Nastał ranek, Mia przebudzona okropnym bólem głowy, nieświadomie oparła się o obok śpiącego Joe, kiedy dziewczyna zauważyła, że coś pod jej ręką się rusza bardziej niż wystraszona była ciekawa co to jest, odwróciła się a przed jej oczami pojawił się śpiący Joe. Była zszokowana nie wiedziała co się dzieje, kiedy odkryła kołdrę, żeby zobaczyć swój stan szybko okryła się z powrotem. W tym czasie przeszła, chwilowe załamanie zdając sobie sprawę, że kompletnie nic nie pamięta, odkąd wsiadła do autobusu. Następnie jej emocje przerodziły się w istną furię, spojrzała na chłopaka i uderzyła go z pięści w głowę.
- Wstawaj! - krzyknęła zakrywając się jeszcze bardziej. - Jak możesz spać w takiej chwili.
- Ała, to boli. - powiedział w pierwszej chwili, podrapał się nerwowo po głowie i zaczął rozglądać. - Gdzie ja jestem?
- W moim mieszkaniu.
- W twoim mieszkaniu, rozumiem. Co!? W twoim mieszkaniu!?
- Coś ty mi wczoraj zrobił!? - mówiła pełna furii w oczach wznosząc pięść przed chłopaka.
- Ja!? Nic! To ty się upiłaś w trzy dupy i kazałaś zostać, potem piliśmy i....
- I!? Nie denerwuj mnie, co rzuciłam się na ciebie? Pewnie mnie pewnie to ty dałeś mi tyle alkoholu i zaciągnąłeś do łóżka, wiesz, że takie coś się nazywa gwałtem?
- Ja ciebie!? Dziewczyno bym cię nawet łopatą nie dotknął, rzuciłaś się na mnie z jęzorem. A dalej nie pamiętam.
- Co? - wymamrotała łamiącym głosem.
- Ej, czy my ten?
- Skąd mam wiedzieć nic nie pamiętam, odkąd wsiadłam do autobusu. - mówiła załamana Mia.
- No widzisz i po co ci to wszystko było, trzeba było wziąć zwykły soczek, to nie, dorosła pani wypije piwo i co bardziej pijanego babska w życiu nie widziałem.
- Zamknij się, bo wylądujesz zaraz za drzwiami.
- Dobrze.
- Zrobimy tak ubierzesz się, wyjdziesz i zapomnimy o całej sprawie, nic się nie wydarzyło.
- A mogę coś zjeść? - zapytał Joe przerywając chwilę grozy.
- Żartujesz sobie ze mnie? Jestem poważna jak możesz teraz myśleć o jedzeniu?
- Nie wydaje ci się, że z lekka histeryzujesz? Nie zdradził bym mojej Kate. Do niczego nie doszło, jestem o tym święcie przekonany.
- Naprawdę? A masz stu procentową pewność? Bo z tego co mówiłeś to urwał ci się film.
- Skoro się urwał to prawdopodobnie do niczego nie doszło.
- Weź wyjdź stąd w lodówce pewnie jest coś do jedzenia, weź i wyjdź.
- Ubiorę się, odwrócisz się?
- A co nie masz się czym pochwalić? - zapytała z istną irytacją.
- To nie jest zabawne. - powiedział oblewając się czerwienią.
- Dobra, ale ty też się nie odwracaj. - powiedziała podkreślając niezręczną atmosferę.
Kiedy obydwoje byli już ubrani i gotowi do wyjścia Joe pokierował się w stronę kuchni, natomiast Mia weszła do łazienki. Zanim dziewczyna nie wyszła chłopak przepatrzył cała lodówkę i nie mając zbyt dużej ilości jakichkolwiek produktów zrobił omlet z bekonem a do tego grzanki. Dziewczyna wyszła z łazienki gotowa do wyjścia.
- Jeszcze nie wyszedłeś? - zapytała ozięble.
- Zrobiłem śniadanie siadaj, co jest z twoją lodówką? Jest bardziej pusta ode mnie. Młode osoby powinny odżywiać się pełnowartościowymi posiłkami pełnymi w białko i...

CZYTASZ
To Be Tomorrow: Diabły i Ona [16+]
Aventura"- Na tym świecie jestem sama, nie ma tu nikogo drogiego memu sercu, więc jeśli koniec ma przyjść choćby w tej chwili, niczego nie żałuję. - łzy cieknące po jej policzku odbijały światło zachodzącego słońca, którego blask przebijał się przez okno."...