1.6

168 5 0
                                    

Następnego dnia szkoły po połowie zajęć poszłam z Bellą na stołówkę.

Gdzie nasza ekipa już tam siedziała. Mike spojrzał na Bella a Eric uśmiechnął się do mnie.

-Jedziecie do la pusz? -Zaczął Eric a ja krzywo na niego spojrzałam

-A co to znaczy? -Spytała zakłopotana Bella biorąc gryz ciastka

-Plaża w rezerwację -Odparł Mike uśmiechając się do niej

-Szykują się dobre fale -Odparła podekscytowana  Jessica

Spojrzałam na Belle po czym na Erica.

-Serfuje nie tylko po Internecie -Odparł wesoły Eric wskazując na stuł i udając, że to jego deska surfingowa.

-Można też obserwować wieloryby-Odparła Angela próbując przekonać Belle

-La pusz skarby-Odparł podekscytowany Eric zeskakując ze stołu

-Pojadę jak się zamkniesz -Odpowiedziałam roześmiana -A ty Bella?-Dopytałam patrząc na niepewną dziewczynę

-Nie mam planów, więc pewnie -Odpowiedziała i odeszła w kierunku kolejki do jedzenia

Widziałam ,że chwilę rozmawia z Edwardem.  Po czym przyszła do mnie kładąc tace obok mnie.

-Pogadamy po drodze -Odparłam nie chcą by Jessica zaraz rozpowiedziała plotki

Po szkole Bella opowiedziała mi o tym o czym mówił jej Edward. Że nie mogą się przyjaźnić, że nie jest mądra. Po czym odmówił wspólnego wyjazdu do la push. Stwierdziłam, że tacy są faceci jak z dziećmi.

Każda z nas wróciła do domu po czym spotkaliśmy się przed barem gdzie Eric i reszta czekali w dwóch busach.

Całą drogę coś śpiewali i się śmiali. Gdy dojechaliśmy na miejsce plaża była pusta a nie pełna jak mówił Edward. Bella posmutniał.

Siedziałam obok dziewczyny która jadła żelki.

-Myślałam, że Eric mnie zaprosi a tu nic z tego -Odezwała się nagle Angela patrząc na nas siedziała obok miejsca kierowcy my natomiast na wyjściu z tyłu busa

Bella spojrzała na mnie a ja na nią po czym się odezwała.

-Ty go zaproś przejmie inicjatywę jesteś silną niezależną dziewczyną -Odparła wskazując na chłopaka żelkiem

-Tak ?-Spytała niepewna czarnowłosa

-Tak -Odpowiedziałam pokazując na nią żelkiem

Do furgonetki podeszło trzech chłopaków oraz mój kochany wilczek.

-Bella-Zaczął chłopak z długimi czarnymi włosami

-Hej Jacob,  to jest Jacob-Powiedziała wskazuj reszcie na chłopaka

-Cześć-Odpowiedziałam razem z resztą po czym wstałam i podeszłam do Klausa

-Co ?-Spytał a ja wywróciłam oczami wiedziałam, że upewni się czy jestem bezpieczna

-Śledzisz mnie -Zaczęła Bella a Jacob zajął moje miejsce biorąc od niej żelka

-Jesteś w moim rezerwację -Odparł rozbawiony -Serfujesz? -Dopytał ciekawy przyglądając się reszcie przebranych w Pianki do surfingu.

-Nie -Odpowiedziałam rozbawiona Bella. Dawno nie widziałam jej takiej wesołej.

-Bella potrzebuje towarzystwa chłopak ją wystawił -Zaczęła Jessica oczywiście po drodze Bella jej się zwierzyła a ta już rozpowiada ludziom

Przyjaciele CullenówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz