- Ha, Ha, Ha, bardzo śmieszne...
- Sam zacząłeś, więc się teraz nie obrażaj!
- Przecież się nie obraziłem...jeszcze...
- Co ma znaczyć to 'jeszcze'?
- To, że jeszcze raz mnie wkurzysz to nie wiem co Ci zrobie...
- O nie, tylko nie to, haha!
- Traktuj mnie poważnie! - Powiedział śmiejąc się Bakugo.
- No już, już...jedzcie, bo wystygnie!
- Dobrze! - Odpowiedzieli jednym głosem chłopcy.
Po śniadaniu chłopcy wrócili do pokoju Deku.
- No to zgodnie z planem kończymy film.
- Okej.
Obydwoje ruszyli w stronę pilota od telewizora. Ich ręce spotkały się ze sobą po tym jak próbowali go podnieść.
- Ah, przepraszam... - Wypowiedział cicho Bakugo.
- Nie no luz, nic się nie stało.
- Dobra to ty włącz telewizor, a ja włożę płytę.
- Okej, ale płyta powinna być na miejscu, bo jej wczoraj nie ruszaliśmy.
- Ano, racja...
- To może spróbuj sobie przypomnieć na jakim momencie skończyliśmy.
- Okej.
Bakugo usiadł na kanapie, a Midoriya w tym czasie włączył telewizor.
- Przypomniałeś sobie? - Zapytał Izuku.
- Tak...już coś tam pamiętam. - Odpowiedział niepewnie Katsuki.
- Świetnie! Masz tu pilota i przewijaj, aż zobaczysz scenę którą pamiętasz jako ostatnią.
- Okej, robi się.
Izuku dla pilot Katsukiemu i czekał, aż ten znajdzie odpowiedni fragment.
- O, mam!
- Uuu, już myślałem, że nie znajdziesz.
- Spokojnie, pamięć mi jeszcze nie szwankuje, haha!
- Haha!
Obydwoje usiedli i wciągnęli się w film.
- Kurcze, ten film był naprawdę fajny. - Powiedział Deku.
- Racja, przyjemnie się go oglądało.
- Teraz już nie będzie tak fajnie, bo trzeba ruszyć dupsko i go oddać.
- No to na co czekamy? Chodźmy.
- Chcesz iść ze mną?
- No tak, co w tym dziwnego?
- Miałem trochę inny plan, ale skoro tak...
- Dobra, zbieramy się.
- Ale wrócisz tu jeszcze ze mną?
- Jeśli chcesz...
- No pewnie, że chcę!
- To idziemy szybko oddać i tu wrócimy.
- Świetny plan.
Chłopcy wyszli z pokoju i zaczęli się ubierać.
- A wy gdzie się wybieracie? - Wyszła mama Izuku słysząc otwierające się drzwi.
- Zaraz wrócimy, idziemy tylko oddać film. - Odpowiedział Deku.
- Dobrze, ale uważajcie na siebie
- Będziemy proszę pani.
Wyszli z domu i zaczęli kierować się w stronę wypożyczalni płyt.
- O, zobacz to Todoroki. - Powiedział Izuku spoglądając przed siebie.
- Hmm, faktycznie.
- Zawołam go.
- Ale po co?
- No żeby się przywitać.
- A to okej.
- Shoto!
Todoroki się obrócił.
- Izuku? Katsuki? Co wy tu robicie?
- Moglibyśmy się Ciebie zapytać o to samo.
- Ja właśnie wracam do domu, a wy?
- Idziemy oddać film.
- Ah, to moge iść z wami, bo idę w tą stronę.
- Super!
- No nie wiem, czy tak super... - Powiedział bardzo cicho Bakugo.
- Co tam szepczesz pod nosem Bakugo? - Zapytał się Shoto.
- Nic co powinno Cię obchodzić. - Odpowiedział Katsuki.
- A myślałem, że coś do mnie mówisz.
- Ups, to źle myślałeś.
- Dobra, spokoje chłopaki, wyglądacie jakbyście mieli sobie skoczyć do gardeł... - Wtrącił się Deku.
- Spokojnie Midoriya...my tylko sobie grzecznie rozmawiamy. - Powiedział Todoroki.
- Wygląda to trochę inaczej, ale skoro tak mówisz to muszę Ci uwierzyć.
- Skończmy te pogaduszki i chodźmy. - Powiedział Bakugo.
- Racja.
Cała trójka szła w miarę spokojnie, aż dotarli do sklepu.
- Mógłbym wejść z wami? - Zapytał się Todoroki.
- Jasne, nie widzę problemu. - Odpowiedział Midoriya.
- Jak już musisz... - Dodał Bakugo.
Wszyscy weszli do sklepu.
- To wy oddajcie, a ja się pójdę rozejrzeć, czy jest coś fajnego.
- Dobra, jakby co to na Ciebie poczekamy.
- Okej, dzięki.
Shoto skierował się w stronę filmów.
- Czemu chcesz na niego czekać? - Zapytał się Bakugo.
- Co Ci jest? Zachowujesz się jakbyś był conajmniej zazdrosny...
- Ja? Zazdrosny? Niby o co?
- Nie wiem, ale takie sprawiasz wrażenie.
- Po prostu nie lubię tego mieszańca...
- Daj spokój, jak spędzisz z nim chwilę to nie umrzesz...
- Nie byłbym tego taki pewny...
- Oj, nie przesadzaj...ja go tam lubię.
- Jak można go lubić, grr?
- Normalnie....nie zachowuj się jakbyś był zazdrosny o dziewczynę która gada z kolegą...
- Zrozum to, że go po prostu nie lubię.
- Rozumiem, ale to, że chwilę będziesz oddychać tym samym powietrzem co on, nic Ci się nie stanie.
- Zero zrozumienia...
- Ugh, jak wyjdziemy ze sklepu to i tak pójdziemy w inne strony, więc rzuć na luz.
- Dobra, masz rację, nic mi się nie stanie, poniosło mnie trochę...Hejka, wiem, że jakoś dawno nic tu nie pisałam, ale powiem szczerze, że mi się nie chciało, haha. Dziękuję za przeczytanie 💕 kolejny rozdział już niedługo 😌
CZYTASZ
Nienawidzę Cię, a jednak kocham. BakuDeku (BakugoxDeku)
RomantikOd nienawiści, do przyjaźni, aż po miłość. W tej powieści są przedstawione losy dwóch chłopaków ( Bakugo Katsuki i Izuku Midoriya) uczących się w szkole dla bohaterów UA, którzy są swoimi największymi wrogami. Czy zdołają się zaprzyjaźnić? A może to...