuje się przy tobie jak menel.
- Przecież dobrze wyglądasz!
- Może nie ma tragedii, lecz następnym razem mi powiedz, że mamy dzień ładnego ubierania się...
- No dobrze, chociaż nadal uważam, że wyglądasz bardzo dobrze.
- Cieszę się, a teraz chodźmy.
*W drodze do szkoły*
- Słuchaj Izuku...
- Tak?
- Dziś jest otwarcie nowego parku rozrywki. Może chciałbyś się tam wybrać po szkole?
- No pewnie, mógłbym iść nawet teraz, byleby z Tobą.
- O, świetny pomysł. Co powiesz na jeden dzień nieobecności w szkole?
- Nigdy nie opuściłem zajęć w szkole bez powodu, trochę się stresuję.
- Chłopie, nie mów mi, że nigdy nie byłeś na wagarach... - Odparł zszokowany Bakugo.
- No tak jakoś wyszło...
- To tym bardziej musimy iść!
- Skoro tak mówisz...ale co ja powiem mamie?
- A kto powiedział, że musisz jej mówić?
- W sumie racja, chodźmy.
*Po dotarciu na miejsce*
- Wow, ile tu świetnych atrakcji. Nie wiem, gdzie bym chciał iść najpierw... - Powiedział Deku.
- Spokojnie, mamy cały dzień, myślę, że zdążymy wypróbować przynajmniej te najciekawsze atrakcje. - Odparł Katsuki.
- Racja! Chodźmy najpierw na to dziwne coś co się kręci!
- Mam propozycję, ty idź tam gdzie chcesz, a ja w tym czasie pójdę kupić coś do jedzenia i picia.
- No dobrze, ale masz się później dołączyć!!
- No pewnie, haha.
*Przy stoisku z jedzeniem*
- O cholera, przecież to mama Deku! - Powiedział w myślach, po zobaczeniu kobiety w długich, zielonych włosach. - W dodatku nie jest sama...muszę powiadomić Izuku, że nie jesteśmy tu bezpieczni. - Wyciągnął pospiesznie telefon, po czym próbował dodzwonić się do chłopaka. - Kuźwa, czemu nie odbiera?! Pewnie wszedł już na kolejną atrakcje...
- O, dzień dobry Bakugo. - Powiedziała ze zdziwionym głosem kobieta.
- D-dzień dobry...
- O ile się nie mylę to macie teraz lekcje...Deku mi nic nie mówił, że jakieś są odwołane.
- Bo nie są...po prostu nie poszedłem dziś wcale do szkoły...
- Nie martw się, nie powiem twoim rodzicom, ale na przyszłość pamiętaj, że wagarowanie jest złe.
- D-dobrze... - Odparł zawstydzony. - Mam nadzieję, że zobaczę Deku szybciej niż jego mama... - Pomyślał.
- BAKUGO!! - Usłyszał, że ktoś z daleka woła jego imię.
- No nie, to przecież głos Izuku! - Zaczął panikować, jednocześnie próbując powstrzymać zdenerwowanie na twarzy.
- Hm, albo mi się wydawało, albo ktoś Cię wolał. - Powiedziała mama Deku.
- Niemożliwe, to tylko wiatr. - Odparł ze spokojem w głosie.
- Czy to mój syn?! - Odwróciła się z niedowierzaniem.
- No co pani, przecież Izuku jest w szkole.
- Skoro jest w szkole, to jakim cudem widzę go właśnie biegnącego w twoją stronę?
- Em...Dziekuje za przeczytanie❤️być może do następnego!
CZYTASZ
Nienawidzę Cię, a jednak kocham. BakuDeku (BakugoxDeku)
RomanceOd nienawiści, do przyjaźni, aż po miłość. W tej powieści są przedstawione losy dwóch chłopaków ( Bakugo Katsuki i Izuku Midoriya) uczących się w szkole dla bohaterów UA, którzy są swoimi największymi wrogami. Czy zdołają się zaprzyjaźnić? A może to...