Obudziła mnie Vans, która mówiła że jesteśmy na miejscu... O nie przespałam najpiękniejsze widoki. No ale co się dziwić, poprzednia noc była nieprzespana. Byłam tak podekscytowana że nie mogłam zasnąć.
Taksówką pojechałyśmy do naszego hotelu. Był tam taki przystojny recepcjonista... Soph o czym ty myślisz prawie jesteś z Lukiem. Ale zaraz... Vans zabrałam mnie do Paryża abym choć na chwilę oderwała się od wszystkich spraw, które zostały w LA. Więc czemu mam nie myśleć o innych chłopakach? Nie ważne.
Byłyśmy zmęczone podróżą więc ten dzień spędziłyśmy w hotelu. Od recepcjonisty dostałyśmy wcześniej rozpiskę kiedy co jest (np. kolacja o godz. 19:00). Spojrzałam z zegarek, 18:57
-Według tego- pokazałam Vans rozpiskę. -powinnyśmy już iść.- umierałam z głodu, Vans leniwie się przeciągnęła, po czym powoli wstała z łóżka. -rusz się ja tu z głodu umieram!- powiedziałam nie co głośniej, załapałam ją z nadgarstek i pociągnęłam za sobą w stronę drzwi. Ja wzięłam naleśniki i shake a Vans wzięła mini pizze z colą. Gdy wracałyśmy moim starym zwyczajem wpadania na ludzi, wpadłam na kelnerkę, która na całe szczęście nie niosła nic oprócz menu. Pomogłam jej wszystko pozbierać.
-Przepraszam.- powiedziałam nie patrząc na śliczną brunetkę.
-Naprawdę nic się nie stało. Margaret..- najpierw nie wiedziałam o co jej chodzi zobaczyłam że wyciąga rękę w moją stronę. Uścisnęłam delikatnie jej dłoń po czym przedstawiłam siebie i przyjaciółkę stojącą obok.
-Bardzo mi miło. I jeszcze raz przepraszam.- gdy skończyłam mówić chciałam iść ale Margaret złapała mnie za rękę i odwróciła w swoją stronę.
-Może chciałybyście się wybrać ze mną i z moimi znajomymi na imprezę dzisiaj?- popatrzyłam na Vans, od razu wiedziała o co chodzi. Czasem fajnie jest porozumiewać się bez słów, na szczęście my nie mamy z tym problemu. Vans tylko wywróciła oczami ale po chwili pokiwała twierdząco głową.
-Jasne. Gdzie i kiedy?- popatrzyłam na nią z uśmiechem.
-O 21:00 w centrum miasta.
-Okay.- odpowiedziałam i razem z Vans poszłyśmy do pokoju przygotowywać się.
~~~~~~~~~~
Heej! Przepraszam że oststnio rozdziały dodawane są coraz rzadziej, ale wiecie koniec roku się zbilża i trzeba się trochę poprawić. Do tego uczę się grać na gitarze i jakoś tak brakuje mi kompletnie czasu.
Bardzo dziękuję mojej koleżance za zrobienie mi okładki. zapraszam do czytania jej książkek xnellax. dedykuję jej ten rozdział :*
w mediach macie Margaret. <3
komentujcie i gwiazdkujcie :*

CZYTASZ
Ostatnia klasa... // L. H. ff
Teen FictionSophie osiemnastoletnia dziewczyna, która jest jedną z najpopularniejszych osób w szkole. Poznaje chłopaka o imieniu Luke, który wywróci jej życie do góry nogami, ale czy wszystko co się stanie w jej "nowym" życiu będzie sprawką Luka, a może mieszać...