...............Październik...............
Spacerowałam ulicami Forbs Gdy zadzwonił do mnie telefon. Odebrałam patrząc na nieznany numer.-Halo? -Zaczęłam przyglądając się swoim paznokciom
-Tatia ?-Usłyszałam znajomy głos wzdeygnełam się
-Stefan ? -Spytałam niedowierzając
-Kopę lat ,wiesz może gdzie jest Damon nie mogę go znaleźć od kilku miesięcy
-I stwierdziłeś ,że mnie znalazł?-Prychnęłam
-Jak go ostatnio widziałem mówił że jedzie cię szukać podobno miał trop w Londynie-Zaczął po czym westchnął-Wiesz czemu nie odbiera? -Spytał
-Nie mam pojęcia ,A gdzie jesteś?- Spytałam zaciekawiona
-W mystic falls za dwa dni Halloween przyjedź -Zaproponował
-Przyjadę ci pomóc z uwagi na stare czasy -odpowiedziałam
-Wiedziałaś, że przeżyłem ? -Spytał zaskoczony
-Skoro Damon przeżył i odwiedził mnie w posiadłości brata domyślałam się że ty również żyjesz widziałam cię też raz w nowym Orleanie-Wyjaśniłam
-Zawsze byłaś bystra do zobaczenia Tatiano Petrova -Odparł rozłączając się
Wróciłam do domu i wyjęłam z garderoby walizkę średniego rozmiaru. Zaczęłam się pakować do pokoju wszedł Klaus.
-Co robisz ? -Spytał zdziwiony
-Jadę załatwić sprawę w mystic falls wrócę za kilka dni -Odparłam
-A co z salemem ? -Spytał
-Będzie cię pilnował -Odparłam zamykając walizkę i nakładając płaszcz
-Kiedy jedziesz?-Dopytał patrząc na mnie nadal będąc w szoku
-Teraz chce załatwić sprawę jak najszybciej i wrócić -Wyjaśniłam
- Czyli po prostu wyjedziesz do miasta swojego byłego z dnia na dzień nie mówiąc mi nic?-Spytał
-Stefan brat Damona żyje i potrzebuje mojej pomocy jestem winna mu przysługę
-Dlaczego ?-Spytał trochę poddenerwowany Klaus
-Bo gdy byłam człowiekiem uratował mnie gdy wpadłam do jeziora z mostu to było przed poznaniem damona -Wyjaśniłam
-A dlaczego nie powiedziałaś o nim wcześniej ? -Spytał zaciekawiony
-Bo myślałam, że nie żyje jednak gdy pomagałam wolturi widziałam go uznałam to za omamy ale zadzwonił do mnie więc...
-Jedziesz...rozumiem zajmę się salemem uważaj na drodze i gdyby cokolwiek się działo dzwoń -Odparł biorąc moją walizkę
Zeszliśmy na dół a ten włożył ją do bagażnika mojego samochodu.
Pocałowałam go i odjechałam machając do niego.
Gdy byłam poza miastem wybrałam numer Damona. Jednak nie odebrał.
Po kilku godzinach oddzwonił.
-Co się stało? - Spytał zachrypniętym głosem brzmiało to tak jakby leczył kaca
-Mam trop spotkajmy się jak najszybciej w mystic falls-Zaczęłam słysząc w tle jakiś damski głos
-Kochanie z kim rozmawiasz?!wakacje do łóżka!-Zaczął damski głos
-Słyszę że jesteś zajęty-Prychnęłam -Pomożesz czy nie? -Dopytałam
-Już jadę -Odparł rozłączając się
Zaparkowałam przed hotelem. Wyjęłam walizkę i ruszyłam do recepcji.
Przed ladą stał jakiś brunet w hotelowym uniformię.
-Rezerwacja? -Spytał
-Pirce-Odparłam a ten podał mi klucze do pokoju.
Weszłam do windy zerkając na zegarek był już ranek kolejnego dnia.
Wyszłam z windy kierując się do pokoju. Odłożyłam walizkę na bok siadając na łóżku .
Pokój był beżowy składał się z łóżka , biurka , szafy I półki nocnej . Była też łazienka typowo chotelowa prysznic toaleta umywalka i lustro za którym były półki.
Wyjęłam z walizki nowe ubrania i poszłam pod prysznic. Gdy się odświeżyłam.
Mój telefon zadzwonił odebrałam widząc na wyświetlaczu Klausa
-Hej wielku-Zaczełam wykładając kosmetyki na biurko
-dojechałaś?-Spytał
-Tak jestem już w hotelu właśnie się ogarniam -Wyjaśniłam
-Co zamierzasz robić drzemka?-Spytał a ja wyciągnęłam worek krwi wwkładając do niego słomkę
-nie, idę załatwić sprawy by jak najszybciej wrócić -Wyjaśniłam
-Dobrz uważaj na siebie -Odparł rozłączając się
Odstawiłam telefon robiąc makijaż.
Ruszyłam do baru by coś przekąsić. I tak trafiłam do mistic grill za ladą stał blondyn . Gdy tylko zajęłam miejsce przy stoliku podszedł do mnie .
-Co dla ciebie?-Spytał uśmiechnięty
-A co polecasz? -Spytałam zerkając na kartę
-stek, frytki lub burgera-Odparł
- To poproszę frytki płacę gotówką -Odparłam dając mu odliczoną kwotę
Po dostaniu posiłku usłyszałam dzwonek a do lokalu weszła grupką nastolatków
Jadłam dalej frytki pisząc sms do Stefana że jestem w grillu. W tym czasie zadzwonił Damon
-Gdzie jesteś?-Spytał
-w mistic grill -Odpowiedziałam
-zaraz będę-odparł rozłączając się
Obok mojego stolika zobaczyłam czarnowłosego chłopaka dosiadł się do mnie.
-Hej piękna -Odparł zabierając z talerza frytkę -Jestem Taylor lokwód moją rodziną założyła to miasto
-Tatia -Odparłam
-widzę że jesteś nowa w mieście, oprowadzić cię? -Zaproponował puszczając do mnie oczko
-nie dziękuję jestem przejazdem -Odpowiedziałam
-Wiesz przejazdem czy nie jutro Halloween będzie wielka impreza a ja nie mam osoby towarzyszącej -Odparł
Aja poczułam za sobą czyjąś obecność
-Ona już ma osobę towarzyszacą-Odparł Damon obejmując mnie od tyłu -Więc spadaj lokłód
Ten zerknął na mnie Prychnął i odszedł.
-Powiesz mi dlaczego mnie tu ściągnęłaś?-Spytał
- Bo ja ją tu ściągnąłem-Odparł Stefan stając obok nas -Mam do ciebie ważną sprawę ale porozmawiamy o tym w rezydencji-Odparł
-Ale na Halloween też pójdziemy -Dodałam wstając I idąc z braćmi do samochodu
CZYTASZ
Przyjaciele Cullenów
FanfictionDo forbs przyjeżdża nieznajoma brunetka. Jak się okazuje jest to dawna znajomą głowy rodziny Cullen'ów. Czy jest zagrożeniem dla wampirów? Wilkołaków? I belli?. Kto pojawi się z nią w miasteczku? Czy zmieniła się na lepsze czy na gorsze? Tego dowiec...