Obudziły mnie cholerne promienie słońca przebijające się przez szybę. Zaraz gdzie ja jestem, pamiętam tylko to że Ed się na nas obraził i poszedł. Znaleźliśmy go przy barze jak jakiś chłopaka próbował od niego uciec. Pomogliśmy mu w tym i zabraliśmy Ed'a. Jak ja się znalazłam w pokoju? Skierowałam wzrok w stronę sąsiedniego łóżka Vans, no tak spała jak zabita, z resztą jak po każdej imprezie. Podniosłam się do pozycji siedzącej i jedną nogę postawiłam na podłodze i dopiero teraz poczułam jaki bardzo przedawkowałam wczoraj alkohol. Rozsadzało mi głowę od środka. Spojrzałam na moją szafkę nocną... miałam choć małą nadzieję że będą tam jakieś tabletki i woda... ale nie. Na samą myśl o tym że muszę wstać odechciało mi się żyć ale cóż. Zwlokłam moje ciało z miękkiego materaca i praktycznie doczołgałam się do kuchni. Wzięłam z stamtąd dwie tabletki i wyciągnęłam szklankę do której po chwili nalałam wodę. Zapiłam tabletkę i poczekałam chwilę zanim ta zacznie działać. Zaniosłam Vans drugą i razem z wodą położyłam jej ją na szafce z karteczką na której było napisane : "Poszłam na spacer, jak się obudzisz weź leki." Poszłam do łazienki i prawie dostałam za wału patrząc na swoje odbicie. Wzięłam podkład i nałożyłam jego sporą ilość na twarz. Gdy doprowadziłam się do stanu "da się patrzeć i nie oślepnąć". Podeszłam do szafy i wzięłam z niej ubrania (zdj w mediach). Poszłam jeszcze po torebkę do której spakowałam aparat, telefon, lusterko, chusteczki i trochę pieniędzy. Gdy wyszłam zobaczyłam na podwórko moim oczom ukazała się piękna fontanna.
-Dzień dobry, przepraszam wie może pani w którą stronę do parku?- zapytałam starszej pani, która przechodziła obok mnie. Staruszka wskazałam mi kierunek w którym mam się poruszać. -Dziękuje, miłego dnia.
-I nawzajem, kochanie.- odpowiedziała po czym poszła w przeciwną stronę. Nie rozumiem starszych ludzi, dlaczego "kochanie" ? I pewnie nigdy ich nie zrozumiem, ale takie jest życie.
Skierowałam się w stronę która została wskazana przez kobietę. Jest tu pełno par wygłupiających się, całujących i przytulających. Ale czego mogłam się spodziewać jestem w Paryżu- mieście zakochanych, także ten. Zobaczyłam budkę z lodami i tym samym odnajdując cel mojej wycieczki przyspieszyłam kroku.
-Sophie!?- krzyknął czyjś damski głos. Najpierw pomyślałam że to Vans ale gdy się odwróciłam ujrzałam fioletowe włosy Rose.
-Hej!- przytuliłam dziewczynę na powitanie.- Jak tam po imprezie? Wyglądasz ślicznie.- pochwaliłam ją. ALE SERIO NIE WIEM JAK ONA TO ROBI ALE WYGLĄDA TAK JAKBY CAŁĄ WCZORAJSZĄ (NIEPRZESPANĄ) NOC SPĘDZIŁA U KOSMETYCZKI. I nie chodzi o to że jest jakąś diwą ale wygląda na wypoczętą.
-Rozsadza mi głowę od środka ale na do tego jestem już przyzwyczajona. No wiesz... my spędzamy tak każdy weekend.- zaśmiałam się i przez ułamek sekundy pomyślałam nawet o przeprowadzce tu. Zaraz jednak wyciupciałam (pozdro Julka ♥) tą myśl z głowy. - Co tu robisz? I gdzie jest Vans?- zapytała mnie lekko zdziwiona dziewczyna.
-Przyszłam na spacer z nadzieją że od świeżego powietrza zrobi mi się lepiej, ale jak to mówią nadzieja matką głupich... Nigdy nie nazwę swojej córki nadzieja.- dziewczyna się zaśmiała.- A Vans jeszcze śpi.- odpowiedziałam fioletowowłosej.
Znacząco spojrzałam w stronę budki z lodami. Dziewczyna zrozumiała o co mi chodzi i pociągnęła mnie za rękę w jej stronę. Kupiłyśmy sobie lody i poszłyśmy usiąść na ławkę.
-Musimy porozmawiać...- zaczęła dziewczyna.
~~~~~~~~~~~~
No heeej. Przepraszam że tak długo nie dodawałam rozdziałów ale jakoś tak wyszło :( . W tym rozdziale nie było nic ważnego ale on jest wprowadzeniem do kolejnego :) ale to przez to że ja nie umiem się nie rozpisać. Inni napisali by to w 5 zdaniach, a ja potrzebowałam do tego ok. 500 słów xD
Komentujcie i gwiazdkujcie ♥♥♥
Do następnego. :*
![](https://img.wattpad.com/cover/33180542-288-k895169.jpg)
CZYTASZ
Ostatnia klasa... // L. H. ff
Ficção AdolescenteSophie osiemnastoletnia dziewczyna, która jest jedną z najpopularniejszych osób w szkole. Poznaje chłopaka o imieniu Luke, który wywróci jej życie do góry nogami, ale czy wszystko co się stanie w jej "nowym" życiu będzie sprawką Luka, a może mieszać...