SOPHIE
Wychodząc z hotelu, spojrzałam w stronę recepcji ale nie było tam już tego chłopaka. Spojrzałam na zegarek była 20:52, powinnyśmy zdążyć. Ja ubrałam się w czerwoną koszulę w kratkę, ciemne converse i czarne rurki. Vans założyła bluzkę z tygrysem, skórzaną spódniczkę, dość wysokie obcasy, a na usta nałożyła krwisto czerwoną szminką.
W centrum byłyśmy o 20:57. Od razu zauważyłyśmy grupkę osób, które głośno rozmawiały i śmiały się. Margaret zauważyła nas i przedstawiła nas reszcie osób.
-Na co jeszcze czekamy?- zapytałam trzęsąc się z zimna, bo na dworze było bardzo zimno.
-Na takiego idiotę.- odpowiedział Ed na co lekko się uśmiechnęłam, bo nie mogłam bardziej. Z tego zimna twarz mi zamarzła.
-Ej, bo sobie pomyślą że serio coś z nim nie tak- Rose trochę zbiła Ed’a z tropu.
-no to dobrze sobie pomyślą.- powiedział Ed z pełną powagą, na co Rose tylko pokiwała zrezygnowanie głową.
-Stary, co z tobą jest coś nie tak.- odpowiedział zapewne ten idiota na którego czekaliśmy… ej zaraz TO TEN ZAJEBISTY RECEPCJONISTA. –Jestem James.- przedstawił się chłopak, zniewalająco się do nas uśmiechając.
-Gdzie Kate?- zapytała Margaret.
-Dzwoniła że nie może przyjść.- odpowiedziała jej zasmucona Rose. – co za dzida, ona nigdy nie ma dla nas czasu!- dopowiedziała po chwili z wyrzutem.
***
Po 2 godz. impreza porządnie się rozkręciła. Wszyscy byliśmy trochę pijani ale Ed najbardziej. Właśnie jadł… piasek.
-Chyba zjadłem trochę pilingu do ryja…- mówiłam że jest meega pijany.
-Może mi go zajebałeś- odpowiedziała Rose naśmiewając się przy tym z chłopaka. –To był piasek idioto.- pokręciła zrezygnowanie głową.
Chwila ciszy.
-Idę dalej kraść dzieciom piasek.- powiedział po chwili Ed.
-Nie wolisz żwiru?- zapytał James, drwiąc z rudzielca.
-No co ty! Żwir jest przereklamowany.-odpowiedział mu chłopak z taką powagą jak by był ekspertem od tego.
-ale chyba nie będziesz jadł tego na surowo. Usmażymy ci trochę.- powiedziała Margaret ze śmiechem. –James, bierz patelnie!- dopowiedziała po chwili. A chłopak pobiegł do kuchni.
-Do garnka się więcej zmieści.- krzyknął Ed a James po chwili wrócił z garnkiem.
-Załamałam się wewnętrznie.- powiedziałam bardziej do siebie ale inni to usłyszeli.
-To się odłam, a nie. Tak trudno?- zapytał mnie Ed z wyrzutem.- czym tak się załamałaś?
-Tobą.- odparłam –Wyglądasz jak zjarany Calum po imprezie.
-Albo jak Michael, który przez pięć lat nie wychodził z pokoju- dopowiedziała po chwili Vans.
-Pewnie był tam ze mną- odpowiedział po czym chwilę się jeszcz zastanawiał...- było mu za dobrze żeby wyjść.- powiedział Ed co mnie trochę zamurowało.
--Nie martw się. On wszędzie znajdzie podtekst.- Rose poklepałam Vans po ramieniu… A NO TAk zapomniałam że ED JESTE GEJEM.
-James! Musimy kiedyś razem iść na miasto.- zaproponował chłopakowi Ed
-ja z Tobą?- zapytał chłopak.
-A co nie pasuje ci coś?- zapytał smutno Ed.
-Wiesz ty w blasku mojej zajebistości to możesz się jedynie opalać.- powiedział chłopak po czym uśmiechnąl się i poprawił swoje włosy.
-Ed, ty powinieneś wyglądać jak po solarium!- krzyknęła Margaret do przygnębionego chłopaka.
-Spierdalaj pedale, idę się pociąć mydłem.- odpowiedział lekko przygaszony chłopak.
-No ja nie wiem kto tu jest pedałem…- powiedziała Margaret udając trochę obrażoną.
-Na piętach się potniesz?- zapytała z rozbawieniem Rose.
-Lepiej nie, bo nie będziesz mógł biegać- (pozdro Ola xD) doradziłam chłopakowi.
-Dobra, w takim razie idę do Maki Paki… może da mi kilka kamieni, którymi mógłbym was walnąć po głowie… ale wy chyba jesteście już wystarczająco walnięci.- odpowiedział i obrażony Ed poszedł.
~~~~
No heeej. W końcu nowy rozdział! Przepraszam że tak długo nie było żadnego rozdziału ale tochę brakowało mi weny i czasu... myślałam nad zawieszeniem ale nie chcę tak często zawiesząć mojej książki. Za niedługo powienny pojawić się nowe opowiadania, bo mam meeega dużo pomysłów na nowe.
Do następnego :*
Komentujcie i gwiadzkujcie :* ♥
P. S. posłuchajcie piosenki w mediach ! (jest cudowna)

CZYTASZ
Ostatnia klasa... // L. H. ff
Teen FictionSophie osiemnastoletnia dziewczyna, która jest jedną z najpopularniejszych osób w szkole. Poznaje chłopaka o imieniu Luke, który wywróci jej życie do góry nogami, ale czy wszystko co się stanie w jej "nowym" życiu będzie sprawką Luka, a może mieszać...