Na szczęście tak właśnie było. Znajdowaliśmy się wspólnie na łóżku, podczas gdy Mayumi obciągał mi ustami. Adam stwierdził, ze skoro ten jest o jeden punkt do przodu, to powinien dostać nagrodę i prawo wyboru. Jeden z nas musiał leżeć płasko, podczas gdy drugi miał mu zrobić loda. Nie chciałem tego, nie chciałem by mnie dotykał. Poza tym dlaczego dokonał takiego wyboru? Przecież to nielogiczne... Ale groźne spojrzenie Panicza przywróciło mnie na ziemię. Wciąż miałem w głowie to co powiedział najmłodszy i cholernie złe się z tym czułem. Przymknąłem oczy, powstrzymując się, gdyż chcąc czy nie chcąc uczucie języka wokół siebie było przyjemne. Jęczałem, przy okazji starając się zakrywać swoje usta jak tylko się dało. Nie chciałem wydawać z siebie niepożądanych dźwięków. Ale wtedy usłyszałem swoje imię i dostrzegłem siedzącego obok mnie mojego Pana, który z uśmiechem czekał i ochoczo mi się przyglądał. Popatrzyłem w dół i zauważyłem jego sterczącego członka. Nie...
-Wykorzystaj swoje usteczka do pracy - powiedział i pomimo moich zawahań, ostatecznie z jego pomocą, posłusznie wziąłem go do ust. Leżałem po środku, czułem język dookoła swojego penisa, nieprzyjemne palce w swoim wnętrzu i rozpierającego moja buzie penisa mojego Pana. Miałem tylko nadzieję ze to wszystko się zaraz skończy...
Tak też się stało, gdy moje zastępstwo nieoczekiwanie odsunęło się ode mnie, zostawiając mnie w potrzebie. Lecz to co stało się później...
Pozostawił mnie, by... by pocałować Panicza. By dotknąć swoimi wargami, tych rozchylonych idealnie malinowych ust Ainosuke! A ten... A ten mu nawet na to pozwolił! Nawet zadowolony się uśmiechnął i pogłębił pocałunek... W tym momencie coś we mnie pękło... Moje serce stanęło w miejscu...
-„Róża" - powiedziałem cicho, ukrywając zapłakana twarz między rękoma. Moim ciałem targały emocje, przechodziły mnie nieprzyjemne dreszcze. Rozpłakałem się. Złamał mnie... Nie chciałem już tu dłużej być...
-Hngh! Nie... Proszę... „Róża" Błagam... - wychlipałem
- Przepraszam... Wybacz mi Panie... Proszę... - płakałem, a po moich policzkach spływały łzy. - Przepraszam, ch... chcę już przestać... bła... agam...
-W porządku. Zabawa skończona.
CZYTASZ
Pan Ainosuke i jego pies│Adam x Tadashi
FanfictionAkcja rozpoczyna się, gdy Adam przyłapuje Tadashiego, na wzięciu udziału w zawodach. Jak wygląda prawdziwa relacja zawodnika S-ki i jego służącego? smut ship: Adam x Tadashi ff oparte na anime "Sk8 the infinity" (okładka nie moja, zdjęcie wzięte z p...