Następnego dnia szkoły po połowie zajęć poszłam z Bellą na stołówkę.
Gdzie nasza ekipa już tam siedziała. Mike spojrzał na Bella a Eric uśmiechnął się do mnie.
-Jedziecie do la pusz? -Zaczął Eric a ja krzywo na niego spojrzałam
-A co to znaczy? -Spytała zakłopotana Bella biorąc gryz ciastka
-Plaża w rezerwację -Odparł Mike uśmiechając się do niej
-Szykują się dobre fale -Odparła podekscytowana Jessica
Spojrzałam na Belle po czym na Erica.
-Serfuje nie tylko po Internecie -Odparł wesoły Eric wskazując na stuł i udając, że to jego deska surfingowa.
-Można też obserwować wieloryby-Odparła Angela próbując przekonać Belle
-La pusz skarby-Odparł podekscytowany Eric zeskakując ze stołu
-Pojadę jak się zamkniesz -Odpowiedziałam roześmiana -A ty Bella?-Dopytałam patrząc na niepewną dziewczynę
-Nie mam planów, więc pewnie -Odpowiedziała i odeszła w kierunku kolejki do jedzenia
Widziałam ,że chwilę rozmawia z Edwardem. Po czym przyszła do mnie kładąc tace obok mnie.
-Pogadamy po drodze -Odparłam nie chcą by Jessica zaraz rozpowiedziała plotki
Po szkole Bella opowiedziała mi o tym o czym mówił jej Edward. Że nie mogą się przyjaźnić, że nie jest mądra. Po czym odmówił wspólnego wyjazdu do la push. Stwierdziłam, że tacy są faceci jak z dziećmi.
Każda z nas wróciła do domu po czym spotkaliśmy się przed barem gdzie Eric i reszta czekali w dwóch busach.
Całą drogę coś śpiewali i się śmiali. Gdy dojechaliśmy na miejsce plaża była pusta a nie pełna jak mówił Edward. Bella posmutniał.
Siedziałam obok dziewczyny która jadła żelki.
-Myślałam, że Eric mnie zaprosi a tu nic z tego -Odezwała się nagle Angela patrząc na nas siedziała obok miejsca kierowcy my natomiast na wyjściu z tyłu busa
Bella spojrzała na mnie a ja na nią po czym się odezwała.
-Ty go zaproś przejmie inicjatywę jesteś silną niezależną dziewczyną -Odparła wskazując na chłopaka żelkiem
-Tak ?-Spytała niepewna czarnowłosa
-Tak -Odpowiedziałam pokazując na nią żelkiem
Do furgonetki podeszło trzech chłopaków oraz mój kochany wilczek.
-Bella-Zaczął chłopak z długimi czarnymi włosami
-Hej Jacob, to jest Jacob-Powiedziała wskazuj reszcie na chłopaka
-Cześć-Odpowiedziałam razem z resztą po czym wstałam i podeszłam do Klausa
-Co ?-Spytał a ja wywróciłam oczami wiedziałam, że upewni się czy jestem bezpieczna
-Śledzisz mnie -Zaczęła Bella a Jacob zajął moje miejsce biorąc od niej żelka
-Jesteś w moim rezerwację -Odparł rozbawiony -Serfujesz? -Dopytał ciekawy przyglądając się reszcie przebranych w Pianki do surfingu.
-Nie -Odpowiedziałam rozbawiona Bella. Dawno nie widziałam jej takiej wesołej.
-Bella potrzebuje towarzystwa chłopak ją wystawił -Zaczęła Jessica oczywiście po drodze Bella jej się zwierzyła a ta już rozpowiada ludziom
CZYTASZ
Przyjaciele Cullenów
FanfictionDo forbs przyjeżdża nieznajoma brunetka. Jak się okazuje jest to dawna znajomą głowy rodziny Cullen'ów. Czy jest zagrożeniem dla wampirów? Wilkołaków? I belli?. Kto pojawi się z nią w miasteczku? Czy zmieniła się na lepsze czy na gorsze? Tego dowiec...