1.3

394 5 6
                                    

Następnego dnia pojechałam do szkoły. Byłam idealnie pięć minut przed dzwonkiem. Zaparkowałam i zobaczyłam grupę moich znajomych wpatrzonych w czarny samochód z przyciemnianymi szybami.

-Kogo to fura?-Spytałam a drzwi się otworzyły, a z pojazdu wyszedł Nick idący w moją stronę uśmiechnięty.

-Bella znasz go?-Spytał Eric

Ruszyłam biegiem do blondyna obejmując go.

-Klaus jesteś-Szepnęłam odrywając się od niego - A jak przepakowałeś- Zaczęłam zaskoczona - Długo się nie widzieliśmy - Dodałam uśmiechając się do blondyna

-Tatia jak zwykle wesoła co się stało, że zadzwoniłaś? - Spytał przyglądając mi się

-Czuje, że nadchodzi coś złego, no wiesz to moje przeczucie-Zaczęłam drapiąc się po karku

-Rozejrzę się po okolicy- Odpowiedział po czym uśmiechnął się do mnie - Rozumiem, że nocleg mam ogarnięty? - Dopytał

-Oczywiście do zobaczenia - Mówiąc to odeszłam machając mu na pożegnanie

-Wracając do reportażu - Zaczął Eric

-O mnie też artykułu nie będzie - Odpowiedziałam patrząc na odjeżdżający samochód

-Ale...-Zaczął Eric

-Przesłałam ci ciekawsze tematy-Odpowiedziałam

-Ma rację - Odpowiedziała okularnica

-A kto to był? - Spytała Bella

-Przyjaciel z dzieciństwa - Wyjaśniłam-Przyjechał mnie odwiedzić - Dodałam po chwili

-Masz więcej takich przyjaciół? - Spytała Jessica podgryzając dolną wargę

-Masz Mike'a kochana - Odpowiedziałam złośliwie

Po dniu w szkole udałam się do domu. Gdzie był już Klaus. Zabrałam go na spacer po okolicy.

Śmialiśmy się i wspominaliśmy dawne czasy.

-Jak myślisz co się zbliża? - Spytał zamyślony blondyn

Zamknęłam oczy skupiając się na przeczuciu. Zobaczyłam trzy postacie. Każda z nich była w innych barwach. Pierwsza żółta, druga czerwona, trzecia czarna.

-Tatia? - Spytał Klaus łapiąc mnie za ramiona i patrząc w moje oczy

-Trzy postacie, żółta, czerwona i czarna - Wyjaśniłam- Muszę powiedzieć Cullen'om

-Czekaj ten lekarz żyje? - Spytał zaskoczony

-Tak, ale chyba powiem im jak dowiem się czegoś więcej - Odpowiedziałam kładąc dłoń na ramię gdzie znajdowała się ręka blondyna

-Tak będzie najlepiej, W takim razie zapraszam panią na obiad - Zaproponował unosząc lekko kącik ust do góry

-Poproszę frytki-Odpowiedziałam uśmiechnięta

-Do usług hrabino Petrova - Odparł schodząc mi z drogi i stając obok

-Dziękuję paniczu Morgenstern - Odpowiedziałam a uśmiech nie schodził mi z twarzy

Siedzieliśmy w jakiejś obskurnej knajpce. Dostałam swoje frytki a wilczur stek. Zamówiłam jeszcze kawę a kelnerka w średnim wieku mi ją przyniosła.

-O to ty jesteś koleżanką Belli jak się odnajduje w szkole? Dobrze się uczy? Ma już kogoś na oku? - Spytała

-Dobry stek - Odparł Klaus a kobieta spojrzała na niego po czym na mnie

-Tak, Bella odnajduje się w szkole, a resztę pytań niech pani skieruje do niej - Odpowiedziałam spokojnie - Ja nic nie powiem - Kobieta zmarszczyła brwi po czym się uśmiechnęła

-Nastoletnie sekrety ulala, te pytania to był test zdałaś go, smacznego - Po tych słowach odeszła

-Bella? - Spytał Klaus

-Ta brunetka co stała przy samochodzie ta blada, jest trochę nieśmiała ale jest w porządku - Wyjaśniłam

-Wracając, Jaki mamy plan? - Spytał

-Jesteś wilczkiem więc możesz iść na ostatni rok do szkoły w rezerwację, mam dla ciebie lewe papiery - Odpowiedziałam biorąc gryz frytki

-Nie wyczują, że jestem no nieśmiertelny? - Spytał

-Nie będą czuć tylko wilkołaka, z resztą dowiesz się co o tym wszystkim wiedzą wilkołaki masz przecież lepszy słuch i tym podobne - Powiedziałam uśmiechnięta

-Demoniczny plan Amary - zaśmiał się Klaus obrywając przy tym frytką-Ej - Zaczął rozbawiony

-Zasłużyłeś sobie - Odpowiedziałam

-A ty i ten Mike - Zaczął a ja wzięłam dwie frytki do buzi- On jest tobą zauroczony, jest ten Eric

-Ta okularnica jest zauroczona Eric'iem, a Mike - Westchnęłam - To podrywacz a kocha się w nim Jessica taka irytująca laska-Wyjaśniłam

-Czyli co? Jesteś singielką w liceum? - Spytał rozbawiony

-Tak - Odpowiedziałam dumna z siebie

Po obiedzie wróciliśmy do domu. Dałam Morgenstern'owi dokumenty. I zaczęłam z nim jej studiować by przypadkiem nie pomylił daty urodzenia lub innych szczegółów.

Po skończeniu nauki zrobiłam wieczorną rutynę i położyłam się do łóżka. Pisałam chwilę z Bellą tłumacząc jej, że razem z Klausem się wychowywałam. Po czym położyłam się spać.

OJ TAK KOCHANI WRACAM. WYJĄTKOWO KRUTRZY RODZIAŁ DZISIAJ.

MIŁEGO CZYTANIA❤️

Przyjaciele CullenówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz