*Na początku chce napisać że dużo wydarzeń nie będzie zgadzać się z rzeczywistością, są zmienione na potrzebę książki. *
-Szybciej, bo zara sie spóźnimy a ja nie zamierzam się tłumaczyć nauczycielce.-Powiedziała poddenerwowana May.
-Chwila. Jak widać już wiąże buty i wychodzimy, spokojnie zdążymy. -Odpowiedziałam i schyliłam się aby zawiązać buty.
Po chwili sięgnęłam jedynie po klucze z komody oraz zgasiłam światło i wyszłam z domu wraz z przyjaciółka.
Szliśmy w ciszy, sama niewiem dlaczego ale jakoś nie zwracałam na to uwagi. Nawet się nie skapnełam że jesteśmy już pod szkołą.-To co, ostatni rok i koniec historii związanej w tej szkole. - Odezwała się brunetka stojąc przed budynkiem.
-Dokładnie, ostatni rok. -Powiedziałam cicho i ruszyliśmy do szkoły.
-Ja tera mam angielski, więc widzimy się dopiero za godzinę na przerwie.-Powiedziała i zniknęła za rogiem.
Patrząc w buty szłam przed siebie a tak dokładnie do sali gdzie miałam mieć tera lekcje.
Z moich myśli otrzasnęłam się dopiero jak poczułam lekki ból w barku, wnioskując właśnie zdeżyłam się z jakimś blondynem.-Przepraszam, nie widziałam drogi. -Przepraszałam tajemniczego chłopaka.
Nic nie odpowiedział tylko odszedł sobie dalej.Po chwili zadzwonił dzwonek oznaczający że właśnie lekcje się zaczęły, na moje szczęście oczywiście lekcje były na samej górze a ja przebywałam na samym dole. No poprostu super.
Weszłam szybko do klasy chciałam jak najciszej wejść ale oczywiście jak na złość prawie potknęłam się.
-Dzień dobry, przepraszam za spóźnienie. -Powiedziałam i weszłam do klasy.
Jedyne wolne miejsce było obok jakiegoś chłopaka i obok Hannah za którą ani trochę nie przepadałam. Bez zastanowienie usiadłam obok tego blondyna.
Spojrzałam szybko na niego i właśnie zdałam sobie sprawę że to na niego wpadłam z rana, czyli to oznacza że jest nowy.Nauczcielka zaczęła sprawdzać obecność.
-Madeline Rhee. -Powiedziała nauczycielka.
-Jestem. -odpowiedziałam szybko.
Kobieta dalej sprawdzała.-Kim Taehyung.- Powiedziała Nauczcielka.
Przypuszczałam że to może być właśnie ten chłopak siedzący obok.-Jestem.-odpowiedział blondyn.
Tak jak przypuszczałam tak było
.Jak zwykle Nauczcielka od matematyki tłumaczyła coś, gdybym ja jeszcze chociaż coś zrozumiała z jej tłumaczenia to był by cud. Zaczęła pisać jakieś przykłady na tablicy a ja usłyszałam głos szpecący do mnie.
-Jestem Taehyung.
-Madeline.
Wymieniliśmy tylko jedynie swoje imiona, mieliśmy chyba więcej ale niestety Nauczcielka kontynuowała swoje tłumaczenie.
Ta lekcja ciągnęła się tak długo że myślałam że siedzę już tam z dobre trzy godziny, ale na moje szczęście które miałam bardzo rzadko a to bardzo zadzwonił dzwonek.
Szybko spakowałam książki i już chciałam opuszczać klasę kiedy kobieta która była niestety moja wychowawczynią mnie zatrzymała.-Madeline, mam do ciebie mała prośbę. -powiedziała spokojnie.-Mogłabys oprowadzić po szkole Kima Taehyunga, jak widziałaś jest nowy i nie chciałabym aby nie wiedział gdzie co jest. A wiem że jestem bardzo miła w porównaniu do innych osób także dlatego proszę cie o to.-Dokonczyla z uśmiechem na twarzy.
CZYTASZ
The stars were made for us || Kim Taehyung
FanfictionZAKOŃCZONE★ Leżąc na jednym z dachów w Paryżu, blondyn odezwał się -Gwiazdy zostały stworzone dla nas.-Powiedział ściskając moja rękę. Madeline, oddała mu cała swoją miłość jaką posiadała, sama później śmiała się z tego, a raczej z samej siebie. ...